Strona 12 z 12
Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 05 maja 2013, 8:14
autor: Artysta
Melduję powrót "Warszawy", wszystko w jak najlepszym porządku. Ostatniego dnia moje dzieci rozważały zapisanie się do miejscowej szkoły. Cóż więcej można dodać?
Specjalne podziękowania dla naszego gospodarza za wyrozumiałość, cierpliwość i nienadzwyczajne, bo takie jak zawsze, przyjęcie. Tam się jedzie jak do własnego domu.
Towarzystwo nie do zdarcia, a kilka lat już się znamy: panie coraz piękniejsze, panowie w coraz lepszej kondycji. Chyba służą nam te spotkania

Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 05 maja 2013, 10:13
autor: Watazka
Dzisiaj ostatni dzień, a że pogoda elegancka,więc każdy korzysta jak może.

Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 05 maja 2013, 21:07
autor: KKMisfire
A tak oto spożywa się kolację po bani u Watażki

Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 05 maja 2013, 22:40
autor: marmal
Kochani jak przeglądam te posty i zdjęcia . to serce mi się kraje. Znam Was w większości od lat z bezpośrednich spotkań a wszystkich uczestników których nie widziałem
Kocham za to co "pogodali " na tym forumie. To co robicie jest piękne - ja niestety w starczym wieku nie odważam się na takie wypady i daję sobie : żółtą : Chciałbym "mieć w ramionach " zwłaszcza tych, których wcześniej spotkałem, oczywiście oprócz mężczyzn

a zaliż(szszszsz) równie tych , których spotkać jeszcze "muszem". Mam nadzieję iż jeszcze kiedyś zaliczę Watażkę

i jego wstręciuchów

Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 05 maja 2013, 22:48
autor: MiroMiglia
Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 05 maja 2013, 23:46
autor: marmal
Mirku przepiękne zdjęcia , tudzież ujęcia lecz pod kilkoma bym się podpisał inaczej
oczywiście interpretacja pozostaje w każdym z nas . To było po prostu na poziomie bo
Watacha taki jest................
Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 06 maja 2013, 7:49
autor: Karolciaa
Było wspaniale....
I..
Czas do pracy

Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 06 maja 2013, 17:55
autor: Janek1965
Do wszystkich "Baniewiczów", bardzo Wam wielkie dzięki za mile spędzony czas, szkoda że z niektórymi widzieliśmy się troszkę króciutko,ale z pewnością to kiedyś nadrobimy. Dzięki za tańce łamańce, za grilowanie, ognisko, plażowanie,piwko i to coś prosto od Madziarów ( Areczku proszę o nazwę tych kropelek ). Macieju tobie za ciepły kaloryferek wieczorkiem, za świeżutkiego dorsza prosto z rusztu, rowerki i za cierpliwość. Myślę że odwiedzimy cię pewnie szybciej niż jesienią, muszę się lepiej przyjrzeć rezerwatowi ptactwa wzdłuż ścieżki rowerowej, ( czuję niedosyt świergolenia). Polecam wszystkim tym kórzy potrzebują się zresetować. A w ogóle to już tęsknię.
Re: Majowa "Bania u Watażki"
: 06 maja 2013, 18:38
autor: Artysta
Pamiętam nazwę tylko tego trunku:
Węgierski soczek uleciał z mojej pamięci...