Strona 12 z 14

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 12:47
autor: Borek
O ile ludzie opisują swoje doświadczenia w danym zakresie to nikt nie ma z tym problemu - jedni lubią rollercoaster, inni nie i naturalne jest, że obie strony jakoś się ustosunkują do pytania "czy warto kupić bilet". Przy tym fajne jest gdy te opinie są dość merytoryczne, ale nie jest to wymóg. Niech po prostu każdy opisuje swoje doświadczenia i wrażenia, im świeższe tym lepsze. I zanim ktoś mnie za te słowa złapie to podkreślę, iż jestem świadomy że sam się nadal chwalę dość starą już robotą. ;)

Problem pojawia się wraz z pierwszą bardziej osobistą wycieczką w stronę przedmówcy, bowiem jak to ktoś ładnie ujął - wszystko jest zabawą dopóki ktoś nie straci zęba. Jedna z takich wycieczek ciągnie się tu już przez kilka stron i napędza ten temat, który bez tego zwyczajnie padłby. Dlatego już jako kolejny forumowicz proszę o powstrzymywanie się od tego. Nie jest to łatwe w przypadku dyskusji na żywo bo emocje grzeją, ale poprzez ekran i klawiaturę jest to znacznie prostsze niż podjęcie tematu.

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 14:37
autor: rob_76
Ogólnie mówiąc: podobno jesteśmy narodem tolerancyjnym... (?!) Więc więcej tolerancji dla niedoskonałości Innych (i własnych) Panowie... A jeśli już 'gul skoczy', to odejść od kompa, zanim się coś napisze.... Na fajkę, się przejść, cokolwiek...
Z autopsji - wiele razy na Forum cisnęło mi się coś "na klawisze", i nawet zaczynałem klepać, ale po chwili refleksji (i przeczytaniu własnych wypocin) dochodziłem do wniosku, że nie warto... Bo ktoś się jeszcze obrazi, źle zrozumie, albo niepotrzebnie doleję "oliwy do ognia"...
Polecam - działa!
;)

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 14:53
autor: belial666
rob_13376 pisze:Ogólnie mówiąc: podobno jesteśmy narodem tolerancyjnym... (?!) Więc więcej tolerancji dla niedoskonałości Innych (i własnych) Panowie... A jeśli już 'gul skoczy', to odejść od kompa, zanim się coś napisze.... Na fajkę, się przejść, cokolwiek...
Z autopsji - wiele razy na Forum cisnęło mi się coś "na klawisze", i nawet zaczynałem klepać, ale po chwili refleksji (i przeczytaniu własnych wypocin) dochodziłem do wniosku, że nie warto... Bo ktoś się jeszcze obrazi, źle zrozumie, albo niepotrzebnie doleję "oliwy do ognia"...
Polecam - działa!
;)

Pytanie Rob, czy to ciśnienie z postu nie do Ciebie, czy na odwrót ?.

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 16:17
autor: darbo
LUKIThesis pisze: Może to sobie wyjaśnijmy zanim znowu będziemy się między sobą kłócić tak prawdę mówiąc przez jedną postać ;)
Myślisz Luki, że to ma jeszcze coś wspólnego z Argentą? Dla mnie coraz mniej.

Po prostu są ludzie, którzy się odnajdują w sytuacji ciągłego konfliktu, w dodatku ciągnącego się na publicznym forum. I ja nic do tego nie mam bo sam lubię spory, dynamiczne dyskusje, argumentację stron różnego rodzaju murów. To dla mnie koloryt i stan pożądany.

Lecz moim i nie tylko moim zdaniem konflikt wokół PARG67 przekształcił się w nieustającą wojnę pozycyjną, a w tym szczególnie wątku to jest jatka, której ja już nie trawię. Osobiste jazdy, wyciąganie "brudów", prywatnych dyskusji, zawoalowane wulgaryzmy - na porządku dziennym.

W dodatku jak ktoś oponuje, wzywa do zaprzestania i apeluje do rozsądku to jest oskarżany, że niepotrzebnie "odgrzewa" dyskusję, jątrzy, ma skasować swoją wypowiedź, itd., itp.

