Lancia Klub Polska

Kochani! Policzcie ilość wlanego paliwa podzielone przez setki przejechanych kilometrów i wtedy napiszcie ile samochód rzeczywiście spalił. Wskazania kompa mają się nijak do rzeczywistości.

No ale z moich obesrwacji (krótkich co prawda bo autko mam miesiąc) wynika że komputer za bardzo się nie myli.
Na moim pierwszym pełnym baku (od rezerwy do rezerwy) przejechałem 950km co daje 6.3l/100km. Z tego około 650km na trasie i 300 na mieście.
Wskazań komputera to spalanie średnie. Nijak się nie ma do spalania chwilowego. Stąd może opinia że komp pokazuje bzdury. Ja uważam, że jest dosyć precyzyjny. Na potwierdznie mam odczyt średniego spalania z całego baku ... wyszło dokładnie 6.3l/100km. Czyli prawda.

"Fantom" pisze:No ale z moich obesrwacji (krótkich co prawda bo autko mam miesiąc) wynika że komputer za bardzo się nie myli.
Na moim pierwszym pełnym baku (od rezerwy do rezerwy) przejechałem 950km co daje 6.3l/100km. Z tego około 650km na trasie i 300 na mieście.
Wskazań komputera to spalanie średnie. Nijak się nie ma do spalania chwilowego. Stąd może opinia że komp pokazuje bzdury. Ja uważam, że jest dosyć precyzyjny. Na potwierdznie mam odczyt średniego spalania z całego baku ... wyszło dokładnie 6.3l/100km. Czyli prawda.

a u mnie jest tak: komputer ma dwa tryby Key/Trip. Jak skasuję Trip po zatankowaniu do pełna i przejeżdżę na nim do następnego pełnego tankowania to wskazania komputera najczęściej mają się nijak do rzeczywistości, różnica jest czasami ponad 1 litr/100km. Nawet jak się nie zatrzymywałem od tankowania do tankowania (autostrada) to wynik komputera i moich obliczeń się nie zgadza...

Zajrzałem teraz do instrukcji i z niej wynika, że różnica pomiędzy Key/Trip jest tylko w sposobie kasowania licznika. Ale mi to jakoś nie pasuje, bo wtedy średnie spalanie i w Key i Trip powinno być w czasie jazdy takie samo, a nie jest.

Czyli w Trip komputer jak można domniemywać pokazuje średnie spalanie od ostatniego kasowania, ale tak jak pisałem powyżej u mnie to są b. duże różnice
No chyba, że on sumuje poszczególne "podróżowe" średnie i potem dzieli je przez ilość podróży ale to by było już całkiem durne

Reasumując ja swoje spalanie liczę zawsze od tankowania do tankowania

Pozdrawiam
Toper

średnie spalanie z ostatnich 3 tankowan mojej ypsilonki 1.2 16v to 5.7,6,5.9 a ostatnio 600 km zakopane,tatry,tatrzanska łomnica ,liptowski mikulas tatralandia to rekord 5.3 raczej do 100km bo w gorach niema gdzie przycisnąć tylko jeden odcinek na slowacji jechałem 150 ale pare sek.ogolnie mam lekką noge wczesniej miałem cc 900 i paliło mi 4.8 w górach czyli tylko pół litra mniej a w lanci 86 km a w cc 900 39 czyli wynik bardzo dobry

Katowice - Kołobrzeg - 10,5 litrów gazu (nie przekraczając 3000 obr.)
W drodze powrotnej po awarii elektroniki - 26 l gazu
Po wypięciu elektroniki i ustawieniu silniczka krokowego na stacji benzynowej gdzieś w okolicach Gdańska 13,3 l (przy dosyć energicznej jeździe).
Od nie dawna ją mam i benzyny jeszcze nie sprawdzałem.

2.4 TD.s
6.3-6.9 .. tankowane co 700-800 km do pełna.

Niedawno zrobiłem trasę Tychy-Orebić(Chorwacja)-Tychy. Prędkości do 180km/h na autostradzie w Chorwacji i na Węgrzech, 50km/h w górach. Srednio po policzeniu tankowania pod korek w domu i zatankowaniu pod korek w dzień po powrocie średnio 5.5l/100km z klimą i 2 osobami + maleństwo. Komputer pokazuje bzdury i nie ma się co nim sugerować.

"tiges" pisze:2.4 TD.s
6.3-6.9 .. tankowane co 700-800 km do pełna.

Nie to żebym się czepiał ale też miałem TDS'a , też tankowałem co 700-750 km. i wg. tego spalanie nie kształtuje się w okolicy 6.3 - 6.9

a z tego co podałeś wychodzi że pali prawie 10 litrów / 100 km.

aaa

odniosłem wrażenie, że część danych dot. spalania jest trochę zaniżona

mam co prawda automatyczną skrzynię, ale w mieście automat niekoniecznie musi spalić więcej... co innego trasa.

część danych dot. spalania LPG w mieście nie uwzględnia spalania beny (to w końcu też koszt). to moim zdaniem tłumaczy fenomem, że niektórym auto pali tyle gazu co beny... ale cudów przecież nie ma i zużycie LPG jest zawsze od 10 do 20% większe niż beny. z moich wyliczeń wynika, że jeżdżąc na LPG tylko po mieście do każdych 100l gazu muszę doliczyć 10,5l beny, czyli 10,5% - nie przymierzając wiadomo już, gdzie się gubi to większe spalanie gazu... gubi się w benie

moje spalanie to 12,5 beny w mieście albo 15,5 LPG + 1,55 beny.
dodam, że robię krótkie trasy po mieście i zużycie beny wraz z gazem może być u mnie w proporcjach granicznych. jednak gdy temperatura jest poniżej 10 stopni C można przejechać kilka skrzyżowań zanim przełączy się na gaz...

