Lancia Klub Polska

Mnie to sie juz nie chce denerwować ,walcze jak pan z psem rozrabiającym w ogródku z moja kappą i juz by sie wydawało ,ze wszystko jest ok a tu nagle znowu cos i jak sie nie wkur...........Jestem ciekaw czy pasmo różnych napraw sie skończy bo porobione mam już prawie wszystko i sam nie wiem jak ,ale wydałem druga kappe na naprawy przez rok jej uzytkowania .
Pozdrawiam i życze bezawaryjnej jazdy

Ja dzisiaj zabiłem Fiata Pandę ... raptem od tygodnia nim jeździłem i dzisiaj się motor ugotował ...

a Kappa jeździ

mnie wkurzał brak gniazda zapalniczki z tyłu.Nie lubię jak mi się jakieś kable walają,a jak z tyłu mam podłączone DVD tak niestety było:(

Ale dziś zrobiłem:)dodatkowe gniazdko,takie jak w wersji po lifcie,ale z ominięciem instalacji,bezpośrednio pod aku:)Tak żeby CB można było podpiąć bez szumów:)

I wszystko wygląda jak fabryka,tylko przewody ciężko podprowadzić,trzeba na kanale kombinować.

Aha,i zrobiłem instalację pod megafon:)będzie można do narodu po przemawiać czasem:)

"Tomzik" pisze: Co do skrzypienia itp- winowajcą okazała się uszkodzona poduszka przy tylnym prawym amorze, wymieniona i jak ręką odjął skrzypienie w okolicy głośnika oraz stukanie przy wjeździe w dziurę. Mechanik zrobił też porządek z przednim stabilizatorem (regeneracja za pomocą dodania tulejek) i mam w końcu święty spokój i ciszę przy jeżdżeniu po nierównościach, pierwszy raz od momentu gdy ją kupiłem (już przy kupnie przód był do zrobienia).

moglbys cos wiecej napisac o tym dodawaniu tulejek?

Z gory dzieki.

"tony" pisze:mnie wkurzał brak gniazda zapalniczki z tyłu.Nie lubię jak mi się jakieś kable walają,a jak z tyłu mam podłączone DVD tak niestety było:(

Ale dziś zrobiłem:)dodatkowe gniazdko,takie jak w wersji po lifcie,ale z ominięciem instalacji,bezpośrednio pod aku:)Tak żeby CB można było podpiąć bez szumów:)

I wszystko wygląda jak fabryka,tylko przewody ciężko podprowadzić,trzeba na kanale kombinować.

Aha,i zrobiłem instalację pod megafon:)będzie można do narodu po przemawiać czasem:)

To też jest bolączka tego auta po 98'
Nie wiem co komuś przeszkadzało dodatkowe gniazdo 12 v.

"hamberg" pisze: moglbys cos wiecej napisac o tym dodawaniu tulejek?

Z gory dzieki.

Za duzo Ci nie podpowiem, bo dokładnie nie wiem jaką metodą i w jaki sposób mi to zrobiono. Cały pic polega na tym (tak przynajmniej rozumiem), że końcówki stbilizatora wybijają się i mają mniejszą średnicę od tulejki łącznika stabilizatora, w którą wchodzą. Żeby to oszukać trzeba przywrócić oryginalną średnicę końcówki stabilizatora, np. napawając ją i potem szlifując, albo też założyć tulejkę na końcówkę. Trzeba wymontować stabilizator i dać do jakiegoś warsztatu, tam sobie pomierzą średnice wewnętrze łącznika oraz zewnętrzne zużytego stabilizatora i dorobią odpowiednią tulejkę, by skasować luz (ogólnie zagadnienie opiera się na prostej rzeczy z dziedziny PKM-ów, czyli pasowaniu ).

A tak btw to też się przymierzam pod kupno Tipo jako drugiego auta, ale celuję w wersję po liftingu i koniecznie Sedicivalvole z klimą

ten problem łatwo można rozwiązac bo chyba każdy łacznik nie oryginalny do kappy wchodzi za lużno na drążek, wycinamy z puszki po coli lub piwie blaszke i łacznik nabijamy na tą blaszke trzyma idealnie nic nie trzeba demontować innym rozwiazaniem jest klej do metalu

Nisko wisząca miska olejowa.

Pierwsza rzecz która mnie niezłe wkurzyła to była gumka na korku od wlewu oleju silnikowego (2.0 16V t). Trochę sie rozciągnęła i nie mogłem zakorkować Na światła nie narzekam bo w poprzednim aucie którym jeździłem były znacznie gorsze. Zadziwiło mnie strasznie to ze jak zacząłem myć samochód i chciałem wyczyścić przednią szybę to nie mogłem podnieść wycieraczki wyżej jak na 10 cm. Uważam ze światła cofania są za słabe. W nocy utrudnia mi to.

"samuel" pisze:Zadziwiło mnie strasznie to ze jak zacząłem myć samochód i chciałem wyczyścić przednią szybę to nie mogłem podnieść wycieraczki wyżej jak na 10 cm. Uważam ze światła cofania są za słabe. W nocy utrudnia mi to.