Ten wątek nie zabije tego Forum. Tak jak pisał Duch - Stowarzyszenie działa dobrze, zlot był bardzo udany, mam wrażenie też, że przybywa użytkowników. Więc Ci co chcą się tu chlastać, niech się chlastają do usranej śmierci.

W końcu to tylko słowa, które za określony czas-okres znikną, jak wszystko w Hyde Parku :)

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 16:33
autor: rob_76
belial666 pisze:Pytanie Rob, czy to ciśnienie z postu nie do Ciebie, czy na odwrót ?.
Nie wiem, czy dobrze rozumiem o co dokładnie pytasz... Ale spróbujmy :) Odpowiem tak - napisałem to co myślę oraz jak staram się postępować w niektórych sytuacjach na Forum... Śmiem podejrzewać, że nie jestem odosobnionym przypadkiem... Inna sprawa, że rzadko (mam nadzieję...?) zdarza mi się wzbudzać kontrowersje - właśnie ze względu na powyższą zasadę... A jeśli już, to raczej wolę sprawę załagodzić, obrócić w żart, lub zignorować, niż "wchodzić na wysokie obroty"... Wydaje mi się, że pewnych spraw na publicznym, otwartym dla wszystkich, forum nie należy poruszać, a jeśli już, to w takiej formie, by nikogo z G : cenzura : nie mieszać (oczywiście nie odnoszę się tu do nikogo w szczególności!)...
Mam nadzieję, że taka odpowiedź jest dla Ciebie zadowalająca...?

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 18:14
autor: belial666
rob_13376 pisze:
belial666 pisze:Pytanie Rob, czy to ciśnienie z postu nie do Ciebie, czy na odwrót ?.
Nie wiem, czy dobrze rozumiem o co dokładnie pytasz... Ale spróbujmy :) Odpowiem tak - napisałem to co myślę oraz jak staram się postępować w niektórych sytuacjach na Forum... Śmiem podejrzewać, że nie jestem odosobnionym przypadkiem... Inna sprawa, że rzadko (mam nadzieję...?) zdarza mi się wzbudzać kontrowersje - właśnie ze względu na powyższą zasadę... A jeśli już, to raczej wolę sprawę załagodzić, obrócić w żart, lub zignorować, niż "wchodzić na wysokie obroty"... Wydaje mi się, że pewnych spraw na publicznym, otwartym dla wszystkich, forum nie należy poruszać, a jeśli już, to w takiej formie, by nikogo z G : cenzura : nie mieszać (oczywiście nie odnoszę się tu do nikogo w szczególności!)...
Mam nadzieję, że taka odpowiedź jest dla Ciebie zadowalająca...?
Rozumiem. Lecz niebotycznie się różnimy, choćby charakterem?, ścieżką życiową? jaką obydwoje obraliśmy w życiu.
darbo pisze:
LUKIThesis pisze: Może to sobie wyjaśnijmy zanim znowu będziemy się między sobą kłócić tak prawdę mówiąc przez jedną postać ;)
Myślisz Luki, że to ma jeszcze coś wspólnego z Argentą? Dla mnie coraz mniej.
A widzisz, jednak ma. Postanowił Fly, że tak będzie. Nie potrafił rozgraniczyć rzeczy pomiędzy miedzy mną, a Argenta. W konsekwencji odbiło sie to na nim, ale ja nie mam żalu, bo uprzedziłem.

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 18:35
autor: Marzena
Staram się..... na prawdę się staram, ale dłużej już nie dam rady : nonieee : . Na trzeźwo przez to przebrnąć, to wyczyn : sciana : . Dwanaście stron o niczym : bredzisz :
LUKIThesis pisze:
Marzenko , wybacz , ale przecież nie staniesz na ulicy i nie będziesz każdego ojca czy matki po łbie biła za to, że jego dzieciak nie przepuścił Cię w drzwiach choćby jak wychodzisz ze sklepu , a on wchodzi . Walka z wiatrakami :) Czym skorupka za młodu tym na starość trąci ;) A jeszcze i tobie by się od rodziców dostało :( bo tępi.
Szkoda czasu i nerwów .


