Nie chodzi o to, że Marchionne brzydzi się masówki. On po prostu uważa, że na tym nie da się zarobić, bez odpowiedniej skali produkcji. Fiat nie jest dziś w stanie jej osiągnąć, m.in. dlatego, że Włochy mają totalną zapaść.Dudi pisze: Wszystko pięknie i tak jak wyżej pisałem, plan Marchione się sprawdza, co do marek premium.
Brak inwestycji w Lancie, oczywiście z jego punktu widzenia, jest OK.
Natomiast gość ma bzika właśnie na punkcie marek premium i próbuje taką zrobić z Fiata, podczas gdy to powinna być w miarę tania marka dla ludu, z całą paletą modeli, a nie tylko wszystkiego na bazie "500" (+jeden dodatkowy model Panda). Ja rozumiem, że jest dużo bogatych ludzi na świecie, którzy sobie kupią "500" jako trzecie/czwarte auto, niemniej jednak na razie nie ma po co iść do salonu Fiata. Jakoś w Brazylii mogą z sukcesami oferować całą paletę ciekawych samochodów, szkoda że nie potrafili tego przenieść na grunt europejski, tudzież wschodnioeuropejski (a baza produkcyjna jest w Polsce/Turcji/Rosji), skoro klient na Zachodzie Europy jest tak wybredny, marudny i kasiasty.
Oczywiście wytłumaczenie jest proste: $$$, bo na premium większe marże, więcej się zarabia. To, że mniej się produkuje, no cóż, jeszcze jedna czy dwie fabryki się zamknie w razie czego, to i koszty będą mniejsze. Tudzież zacznie się zwozić z Chin.
Marchionne proponował Maździe wspólną produkcję następcy Punto, bo uważał, że tylko wtedy będzie to opłacalne (korzyści skali). Mazda nie była zainteresowana. Temat poszedł na półkę. Jednak następca Punto będzie, Fiat 500 coś tam, na platformie 500L. Cel jest jasny, 500tka jest wypromowana marketingowo i daje szansę na opłacalność produkcji dzięki sprzedaży poza Europą i po trochę wyższych cenach.
Dziś do Fiata nie ma po co iść. Za chwilę będzie to wyglądało co najmniej tak:
Panda
Panda X (crossover)
500
500 L (minivan 5 + 7 seats)
500 X (crossover)
500 'B' (następca Punto)
Czyli minimum 6 całkowicie odrębych modeli pomimo takiej a nie innej polityki nazywania tych modeli. Okay, wszystko kończy się na segemencie B lub na granicy B/C. Też mnie to nie cieszy. Jednak kompakt Fiata dziś pewnie przyniósłby tylko straty. Ciekaw jestem tylko przyszłości Freemont'a. (?)
Przykład z Brazylią jest nietrafiony. Zobacz jakie tam są ceny samochodów. Rynek chroniony przez państwo i kosmiczne ceny !
W Chinach z kolei Viaggio ładnie się rozkręca i tam raczej nie będzie problemu ze skalą sprzedaży, która da pozytywny wynik finansowy. Tym bardziej, że za chwilę będzie Ottimo.
Co do fabryk, Marchionne nie zamknął ani jednej (poza tą na Sycylii kilka lat temu). Ludzie siedzą w domach, Fiat im płaci i sukcesywnie przygotowuje fabryki do ery Maserati, Alfa, Fiat 500 X / Jeep B itd. Fabryki będą pracowały pełną parą tylko jeśli Alfa i Fiat zdobędą rynki zagraniczne.
To jest plan Marchionne i Elkanna na najbliższe 3 lata. Co będzie później, sam nie wiem.