Strona 12 z 13

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 13 wrz 2010, 20:56
autor: romlen
A wracając do naszych zlotowych punktów programu...

Marian Bublewicz - ta śmierć jest przez wielu niezrozumiała. Dla mnie też. Poszperałem ciut w necie i znalazłem ciekawą opinię:
Gdyby nie ten wypadek do tej pory nie zaistniało by ratownictwo, jak zawsze bywa to w naszym kraju.
Za brak zabezpieczenia powinien odpowiedzieć organizator i kierownik wyścigu.Kompletny brak odpowiedzialności organizatorzy jednak nie zostali pociągnięci nigdy do odpowiedzialności, mało nadal Piątek odpowiedzialny za tamtą tragedię jest kierownikiem obecnie odbywających się rajdów.
A propos niby czym miało pogotowie ratować Mariana?Kiepsko wyposażonym zużytym Fiatem(chociaż na miejsce wypadku dojechało po kilku minutach),jeszcze przed uciążliwymi gapiami którzy tylko utrudniali akcję ratunkową, z premedytacją wdrapując się na maskę samochodu i robiąc zdjęcia człowieka konającego z bólu.
Niestety
całość tutaj. Ja zastanawiam się czy faktycznie aż tyle czasu wymagało przybycie specjalistycznej pomocy? Przecież nawet do wypadku w najdalszych zakątkach ekipa przybywa szybciej niż 40 min. 8-O Gdyby nie opieszałość ratowników to cieszylibyśmy się do tej pory Mariana wynikami w sporcie.

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 14 wrz 2010, 10:00
autor: DamianY
Dzięki Wszystkim za kolejny udany zlot :) Nie ma to jak miło spędzona niedziela. Widoki, przewodnik i atmosfera - BEZCENNE.

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 15 wrz 2010, 0:01
autor: Złotówa
romlen pisze:A wracając do naszych zlotowych punktów programu...

Marian Bublewicz - ta śmierć jest przez wielu niezrozumiała. Dla mnie też. Poszperałem ciut w necie i znalazłem ciekawą opinię:
Gdyby nie ten wypadek do tej pory nie zaistniało by ratownictwo, jak zawsze bywa to w naszym kraju.
Za brak zabezpieczenia powinien odpowiedzieć organizator i kierownik wyścigu.Kompletny brak odpowiedzialności organizatorzy jednak nie zostali pociągnięci nigdy do odpowiedzialności, mało nadal Piątek odpowiedzialny za tamtą tragedię jest kierownikiem obecnie odbywających się rajdów.
A propos niby czym miało pogotowie ratować Mariana?Kiepsko wyposażonym zużytym Fiatem(chociaż na miejsce wypadku dojechało po kilku minutach),jeszcze przed uciążliwymi gapiami którzy tylko utrudniali akcję ratunkową, z premedytacją wdrapując się na maskę samochodu i robiąc zdjęcia człowieka konającego z bólu.
Niestety
całość tutaj. Ja zastanawiam się czy faktycznie aż tyle czasu wymagało przybycie specjalistycznej pomocy? Przecież nawet do wypadku w najdalszych zakątkach ekipa przybywa szybciej niż 40 min. 8-O Gdyby nie opieszałość ratowników to cieszylibyśmy się do tej pory Mariana wynikami w sporcie.
romlen weź pod uwagę realia tamtych czasów i ówczesną organizację. Wtedy bezpieczeństwo było pod koniec listy priorytetów. Zerknij na filmiki na YT z rajdów końca lat 80-tych ubiegłego wieku, gdzie kibice stali wielkimi grupami na trasie przejazdu i rozbiegali się tuż przed samochodem nadjeżdżającym z ogromną prędkością. Śmiertelne wypadki zarówno z udziałem kibiców również były jednym z czynników zlikwidowania legendarnej rajdowej grupy B. Nawet patrząc na nasze podwórko jakieś 10 lat temu bodajże Kulig lub Kuzaj (niestety nie pamiętam kto dokładnie :( ) również miał wypadek na trasie rajdu, w którym ucierpiał kibic. Chcieli wtedy tego kierowcę obarczyć winą z powodu....... przekroczenia prędkości : gafa : . Wypadki i błędy ludzkie zawsze towarzyszyły rajdom i wyścigom. Jest to jedna z konsekwencji tego typu zabaw. Poza tym problem jest dostrzegany niestety dopiero po zaistnieniu nieprzewidzianych i nie chcianych przez nikogo sytuacji.

Edit:
No i z artykułu wynika jednak, że drzewo zostało ścięte, chociaż ja widzę mimo wszystko dość duże podobieństwa stanu obecnego okolic tablicy pamiątkowej do zdjęć archiwalnych. A może ktoś z Małopolski byłby w stanie zorganizować zlot/spot, w którym jednym z punktów programu byłby Łapanów :?:

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 15 wrz 2010, 0:27
autor: Lukasz_TG
Złotówa pisze:
romlen pisze:A wracając do naszych zlotowych punktów programu...

