"Lanciakrak" pisze:wszystko się zgadza... każdy komis teoretycznie daje roczną gwarancję na swoje auta... pięknie to wygląda tylko że gdy porownamy to z serwisami ktore taka gwarancje daja na nowe auta i potem wymagaja regularnych serwisow (bardzo drogich) itd a jak sie spoznisz z serwisem lub przekroczysz km to przepada ci gwarancja. mam kilka pomyslow ktore wprowadze chyba w moim komisie:"MICHU" pisze:Jest tzw prawo konsumenckie sprzedawca, który wystawia fakture vat-marża daje wg przepisów rok gwarancji mechanicznej na samochód, jeśli samochód się sypie i jest niezgodny z opisem można sprawę śmiało wygrać, ja też troche kupiłem auto po przygodach na szczęście nie z przodu....ale jak tu kupić Lybre z pierwszych rąk skoro wszystkie na komisach stoją......sprowadzone
-roczna pisemna gwarancja na kazde auto zakupione u mnie.
-przed wyjazdem auto przechodzi duzy przegląd techniczny (wymiana rozrzadu, oleju, wszystkich filtrow, klocki hamulcowe, płyny itd itp) przegląd taki na koszt oczywiście klienta na przykładzie powiedzmy kappy 2,4JTD jakieś powiedzmy 5tysięcy złotych.
-przeglądy co 10tys km (wymiana oleju, filtrów różnego rodzaju regulacje itp) koszt powiedzmy 1-2tysiace złotych.
-ewentualnie klient po zakupie auta może zrezyzgnować z przeglądów ale traci tym samym gwarancję na auto...
co wy na to? kto z was zdecydowałby się na taką gwarancę???
Pomysł fajny, ale nawet ASO czasami mają pewne problemy z uznaniem gwarancji...
Ja w sumie i tak zapłaciłem więcej w LT za swoje auto, więc jeśli bym miał mieć gwarancje to mocno bym się nad tym zastanowił:)