Auto chciałem kupić na miejscu ale... nie na sprzedaż

Pan Themy też nie chciał sprzedać
Thesisa kupiłem 3.2 V6 bez gazu, na 16, kolor identyczny jak moja, skóra jasna Poltrona, z szybrem solarnym, bezwypadkowa, nóweksy lampy przód i tył, zawieszenie tip top - stwierdzam, że moja jeździ jak wóz drabiniasty mimo, że mam sprawne zawieszenie - może to kwestia złych sprężyn.
Wady: nie działa klima, korozja lewego błotnika przód, delikatna korozja lewych drzwi tył, uszkodzony włącznik bagażnika, fotela kierowcy z guzika nie można podnieść, lakierowane drzwi tylne prawe (tylko one) w złym odcieniu, coś nie tak z przepustnicą albo wiązką od przepustnicy - check się świeci a komp gada coś o przepustnicy, auto raz ma kopa a innym razem zamula no i oczywiście ROZWALONA SKRZYNIA BIEGÓW. Skrzynia szarpie, wali, przy odpuszczaniu gazu hałasuje.
Rocznik 2003, przebieg 250 tys - oryginalny - komplet papierów - człowiek przywiózł to dla siebie za nie małe pieniądze ale nie wiedział o skrzyni - dowiedział się po przyjechaniu do kraju. Walczył z nią tak przez rok i się poddał.
Auto dzielnie dojechało do Łodzi ale nie obyło się bez ofiar, a w swojej zgubiłem dekielek od felgi i naderwałem przewód od gazu - nie wiem jak ale musiałem wracać na benzynie.
A zgadnijcie jakie były reakcje ludzi jak jechały dwa identyczne Thesisy - szczególnie jak wyprzedzaliśmy kogoś. Tirowcy nas pozdrawiali
Więcej o nowej zabawce w oddzielnym temacie - na spokojnie porobię fotki i opiszę.