Lancia Klub Polska

Na co wy narzekacie?????

Kupując włoskie kilkuletnie auto liczycie, że co...., że będzie bezawaryjne??? Bez żartów. Jest to prawie niemożliwe. Jeżeli chcecie mieć święty spokój rozejrzyjcie się za czymś od japońskich producentów. Sam jestem użytkownikiem Hond i od lat wybieram tę markę (2 Civiki (zona obecnie jednym z nich jeździ), Preluda, Acura MDX(tym jeżdżę obecnie ja)) i fakt są bezawaryjne. Ale..., emocji w tych autach niewiele (no może poza preludą, która dawała wielką frajdę z jazdy). Włoskie auta dają coś więcej, są kapryśne, ale zawsze czymś to rekompensują. Przez ponad rok jeździłem Kappą kupioną w LT i pomimo awarii i częstych nerwów, to sentyment do tych aut pozostał.
Pozostał na tyle, że wiedząc o ich kapryśności kupuje kolejną. Będzie to trzecie auto, które traktuje bardziej kolekcjonersko i spełnienie swoich marzeń - Lancia Delta Integrale Evo1 (już kończy się szykować

A co do tematu głównego.
Pokarzcie mi serwis, sprzedawcę samochodów:
- który odbierze cię z dworca, żeby do siebie zawieźć (a miało to miejsce kilka razy, nie tylko kiedy auto kupowałem, ale tez kiedy auto zostawało na dłuższy serwis)
- kiedy strzeliła mi skrzynia i auto nie nadawało się kompletnie do jazdy, Grzegorz przyjechał specjalnie lawetą po auto do Warszawy licząc za to zaledwie 200 zł !!!!!!!!!!!! (czyli koszt paliwa).

Sam serwis zawsze przebiegał szybko i bezproblemowo. Kontakt czy to z Damianem czy Grzegorzem zawsze był bardzo dobry i nigdy nie czułem się "zbywany". Tak więc podsumowując.
W PEŁNI POLECAM LT, PONIEWAŻ JEST TO BARDZO UCZCIWA ORAZ RZETELNA FIRMA.

I proszę jeszcze o jednym pamiętać. Lancie czy tez Alfy są autami, do których trzeba dorosnąć. Nie tylko wiekowo ale również finansowo.

Wszystko fajnie, tylko że Prelude to konstrukcja już ponad 20 letnia i co tam ma się psuc Mówimu tu o dośc młodych autach

"aro" pisze:Wszystko fajnie, tylko że Prelude to konstrukcja już ponad 20 letnia i co tam ma się psuc Mówimu tu o dośc młodych autach

Szanowny zapewne odnosi się do III generacji (ostatnią gen. była V-ta produkowana do 2001 roku), która rzeczywiście wiekowa już jest, ale... pomimo swojego wieku posiadała takie nowinki jak skrętna tylna oś, którą tak szalenie się chwali takie nowoczesne auto jak najnowsza Laguna.

A swoja drogą prawdziwe lancie to właśnie te ponad 20-letnie. Obecnie to tylko wygodniejsze fiaty .

"MichalP" pisze:Kupując włoskie kilkuletnie auto liczycie, że co...., że będzie bezawaryjne??? Bez żartów. Jest to prawie niemożliwe.

No właśnie, bez żartów
-Thema 2.0 16v turbo (rok użytkowania bez awarii)
-Y 1,2 8v (9miesięcy bez awarii, po stłuczce z drzwiami założonymi na gumę, z wyrwanymi łapami silnika i urwanym mocowanie skrzyni biegów przejechałem bez problemu 20km)
-Y 1,2 16v (na razie 9miesięcy bez awarii)

Nie wiem czy po prostu mam szczęście do tych aut, czy po prostu jak coś się prosi o wymianę/naprawę to to po prostu robie zdając sobie sprawę, że przyszedł już ten czas a nie zwalam winę na markę, że włoskie to gówno i się co chwilę coś pier..li.
Jak można mieć pretensję do sprzedającego? O co? o to, że było się głupim i kupiło się trupa? Po co są serwisy, mechanicy, blacharze, lakiernicy? Jak jest jakaś wątpliwość to albo trzeba ją rozwiać albo olać temat.
Tyczy się to każdego sprzedającego i kupującego.
Wiadomo, kto się przyzna, że kupił syf, lepiej zwalić na tego co sprzedał.

"Kondziu" pisze:

"MichalP" pisze:Kupując włoskie kilkuletnie auto liczycie, że co...., że będzie bezawaryjne??? Bez żartów. Jest to prawie niemożliwe.

No właśnie, bez żartów
-Thema 2.0 16v turbo (rok użytkowania bez awarii)
-Y 1,2 8v (9miesięcy bez awarii, po stłuczce z drzwiami założonymi na gumę, z wyrwanymi łapami silnika i urwanym mocowanie skrzyni biegów przejechałem bez problemu 20km)
-Y 1,2 16v (na razie 9miesięcy bez awarii)

Nie wiem czy po prostu mam szczęście do tych aut, czy po prostu jak coś się prosi o wymianę/naprawę to to po prostu robie zdając sobie sprawę, że przyszedł już ten czas a nie zwalam winę na markę, że włoskie to gówno i się co chwilę coś pier..li.
Jak można mieć pretensję do sprzedającego? O co? o to, że było się głupim i kupiło się trupa? Po co są serwisy, mechanicy, blacharze, lakiernicy? Jak jest jakaś wątpliwość to albo trzeba ją rozwiać albo olać temat.
Tyczy się to każdego sprzedającego i kupującego.
Wiadomo, kto się przyzna, że kupił syf, lepiej zwalić na tego co sprzedał.

