Lancia Klub Polska

Zawsze można zrobić tak, że tym którym bardziej pasuje - spotykają się we mszanie, reszta w limanowej, czyż nie ?

:trabka:

Po długich naradach rodzinnych okazuje się, że i my możemy się wyrwać. :jump: :happyjump:

Ponieważ będziemy w poszerzonym składzie pytanie - czy ktoś byłby w stanie zabrać we czwartek jedną osobę z Kielc lub Krakowa?

mrkura pisze:ok trzeba podsumować parę spraw
1 - jaki strój obowiązuje ? ( krawaty i garniaki mam nadzieje odpadają )
2- gdzie się spotykamy ( mszana czy limanowa)
3- o której godzinie

Witam ponownie,

Hmmm... co do podsumowania kilku powyższych spraw myślę i proponuję że:
1) wcześniej padały propozycje również poza-koszulkowe takie jak luźne marynareczki bez krawatów, lakierków itp. i to by było OK według mnie dla tych co jeszcze koszulek nie posiadają
Kobiety - a niech się do nas dostosują - a co!
2) spotkanie w Mszanie Dolnej i dalsza trasa jak najbardziej. Jedynie dla osób jadących ze wschodu będzie niemały objazd... Można się też zjechać w dwóch miejscach i docelowo wszyscy w Zalesiu.
Ja myślałem o spotkaniu w Limanowej i dalszym wspólnym przejeździe do Zalesia a że organizatorzy czyli Marzena & topcio1 podjadą właśnie do Limanowej to by była najlepsza opcja - według mnie.
Co do dróg - trasa z Limanowej do Zalesia jest utrzymywana z należytą starannością więc nie ma obaw co do dojazdu, dojazd na miejsce zajmuje około 10-15 minut.
Temat najlepszego dojazdu do Limanowej/Mszany Dolnej to kwestia indywidualna - w zależności od preferencji - czy liczymy kilometry czy czas przejazdu. A co będzie się działo na trasie - teraz to jakby wróżyć z fusów... Podpowiedzi Miro i wujekp są w pełni wyczerpujące.
3) godzina spotkania - jeśli organizatorzy nie mają nic przeciwko - proponuję 15:00

Jaką opcję wybierzecie czyli spotkanie w Limanowej czy Mszanie Dolnej czy też Limanowej/Mszanie Dolnej zależy od Was oczywiście. Osobom zjeżdżającym do Limanowej proponuję spotkanie na parkingu 100m za stacją Orlen jadąc z Mszany Dolnej - zdjęcia i bliższe info umieszczę jutro.

Pozdrawiam
kogut

my się niestety nie umawiamy na trasie, nie wiemy jak w robocie pójdzie, pewnie dojedziemy na miejsce po 16stej ( jak trafimy ,
a co do ubrań to jak komuś pasuje wynaciągana koszulka LKP to już jego sprawa, dla mnie elegancka koszula to podstawa.

jaka znów powyciągana , ja mam nówkę - nawet dwie

ok, ok... to tak z zazdrości bo ja nie posiadam ani jednej

Klubowicze.

Zazdroszcze wam Sylwestra w tak pięknej okolicy. Dla mnie to jednak za daleka wyprawa. A i autko nie wiem czy choćby na wtorek -29.12 będzie zrobione.

Tak czy inaczej życzę udanej zabawy, wolnej drogi powrotnej i Szczęśliwego Nowego Roku.

artjas pisze:ok, ok... to tak z zazdrości bo ja nie posiadam ani jednej

a było zamówić u D1

no i wszystko jasne 15.00 na stacji orlen przed limanową.

Artjas ja też Cię popieram! Elegancka koszulka i spodnie to jest to!
W końcu to powitanie nowego roku a nie dzień powszedni!!!
Garnitur nie koniecznie, ale raczej nie polo i T-shirty... Każdy założy to co będzie w/g niego najstosowniejsze.
Co o miejsca spotkania to nie wiem, co do godziny również...
Jeśli uda się dotrzeć o czasie i w miejscu w którym się umówicie to i my będziemy, jeśli nie to postaramy się dotrzeć i nie zabłądzić
Sam jeszcze nie wiem o której wyruszymy z Warszawy i jakie będą warunki na drogach. Na pewno nie będziemy pędzić na łeb - na szyję (jadę z dziećmi), aby stawić się punktualnie o np. 15:00... za daleka trasa na tak precyzyjne umawianie się jak dla mnie, zakładam około 6 godzin jazdy i wyruszenie około 8 - 9 rano, a jak się uda ... kto wie

Aha, może znacie jakieś fajne miejsce, gdzie nie zbankrutujemy, a można będzie śmiało i smacznie zjeść jakiś obiedzik w okolicach: Myślenice-Lubień-Mszana lub gdzieś bliżej jak Kamienica lub Limanowa

kogut pisze:Kobiety - a niech się do nas dostosują - a co!

No to mnie sprowokowałeś

Jako współorganizator zarządzam stroje galowe, lub półgalowe.

Stroje galowe to:
- Pan galowo
- Pani galowo

Stroje półgalowe to:
- Pan luźno (czyli bez krawata) a Pani galowo
- Pan w koszulce LKP, ale z krawatem

E no , bez jaj, bo będę musiał po jakąś kieckę dla małżonki jechać . A czasy ciężkie


A na poważnie jak zarządzone to garniaczek wędruje do auta, lakierki wypastuje a co, za dziada nie będę.

nie wiem czy wejdę w ślubny gajerek, Kolega Kogut proszę nie drażnić rekin.....tfu - mojej żony

To ja na półgalowo - w końcu jedziemy w góry odpocząć


kogut - ten ORLEN jest na ul. Krakowskiej ??