Marian Bublewicz - ta śmierć jest przez wielu niezrozumiała. Dla mnie też. Poszperałem ciut w necie i znalazłem ciekawą opinię:
Gdyby nie ten wypadek do tej pory nie zaistniało by ratownictwo, jak zawsze bywa to w naszym kraju.
Za brak zabezpieczenia powinien odpowiedzieć organizator i kierownik wyścigu.Kompletny brak odpowiedzialności organizatorzy jednak nie zostali pociągnięci nigdy do odpowiedzialności, mało nadal Piątek odpowiedzialny za tamtą tragedię jest kierownikiem obecnie odbywających się rajdów.
A propos niby czym miało pogotowie ratować Mariana?Kiepsko wyposażonym zużytym Fiatem(chociaż na miejsce wypadku dojechało po kilku minutach),jeszcze przed uciążliwymi gapiami którzy tylko utrudniali akcję ratunkową, z premedytacją wdrapując się na maskę samochodu i robiąc zdjęcia człowieka konającego z bólu.
Niestety
całość tutaj. Ja zastanawiam się czy faktycznie aż tyle czasu wymagało przybycie specjalistycznej pomocy? Przecież nawet do wypadku w najdalszych zakątkach ekipa przybywa szybciej niż 40 min. 8-O Gdyby nie opieszałość ratowników to cieszylibyśmy się do tej pory Mariana wynikami w sporcie.
romlen weź pod uwagę realia tamtych czasów i ówczesną organizację. Wtedy bezpieczeństwo było pod koniec listy priorytetów. Zerknij na filmiki na YT z rajdów końca lat 80-tych ubiegłego wieku, gdzie kibice stali wielkimi grupami na trasie przejazdu i rozbiegali się tuż przed samochodem nadjeżdżającym z ogromną prędkością. Śmiertelne wypadki zarówno z udziałem kibiców również były jednym z czynników zlikwidowania legendarnej rajdowej grupy b. nawet patrząc na nasze podwórko jakieś 10 lat temu bodajże Kulig lub Kuzaj (niestety nie pamiętam kto dokładnie :( ) również miał wypadek na trasie rajdu, w którym ucierpiał kibic. Chcieli wtedy tego kierowcę obarczyć winą z powodu....... przekroczenia prędkości : gafa : . Wypadki i błędy ludzkie zawsze towarzyszyły rajdom i wyścigom. Jest to jedna z konsekwencji tego typu zabaw. Poza tym problem jest dostrzegany niestety dopiero po zaistnieniu nieprzewidzianych i nie chcianych przez nikogo sytuacji.

Edit:
No i z artykułu wynika jednak, że drzewo zostało ścięte, chociaż ja widzę mimo wszystko dość duże podobieństwa stanu obecnego okolic tablicy pamiątkowej do zdjęć archiwalnych. A może ktoś z Małopolski byłby w stanie zorganizować zlot/spot, w którym jednym z punktów programu byłby Łapanów :?:
Złotówa ma racje chcesz podziwiać coś niebezpiecznego na żywo musisz być blisko, a ryzyko twoje.

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 12:55
autor: Pitt
Witam!
Trochę przerwę temat, ale w tę niedziele zupełnie przypadkiem znalazłem się w kopalni w Złotym Stoku i szczerze mówiąc byłem dosyć mocno zaskoczony, że zobaczyłem ładny eskort Lancii nadjeżdżający z naprzeciwka :D
Gadałem wtedy chwilę z kimś z zielonej pięknej Delty (prawie jak mojej, tyle że mam HPE granatowe).
Zgubiłem się wtedy i chciałem dogonić swoją ekipę, więc wybaczcie, nie mogłem dołączyć.
A wracałem przy okazji z innego zlotu (http://forum.astropolis.pl/topic/33674- ... 1a792b1d8f) i byłem totalnie zdezorientowany tym co się dzieje :)
A kto był w zielonej Delcie??

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 12:59
autor: Dawid
Ja jechałem pierwszy też deltą,mignąłem Ci nawet światłami i stanąłem.Ale Ty chyba faktycznie byłeś zdezorientowany bo na moją próbe kontaktu nie zareagowałeś.

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 13:00
autor: bargaw3181
A to Ciebie spotkaliśmy :D

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 13:01
autor: Dawid
Dobrze że chłop się przyznał.:-)

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 13:04
autor: bargaw3181
Dawid77 pisze:Dobrze że chłop się przyznał.:-)

prędzej czy później byś my go znaleźli ;)

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 13:13
autor: Pitt
Wybaczcie, ale na prawdę byłem w lekkim szoku no bo nie oszukujmy się, zobaczyć około 10 Lancii w jakiejś niewielkiej mieścinie, i to żeby światłami mrugały ... :D no nie wiedziałem jak zareagować :D
Po chwili ochłonąłem, zatrzymałem i z kimś nawiązałem kontakt :D (z gościem z zielonej Delty, bądź zdaje się Kappy, teraz nie pamiętam).
A i tak swoją drogą, ja już byłem po górach i moja niunia delikatnie mówiąc nie bardzo by się prezentowała obok waszych, musiał bym ją piersią na zdjęciach zasłaniać :D
Widzę impreza się udała, szkoda że wcześniej o niej nie wiedziałem :(

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 13:27
autor: Dawid
Nie zdążyłeś na tą ale serdecznie zapraszamy tutaj
viewtopic.php?f=6&t=42016
A kolega z zielonej Delty to nie kto inny jak Mado.

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 13:45
autor: bargaw3181
No i mamy nadzieje że zawitasz do Nas :D

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 19:02
autor: Pitt
Hm, no muszę to rozważyć, kawał drogi w sumie znowu :D A coś bliżej Warszawy może jest w planach?

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 19:33
autor: wujekp
Pitt pisze:Hm, no muszę to rozważyć, kawał drogi w sumie znowu :D A coś bliżej Warszawy może jest w planach?
Mówisz i masz :D
:link:

Re: [12.09.2010] Pożegnanie Lata w Kopalni Złota

: 19 wrz 2010, 21:33
autor: Pitt
O, dzięki za podrzucenie tematu, tu z pewnością się zapisze, ale też szkoda że się daty pokrywają, bo w zależności od budżetu październikowego może bym i pojechał na południe :)