Święte słowa, panie dzieju!

Dodam od siebie:
Lybra 2,0 20V - ponad 3 lata i prawie 40 kkm bez awarii Jak dbasz tak masz.

Integrale... sam nie wiem, na razie więcej w nią inwestuję, niż jeżdżę.

"MichalP" pisze: Szanowny zapewne odnosi się do III generacji (ostatnią gen. była V-ta produkowana do 2001 roku), która rzeczywiście wiekowa już jest, ale... pomimo swojego wieku posiadała takie nowinki jak skrętna tylna oś, którą tak szalenie się chwali takie nowoczesne auto jak najnowsza Laguna. .

Nota bene skrętna tylna oś była tez w opcji już w Peugeocie 306. Nihil novi!

He he. Widzę, że od tematu głównego odbiegamy . W każdym razie, ja nie narzekam w żadnym momencie na lancie (częstym gościem w LT to ja byłem, właśnie przez swoją upierdliwość i zapobieganie ew. problemom), wręcz przeciwnie, czego dowodem jest zakup Integralki.

A co do themy - kolega musi chyba ja tylko z kuzu czyścic, skoro taka bezawaryjna .

"MichalP" pisze:A co do themy - kolega musi chyba ja tylko z kuzu czyścic, skoro taka bezawaryjna .

Thema była sprzedana jak dobrze pamiętam w 2002 roku.

Libra 18m-cy-40tys.km kupiona w LT .
Zacznijcie jeździć to przestaną się psuć.
Teraz jest Thesis też kupiona w LT.

wujekp pisze:Nie kupowałem w LT samochodu, ale co pewien czas kupuję u nich różne części. Nie tylko uważam że ceny mają niezłe (podobnie jak inni koledzy na forum ) ale przede wszystkim to dobra i miła obsługa , szybka wysyłka. Wszystko na poziomie. Z reklamacją też nie ma problemu, jak coś jest nie tak - wystarczy do tego podejść zdroworozsądkowo. Czyli w zasadzie zachowują się normalnie - sprzedawca szanuje swoich klientów a Ci wtedy odwzajemniają się lojalnością. Ale ponieważ u nas w handlu samochodami nie jest normalnie, to jeśli w podobny sposób chłopaki podchodzą do sprzedaży samochodów jak do części, to wyróżniają się in plus i zmieniając samochód poważnie się zastanowię nad skorzystaniem z ich usług. Szkoda tylko że nie mieszkam w Łodzi, bo rzeczywiście skorzystanie z "gwarancji" nie jest takie proste.

W pełni popieram ,też sporo u nich kupiłem są super nigdy nie zawiedli i nigdy nic nie wcisneli bez upewnienia sie czy rzeczywiscie jest mi to potrzebne .Polecam.

W pełni popieram ,też sporo u nich kupiłem są super nigdy nie zawiedli i nigdy nic nie wcisneli bez upewnienia sie czy rzeczywiscie jest mi to potrzebne .Polecam.

Choc nie kupiłem u nich auta to kupuję części i...... zgadam się w 100% zawsze miło,profesjonalnie i szybko choć jestem upierdliwy i dużo zadaję pytań oczwiście przez gg nigdy moje pytanie nie zostało bez odpowiedzi i podpowiedzi ceny są o wiele niższe niż w sklepach w moim miasteczku doliczając przesyłkę-Pozdrawiam LT A tych nie zadowolonych odsyłam do
tu :bandit: itu, a także tu choć zaznaczam jest wiele innych
niech sobie sprowadzą tak jak ja życzę aby trafili na taki egzemplarz jak mój tzn same wymiany (rozrząd,olej, fliltry) plus termostat. Oczywiście jada do warsztatu bo ja się nie znam podliczą sprowadzenie wymiany i następną naprawę każdej pierdółki samemu(patrz w warsztacie ]:-) ~:-( nie powiem przyjemność ze sprowadzenia ogromna ale niepewność co do jutra póki się nie wyprowadzi auta na prostą BEZCENNA

Nat pisze:

"MichalP" pisze: Szanowny zapewne odnosi się do III generacji (ostatnią gen. była V-ta produkowana do 2001 roku), która rzeczywiście wiekowa już jest, ale... pomimo swojego wieku posiadała takie nowinki jak skrętna tylna oś, którą tak szalenie się chwali takie nowoczesne auto jak najnowsza Laguna. .

Nota bene skrętna tylna oś była tez w opcji już w Peugeocie 306. Nihil novi!

Dokładnie
PSA Citroen/Peugeot wprowadził te nowinke w roku 1991 w modelach ZX i P306 i to NIE w opcji tylko seryjnie.

W polskich salonach na 100 proc. była to opcja.

Pamiętam, bo wtedy kupowałem auto i jednym z rozważanych naonczas aut był właśnie pug 306.

Nat pisze:W polskich salonach na 100 proc. była to opcja.

Pamiętam, bo wtedy kupowałem auto i jednym z rozważanych naonczas aut był właśnie pug 306.

No to może w Pugu
ZX miał w każdej wersji nadwoziowej z każdym silnikiem od 1.1 do 2.0-16v