Lancia Klub Polska

http://demotywatory.pl/3876196/Dzien-do ... e-z-firmy-. uwaga na brzydki język....

Kumpel był na rozmowie w jakimś call center bo się poszukiwaniem pracy od ponad roku. Zaproponowali jakieś śmieszne umowy o dzieło, a pierwsza wypłata po 2 miesiącach A filmik trochę mało śmieszny, bo gość fifoczy i napieprza na gościa jakby od niego coś zależało, a znaleźć pracę to - przynajmniej w Tarnowie- dramat, więc pewnie tak łatwo jej nie zmieni

Ten kawał polecam szefom aby w umiejętny sposób przekazywali jego sens swoim pracownikom.

Szef podjechał dzisiaj pod biuro nowym Chryslerem:
- Nie ma co, ładne auto szefie.
- Cóż mogę powiedzieć. Pracuj ciężko, zostawaj po godzinach, a może w przyszłym roku będę miał jeszcze lepsze.

Boorek pisze:http://demotywatory.pl/3876196/Dzien-do ... e-z-firmy-. uwaga na brzydki język....

Niby przemądrzale mówi i pozuje na "jenteligenta" ten "klient" ale ogólnie to chyba straszny buc i cham. Człowiek reprezentujący sobą jakikolwiek poziom, potrafi kulturalnie i stanowczo zakończyć, taką rozmowę, nawet wplatając w to jakiś chwytny dowcip, a jednocześnie nie urażając godności tego człowieka, siedzącego na tym call center, który ma taką robotę jaką ma. Podsumowując, człowiek kulturalny, potrafi być dyplomatą...

...jak wszyscy wiemy, dyplomata to taki człowiek, który swojemu adwersarzowi nawet spier aj potrafi powiedzieć w taki sposób, aby ów poczuł podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży...
Serdecznie pozdrawiam.

Rafako pisze:

Boorek pisze:http://demotywatory.pl/3876196/Dzien-do ... e-z-firmy-. uwaga na brzydki język....

Niby przemądrzale mówi i pozuje na "jenteligenta" ten "klient" ale ogólnie to chyba straszny buc i cham. Człowiek reprezentujący sobą jakikolwiek poziom, potrafi kulturalnie i stanowczo zakończyć, taką rozmowę, nawet wplatając w to jakiś chwytny dowcip, a jednocześnie nie urażając godności tego człowieka, siedzącego na tym call center, który ma taką robotę jaką ma. Podsumowując, człowiek kulturalny, potrafi być dyplomatą...

...jak wszyscy wiemy, dyplomata to taki człowiek, który swojemu adwersarzowi nawet spier aj potrafi powiedzieć w taki sposób, aby ów poczuł podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży...
Serdecznie pozdrawiam.

hmmm... może i masz rację, ale nawet na forum można znaleźć osoby, które piszą może i zabawnie, ale całkiem niepotrzebnie jest w nich wieele " " widać czasem trzeba żeby dotarło, prawda?

Mam jakieś tam doświadczenie z takimi telemarketerami, dostawałem po kilka smsów dziennie, do tego kilka telefonów każdy z innego numeru, kilka razy z nimi rozmawiałem, i niestety nie pomagało,a było jeszcze gorzej. I nie rozumiem w którym momencie została urażona godność tego człowieka... wtrącenie o tym żeby nie przeklinał było oczywiście formułką, którą każe mu mówić szef... każdy ma robotę jaką sobie znajdzie... za karę go tam nie trzymają.

vanisch pisze:Kumpel był na rozmowie w jakimś call center bo się poszukiwaniem pracy od ponad roku. Zaproponowali jakieś śmieszne umowy o dzieło, a pierwsza wypłata po 2 miesiącach A filmik trochę mało śmieszny, bo gość fifoczy i napieprza na gościa jakby od niego coś zależało, a znaleźć pracę to - przynajmniej w Tarnowie- dramat, więc pewnie tak łatwo jej nie zmieni

oczywiście że to od niego zależy jaką sobie znajdzie pracę... mam nadzieję że gościowi z callcenter dał ten komentarz trochę do myślenia... i chociaż przejrzał oferty pracy z ostatnich kilku dni

Czasem trzeba niestety brać to co jest... Ale to nie jest odpowiedni temat do rozmów o tym

Wstajesz rano, podchodzisz do auta i...



Pozdro z Finlandii

"Rzondowa" wersja Kappy tdi :

Wsjo w pariadkie. Kappa wersja tdi jest rzondowa, jedynie wersja 3.0 nie jest rzondowa, ino widłasta!

Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie zadawali ból, prawda?

Legenda głosi, że mistrz krzyżacki kazał każdemu ze swoich rycerzy wybić na zbroi na wysokości serca indywidualny numer. Dzięki temu mógł rozpoznać każdego ze swoich rycerzy odczytując cyfry. Niestety, na koniec bitwy pod Grunwaldem każdy z braci zakonnych miał te numery przebite kopią, mieczem albo toporem. Od tego czasu wśród Niemców krążą opowieści o Polakach masowo przebijających numery we wszystkich niemieckich blachach spotkanych latem na Pomorzu.



Rozmawia Polak z Niemcem
N: wiesz Zdzichu, każdy polski mężczyzna musi: ukraść auto, naśmiecić i wybudować dom!
P: A wiesz Helmut, każdy niemiecki mężczyzna musi: wybudować dom, zatłuc Żyda i zatłuc wiewiórkę!
N: a dlaczego wiewiórkę?
P: a kur..a dlaczego o Żyda nie spytasz?


Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy
drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie
łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Krzychu, ***a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci ***!
- i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta,
że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i
pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no ***a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej
ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- ***a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak
przy***ę, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale
dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś
cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś,
ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego
w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace
napierdalam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

http://allegro.pl/eko-tuning-duza-moc-m ... 67801.html miał ktoś z tym do czynienia?? chyba sobie kupię, zresztą nie tylko ja 12 osób uwierzyło w opis... no comments

stabraf pisze:

Masakra

Nie rozumiem Waszego śmiechu ja go używam i zużycie mózgu spadło mi o 40% już przed samym zakupem.
Magnetyzery przy tym to pestka