Wlacz sobie swiatla przeciwmgielne i cofaj do woli przynajmniej u mnie sa tak mocne ze swieca nie wiele gorzej niz swiatla cofania
Z wycieraczkami tak samo sie zdziwilem, myslalem ze u mnie jest cos nie tak ale okazalo sie ze to nie przypadek.

Wlacz sobie swiatla przeciwmgielne i cofaj do woli

Dzięki za radę na pewno skorzystam

Mam Kappe od niedawna więc za wiele wad nie wykryłem
1 małe lusterka autem cieżko sie cofa wiec założyłem czujniki cofania koszt niewielki 120 zl pare 3 godz i działaja.
2 troszke dziwna pozycia za kierownicą jak opuszcze fotel to kolana mam uniesione nad siedzeniem siedzisko nie podpiera nóg jak podniose to znów siedzi sie jakos dziwnie pod sufite i kirownicy cieżko doregulowac mysle ze znajde odpowiednią pozycie
3plyn do spryszkiwacza naszczescie zadko trzeba nalewac albo kupic lejek
4przycisk bagażnika w schowku da się przeżyc i tak załoze zdalne sterowanie bo jak jestem na zewnątrz szczegulnie z zajetymi rękoma to jakoś mało mi sie chce celowac kluczykiem do zamka,a przydalby się jakis uchwyt do zamykani bagażnika od wewnatrz by zamknąc trzeba dotknąć klapy a to tył auta wiadomo jak pada czysty nie jest

To z grubsza narazie wszystko jak coś wykryje to dam znać
a naprawde jedynym sedanem jaki znam który miał wycieraczke z tyłu był fiat tempra oczywiscie nie wszystkie tempry posiadały ten luksus

po roku i 20 000 km wszystko OK
bryka jest nieprzeciętna, tylko szkoda, że fotel kierowcy nie jest tak aksamitny jak tylna kanapa .. bo siedzi się na nim dośc przeciętnie .. a co do wzrostu to przy moich 175 cm mam fotel na max do prawie max do góry i to jest dla mnie optymalna pozycja, ale jak ktos ma ponad 180 cm to może to nie być dla niego dobry samochód z tego co wyczytałem wyżej ...

co do spalania, to 10l/100 przy spokojnej do 110 km.h jezdzie jest OK

dalej jeżeli chodzi za wieszenie, to jest dalej OK - niby mam teraz 140 000 (r. 95), ale pewnie ejst ze 300 000 i jest OK

przez 12 miesiecy wymieniłem:
dwie przednie tarcze hamulcowe (bo naprawdę się tłukły przy hamowaniu) oraz na samym początku kawałek tłumika

płyny trzymają się w idealnym stanie, a dziś patrzyłem na olej i nie moge uwierzyć, że nie schodzi wogóle

ogólnie - nic się nie psuje - wszystko co się popsuło było jak kupiłem - alarm i światła w środku - ale nie zamykam bryki bo i po co : > chyba tylko jakiś desperat chciął ukraść : >

ogólnie: bryka robi na każdym kto ją widzi duże wrażenie, to jest POTĘGA (silnik bez turbo 146 koni, ale ciągnie znakomicie)

na razie nie zapowiadają sie zmiany, bo na przeglądzie w kwietniu wyszło, że amortyzatory mają jeszcze 60-80% sprawności - ZNAKOMICIE

pozdrawiam

Och jak ja bym chciał tak opisać cały ubiegły rok eksploatacji Ale kolejny mam nadzieje będzie lepszy,choć w starym aucie ciągle ,prędzej czy pózniej jest coś do zrobienia.

mi sie nie podobaja dzwigienki przy kierownicy z tymi paskudnymi gumkami
idealnym rozwiazaniem bylyby 3 dzwigienki
kiepsko ,ze naped jest na przod ,a nie na tyl ,swiadomosc ,ze jest mcperson zamiast dwoch lub wiecej wahaczy (ale to nie jest odczowalne ,tylko wlasnie swiadomosc)

sprzeglo mogloby byc na linke ,bo kupilem zapowietrzone i juz znowu sie zapowietrzylo po 3 miechach - a pompka i wysprzeglik kosztuja
wogole wkurzaja mnie ceny czesci - trzeba zmienic tylne amory to beda kosztowac tyle co na Poloneza wydalem przez 7 lat (a tez amory zmienialem ) nie liczac blacharki ,bo byly przypadki
galka zmiany biegow sie rozpadla (kupilem to byla klejona) i trzeba szukac drugiej
dwie wystajace podluznice z tylu zaczepiaja o wiekszosc progow (auto obciazone) ,ale juz kupione sa drugie sprezyny
hamulec rzeczywiscie ciezko chodzi ,ale to kwestia przyzwyczajenia
wspomaganie kierownicy jest zbyt mocne

no i tyle
to ze nie ma chwytakow na napoje to dla mnie plus - auto z klasa tak miec powinno (zaden z moich samochodow nie ma takich piesci ,jedynie szkarada ma sexi-damska poleczke na desce i mamus moze sobie tam klasc rozne drobnice)
w tym ,ze plyn splywa na boczna szybe to takie pocieszenie ,ze Cx pewnie jest dobry