To ja wolę swoją walkę z wiatrakami.


P.S Twój cytat bardzo ładnie opisuje pracę moderatora :)

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 18:41
autor: belial666
Marzena pisze:Staram się..... na prawdę się staram, ale dłużej już nie dam rady : nonieee : . Na trzeźwo przez to przebrnąć, to wyczyn : sciana : . Dwanaście stron o niczym : bredzisz :
Niewątpliwie z Pani punktu widzenia... a widzenie jest jakże ograniczone ( to nie forma obrazy).

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 18:44
autor: Marzena
belial666 pisze:
( to nie forma obrazy).
A to nie zależy od ograniczonego punktu widzenia ?

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 18:47
autor: belial666
Marzena pisze:
belial666 pisze:
( to nie forma obrazy).
A to nie zależy od ograniczonego punktu widzenia ?
Proszę sobie samej na to pytanie odpowiedzieć, jesli trapi.

PS. MARZENA- jak pamiętam, związku nie miała.

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 18:59
autor: Marzena
belial666 pisze:

PS. MARZENA- jak pamiętam, związku nie miała.
Zawiązku z czym nie miała? Z konfliktem upublicznionym na forum, na którym jestem moderatorem?

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 19:06
autor: belial666
Marzena pisze:
belial666 pisze:

PS. MARZENA- jak pamiętam, związku nie miała.
Zawiązku z czym nie miała? Z konfliktem upublicznionym na forum, na którym jestem moderatorem?
To już drugorzędna sprawa.
Marzena pisze:Staram się..... na prawdę się staram, ale dłużej już nie dam rady : nonieee : . Na trzeźwo przez to przebrnąć, to wyczyn : sciana : . Dwanaście stron o niczym : bredzisz :



Ostatni emotikon to - bredzisz. Niech pani mi wyjaśni?.

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 19:11
autor: Marzena
belial666 pisze:
Marzena pisze:
belial666 pisze:

PS. MARZENA- jak pamiętam, związku nie miała.
Zawiązku z czym nie miała? Z konfliktem upublicznionym na forum, na którym jestem moderatorem?
To już drugorzędna sprawa.
Nie, nie drugorzędna. Jak się zaczyna prać brudy publicznie, to trzeba się liczyć z tym, że ktoś (jedna z 11987 osób zarejestrowanych na tym forum) będzie chciał wypowiedzieć swoje (ograniczone) zdanie i jednocześnie będzie miał związek z tą sprawą.

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 19:19
autor: belial666
Marzena pisze:
belial666 pisze:
Marzena pisze:
belial666 pisze:

PS. MARZENA- jak pamiętam, związku nie miała.
Zawiązku z czym nie miała? Z konfliktem upublicznionym na forum, na którym jestem moderatorem?
To już drugorzędna sprawa.
Nie, nie drugorzędna. Jak się zaczyna prać brudy publicznie, to trzeba się liczyć z tym, że ktoś (jedna z 11987 osób zarejestrowanych na tym forum) będzie chciał wypowiedzieć swoje (ograniczone) zdanie i jednocześnie będzie miał związek z tą sprawą.
Tak zdecydowanie ma pani racje. Lecz co oznacza emotikon - bredzisz????. Rozumiem, że jej pani wtajemniczona, czy pod wpływem?.

Re: OT po raz kolejny

: 26 lip 2015, 19:23
autor: Marzena
Nie zauważyłam zmiany w poście już nadrabiam.
belial666 pisze:
Ostatni emotikon to - bredzisz. Niech pani mi wyjaśni?.
hmnm a co tu trzeba wyjaśniać?
belial666 pisze:
Marzena pisze:Nie, nie drugorzędna. Jak się zaczyna prać brudy publicznie, to trzeba się liczyć z tym, że ktoś (jedna z 11987 osób zarejestrowanych na tym forum) będzie chciał wypowiedzieć swoje (ograniczone) zdanie i jednocześnie będzie miał związek z tą sprawą.
Rozumiem, że jej pani wtajemniczona, czy pod wpływem?.
Wtajemniczona w co? Pod wpływem czego?