A ja swoją Lybrą 1,8 uzyskałem średnie spalanie w trasie na poziomie 5,6l/100km - tak pokazał komputer. Mam dowód w postaci zdjęcia

"shapiro" pisze:odniosłem wrażenie, że część danych dot. spalania jest trochę zaniżona

mam co prawda automatyczną skrzynię, ale w mieście automat niekoniecznie musi spalić więcej... co innego trasa.

część danych dot. spalania LPG w mieście nie uwzględnia spalania beny (to w końcu też koszt). to moim zdaniem tłumaczy fenomem, że niektórym auto pali tyle gazu co beny... ale cudów przecież nie ma i zużycie LPG jest zawsze od 10 do 20% większe niż beny. z moich wyliczeń wynika, że jeżdżąc na LPG tylko po mieście do każdych 100l gazu muszę doliczyć 10,5l beny, czyli 10,5% - nie przymierzając wiadomo już, gdzie się gubi to większe spalanie gazu... gubi się w benie

moje spalanie to 12,5 beny w mieście albo 15,5 LPG + 1,55 beny.
dodam, że robię krótkie trasy po mieście i zużycie beny wraz z gazem może być u mnie w proporcjach granicznych. jednak gdy temperatura jest poniżej 10 stopni C można przejechać kilka skrzyżowań zanim przełączy się na gaz...

Ze zuzyciem benzyny to bywa roznie. Ja tylko zapalam na benzynie, silnik przelacza sie na gaz po 2-3 sekundach.

Ze spalaniem jest tak, że wszystko zależy od zbyt wielu czynników i nie ma się co sugerować danymi od innych użytkowników. Ja zauważyłem u siebie, że gdy stosuję się do zasad eco drivingu to zaoszczędzam na ropie. Tylko jak tu stosować się do tych zasad, gdy jadę w korku, a za mną sapie dresik w VW z łokciem za szybą a on jakby mógł to by mnie wyprzedził po chodniku i jakoś ciężko mi się powstrzymać i pokazać gdzie jest jego miejsce w ewolucji samochodowej oraz że napis VW nie świadczy o tym iż jest to najszybsze auto. I wtedy wszystkie zasady ecodrivingu idą w łep bo ja mu odjeżdzam, on nie daje za wygraną i deptam po autostradzie. Muszę się wreście nauczyć żeby czasem odpuścić, albo zamontować chipsa i robić to bardziej sprawnie

"bichon" pisze:

"shapiro" pisze:odniosłem wrażenie, że część danych dot. spalania jest trochę zaniżona

mam co prawda automatyczną skrzynię, ale w mieście automat niekoniecznie musi spalić więcej... co innego trasa.

część danych dot. spalania LPG w mieście nie uwzględnia spalania beny (to w końcu też koszt). to moim zdaniem tłumaczy fenomem, że niektórym auto pali tyle gazu co beny... ale cudów przecież nie ma i zużycie LPG jest zawsze od 10 do 20% większe niż beny. z moich wyliczeń wynika, że jeżdżąc na LPG tylko po mieście do każdych 100l gazu muszę doliczyć 10,5l beny, czyli 10,5% - nie przymierzając wiadomo już, gdzie się gubi to większe spalanie gazu... gubi się w benie

moje spalanie to 12,5 beny w mieście albo 15,5 LPG + 1,55 beny.
dodam, że robię krótkie trasy po mieście i zużycie beny wraz z gazem może być u mnie w proporcjach granicznych. jednak gdy temperatura jest poniżej 10 stopni C można przejechać kilka skrzyżowań zanim przełączy się na gaz...

Ze zuzyciem benzyny to bywa roznie. Ja tylko zapalam na benzynie, silnik przelacza sie na gaz po 2-3 sekundach.

nawet na całkiem zimnym silniku? to co Ty masz za instalkę??
jak dla mnie kolega shapiro ma rację ... mi się po prostu nie chce wierzyć w te dane które tutaj często podawane są dla Delty II - mi pali:
7-8 l benzyny na trasie (8-9 gazu)
12-13 l benzyny w mieście (13-14 gazu) przy średnio spokojnej jeździe
sprawdziłem dane Lancii i spożycie podawane przez producenta (czyli w warunkach idealnych i zełgane jak pies) jest 10-15% niższe i naprawdę nie wiem jak koledzy schodzą poniżej 10 litrów w mieście, zwłaszcza w 1.6 który na niskich obrotach zdradza pokrewieństwo ze zwierzęciem zwanym po łacinie mulus

Kolega bichon ma pewnie istalacje gdzie gaz nie przelacza sie po uzyskaniu np 30'C tylko po przekroczeniu pewnej granicy obrotow. Wystarczy dodac wiecej gazu przy zapalaniu silnika i od razu przelacza sie na gaz.

Wiem o tym bo inne auto w rodzinie tak ma i na benzynie praktycznie wogole nie jezdzi... co jest tez zlym rozwiazaniem bo przydaloby sie czasem przeczyscic silnik benzyna.