Strona 14 z 23
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 15:23
autor: kartonik
Już był kiedyś tutaj taki wątek o młodym człowieku, który próbował uszczęśliwić tatę lancią. Bo miał wizję poruszania się po drogach nietuzinkowym samochodem
Miał zamiar namówić go, żeby zamienił salonowego peugeota ze szczątkowym przebiegiem na stylową lybrę.
Napisze to samo, co wtedy: chcesz mieć święty spokój w domu? Nie zmuszaj rodziciela do zmiany podejścia z "ekonomii" ma lans. Przy pierwszej awarii awantura murowana. Kupcie auto, które zapewni Wam
święty spokój.
pozdro,
mp
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 16:20
autor: Krissu1980
a kolega wczoraj przestał swoją Fabię wychwalać... skończyła się pompa wspomagania po znajomości z robocizną w 1500 się zamknie...
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 17:01
autor: Rafako
Dudi pisze: Poza tym nie spotkałem się żeby kogoś uziemiło na amen, a już na pewno nie elektronika (pomijam przypadki z akumulatorem).
Mnie uziemiło na amen. Padł wysprzęglik. I to akurat w czasie pierwszych oględzin przyszłego właściciela, ale się wstydu najadłem k

Żaden samochód dotychczas mnie nie naraził na taki wstyd przy sprzedaży (pomijając jakieś parchy, które kupowałem na handel i sprzedawałem zazwyczaj dalej handlarzom na zasadzie "jak się podoba, to kładź 5 koła, jak nie to idź szukać innego").
Serdecznie pozdrawiam
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 17:03
autor: Seth
to akurat w czasie pierwszych oględzin przyszłego właściciela, ale się wstydu najadłem k
oj tam zaraz wstydu

zniechęciłem się? nie! a miałem inne dwa samochody umówione (jeden rozsądniejszy, drugi szybszy)

Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 18:13
autor: MrLJ
Żeby, Panowie, nie ciągnąć off topa, pomysł z Lybrą chyba rzeczywiście mało sensowny, trudno, trzeba zrezygnować z "lans" i pozostać przy "eco". Tylko nie myślcie sobie, że ja napaliłem się na Lybre - absolutnie nie. Po prostu mamy tyle i tyle kasy a ona, w tej cenie, okazała się świetną propozycją...tyle tylko, że trochę kosztuje jej utrzymanie.
Boję się tylko, że zamiast niepewnej Lybry kupimy jakąś rozjechaną przez marketingowca Fabię, ewentualnie Opla, w którym padnie silnik albo pojawi się szybka rdza (szczególnie, że rocznik już nie młody w tej cenie).
Czyli co, ostatecznie, znając swoje przygody, odradzacie "ekonomiczną" Lybrę i za to Fabia? Astra II? Co jeszcze?
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 19:40
autor: chelmik
Lord_Juve pisze:Tylko nie myślcie sobie, że ja napaliłem się na Lybre - absolutnie nie.
Teraz chyba nikt Ci nie uwierzy;) ale nie ma się czego wstydzić;)
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 19:48
autor: MrLJ
chelmik pisze:Lord_Juve pisze:Tylko nie myślcie sobie, że ja napaliłem się na Lybre - absolutnie nie.
Teraz chyba nikt Ci nie uwierzy;) ale nie ma się czego wstydzić;)
Uważasz, że gdybym był napalony na Lybre to pozwoliłbym sobie na porównywanie jej ze Skodą Fabia
No nic Panowie, żadnej innej sugestii co poza Fabią i Astrą? Golf IV? Eee...
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 20:59
autor: chelmik
zostając przy Włochach - może Fiat Stilo 1,9jtd?;)
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 21:07
autor: Seth
o, zdecydowanie też polecam Stilo
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 21:32
autor: MrLJ
Stilo? Hm...czyli handlowy niewypał Fiata? Silniki JTD (wersje słabsze są chyba bezpieczniejsze, bo te mocniejsze: powyżej 115 KM) są już ponoć bardziej skomplikowane w budowie? Podobno miał to być atak FIATa na zdominowane przez "niemcóff" klasę kompaktową...cóż, to gwarantuje w miarę dobre materiały i blachy (jak na FIATa), prawda? Ceny też niezłe i roczniki ok.
Czy ktoś mógłby porównać Stilo, np. 1.9 jtd do Lyberki 1.9 jtd? Wiem, że to całkiem inna klasa, ale mimo wszystko?

Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 22:04
autor: jaro1959
Przed Lybrą miałem Opla, obydwa zakupione mniej więcej z tym samym przebiegiem. Opel wydawał mi się wzorem niezawodności (a miałem dwadzieścia parę aut). Zarówno Oplem ,jak i Lybrą przejechałem w ciągu dwóch lat prawie sto tysięcy km. No i niestety Lybra bije na głowę opla pod każdym względem. Zawieszenie, pierdółki,wszystko na korzyść Lybry. Zaznaczam , że Lybrę kupiłem tylko z powodu silnika, nie byłem fanem Lancii, chociaż Fiatów miałem wcześniej kilkanaście.
Nie ma się co czarować, ja kupiłem Lybrę chyba najdroższą wtedy na rynku i nie żałuję tego wydatku. Dziwię się tylko ludziom kupującym samochód poniżej średniej ceny giełdowej a wymagających niezawodności i bezawaryjnej jazdy.
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 22:16
autor: Codee
jaro1959 pisze:Dziwię się tylko ludziom kupującym samochód poniżej średniej ceny giełdowej a wymagających niezawodności i bezawaryjnej jazdy.
niech to będzie mottem przy zakupie nie tylko Lybry, no chyba że cena tak niska, iż kupujesz i wiesz co musisz dołożyć, ale nie jeździsz i tylko wypisujesz co Ci padło i jaki to złom 
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 22:41
autor: Seth
Stilo? Hm...czyli handlowy niewypał Fiata?
handlowym niewypałem było, bo wtedy VW sprzedawał wszystko "jak leci" praktycznie bez wyposażenia, a Stilo było
a) drogieyposa
b) bogato wyposażone
c) wystylizowane po niemiecku
a przy tym było Fiatem, na którym ciążyła kiepska opinia.
Gdybym nie kupił od Rafako Lybry, to miałem ugadane praktycznie rok młodsze Stilo 5d z navi, od pierwszego właściciela z PL, 1.9JTD
bardzo przyjemny samochód, muszę przyznać - zwłaszcza egzemplarze lepiej wyposażone.
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 13 sty 2011, 22:45
autor: chelmik
Lord_Juve pisze:Stilo? Hm...czyli handlowy niewypał Fiata?
owszem, tak samo, jak i Croma. Ale tak było w momencie premiery, cena była za wysoka w porównaniu do konkurentów. Teraz możesz mieć za względnie małe pieniądze porządny samochód. W miarę bezawaryjny, żwawy, a dla niektórych nawet ładny:P Mówię o silniku 105(?)KM, bo często mam przyjemności(!) taki ujeżdżać. Ojciec narzeka na za niskie zawieszenie, bo zimą zdarza się przytrzeć o bruzdy śniegu.
Re: Lybra - jak dobrze kupić
: 14 sty 2011, 8:13
autor: Heathen
jaro1959 pisze: Dziwię się tylko ludziom kupującym samochód poniżej średniej ceny giełdowej a wymagających niezawodności i bezawaryjnej jazdy.
Cena jest nieraz widzimisię sprzedawcy. Jak ktos placi drozej i liczy ze nic sie nie zepsuje to jest co najmniej naiwny.
Auto kupuje sie biorąc pod uwagę stan techniczny a nie "przebieg" czy cenę.
Pewnie powiesz ze cena swiadczy o stanie, tylko ze cena u zachodnich znajomych jest odpowiednio nizsza, a na PL rynku czesto roznice wynikaja z "narzutu" handlarza. Widzielismy na forum jak zadbane egzemplarze przy próbie sprzedaży traciły ponad 20% ceny wyjściowej i wydawać by się mogło dla osoby postronnej że to parchy.. dlatego dla mnie cena nie swiadczy o niczym.
No chyba ze trafiamy na prawdziwą perełkę...ale ja tam naczytałem się wystarczająco jakie problemy stwarzały Lancie z LT...a ich cene zna każdy