Partacz mechanik
: 28 lut 2008, 0:50
Nat dla wyjaśnienia okoliczności i tego co Ty napisałeś Patrze i nie wierze. W twoim aucie nie było szpilek tylko sruby w tych miejscach gdzie juz wczesniej był zerwany gwint. zerwany gwint był tylko na jednej szpilce. Poniewaz wczesniej były sklejonenie było juz tam gwintu a otwór jest wiekszy w tym miejscu niz inne otwory z gwintem do szpilki.Nastepna rzeczą jest to ze nie powiedziałem ze nie umiem tylko zalezało mi rowniez na innych osobach ktorym musiałem naprawić auta.a Ty koniecznie chciałeś je akurat na ten dzien ktory sobie wyznaczyłeś. Wiec wszystko ci powiedziałem z wyciekiem i poinformowałem o nalezytej poprawce Ktorej nie dałes mi zrobic z przyczymn zrozum ianych ze nie mogłes poczekać Na co sie zgodziłeś.
O pasku wałków wyrównoważajacych dobrze wiedziałes ze go nie mabo mowiłem ci o nim i wiedziałes ze kołka sa pordzewiałe i sam zadecydowałes ze dalej go nie bedzie. Twierdzac ze bedzie szybciej jezdził To twoje słowa przez tel. do mnie.
wszedzie masz w aucie nowe uszczelki.Sa na to dowody i zdjecia ktore robiłem twoim własnym aparatem. Sam tez byłes jak rozebrałem głowiczki i widziałes ze stare uszczelki sa porwane i nie nadaja sie do urzytku. Podkładek pod tablice rejstracyjna ci nie połamałemj tylko jedna przywiozłeś a druga jest na samochodzie ktora wymienic trzeba ale tablica jest na podkładce.
Teraz moze na temat twojej osoby i ogólnej sytuacji.
Na samym początku zrobiłem pompe wspomagania alternator rozrzad uszczelniacz połosi lewej. Przy przymierzaniu sie samemu do sprzegła niestety okazało sie, ze musze wyciagnac motor. gdy silnik był wyjety zaproponowałem ci,ze moge zrobić jego remont na co ty zdecydowałes sie natychmiast bo chciałes znac jego stan.
Po całej naprawie okazuje sie ze ty nie rozliczasz sie ze mną za poprzednie naprawy, poniewaz doszło do tego, ze silnik został wyjety.Przed wyjeciem motoru uprzedzałem cię, ze nie zmienie samemu sprzegła w integralce nie wyjmując silnika.Zgodziłeś sie i nie negowałeś wówczas.Nie widze wiec powodu dla jakiego nie rozliczyłeś sie ze mna za poprzednie naprawy. Postanowiłem sobie odpuscic widoku Twojego tupania i krzyczenia i ataku chisterii mowiąc nie!!
Przed końcem naprawy zasugerowałeś mi ze chcesz odebrać auto we wtorek na godzine 17.Poczym czekałem na ciebie do 3 rano tego dnia. Czekałem na ciebie do 3 w nocy. Tej nocy kazałeś mi kalkulować za co płacisz.
Zmordowany ledwo co na nogach pominąłem i ołałem nastepujace naprawy które wykonałem.
Pompa wspomagania, alternator, rozrzad, płyn wspomagania zmiana kól pasowych w rozrzadzie Dziwnym trafem poprzedniego urzytkownika były zamienione, Regulacja zapłony.uszczelniacz półosi( wymiana)prowadnice zaworowe w głowicy wydechowe i wymiana ich u szlifierzy oraz wiele innych pierdół ktorze porobiłem i nie jestem w stanie spamietać ale było tego mnustwo. Gdybym znał twoje podejscie do sprawy zapisywał bym to ale wpadłes jako wielki kumpel Dazyłem cie zaufaniem.W związku z czym nie zycze nikomu takiego klienta jakim ty jesteś. Twoje koloryzowanie jest wielkie a ja robiłem remont odkąd wiechałem na stanowisko połtora tygodnia a nie 3 tyg. Mam nadzieje ze ktos inny zrobi ci auto lepiej niz ja. Wcale nie chciałem byś zabierał auto.
Mogłeś poprostu odczekac zrobił bym również klienta innego i wówczas dokonczył integralke.uparcie ja zabrałeś na własna odpowiedzialnosc. Pracuje sam! Nie jeden samochód juz wypusciłembez zarzutów ale podejscie rób tylko mnie jest dość nie miłe i egoistyczne. Mam ful pracy i nie tylko Ty jesteś na planecie ziemia jako pępek swiata bo kupiłeś sobie integralke. Trzeba było jechac do aso miałbys od reki wszystko do konca. u mnie jest to nie mozliwe i dobrze o tym wiedziałes. Co do mnie nikt nie mówił ze ja chce byś tak jechał czy powiedziałem ze nie potarfie. to bzdura! Na dodatek nastepnego dnia przyjechałem tracac czas na twoja prozbe i zaholowałem cie do drugiego warsztatuz wolnym człowiekiemktóry ci robi. Ponieważ koniecznie chciałe]ś miec ja juz, Wiedziałes ze trzeba pojechac na poprawke dobrze cie o wszystkim poinformowałemi mimo to postanowiłes pojechać a nie poczekać Rozumiem nie chciałeś czekac ok. Niestety nie rozliczyc sie ze mna do konca Trudno.to jest twoje zyciea ja patrze i nie wierze jak ty tu napisałeś.Bardzo nie fer.
Obrazasz mnie w opinni publicznej piszac o pasku balansowym,kłamiac ze go nie załozyłem jak od dawien dawna tam go nie byłoi wiedziałes o tym ze go tam nie bedzie. I tak go nie załozysz bo sam mówiłes, że pare koni wiecej. i to sa twoje słowa Moje przezycia z Toba Nie przespana noc i nerwy jakie człowiek zjada bo jesteś jak mały chłopiec co stoi tupnie i powie" nie!", a nie jak normalny klient. Integralka jest autem cieżkim do naprawy poczółem na własnej skórze. Naprawa integralki w tym kraju nie jest standartem Nie mozna powiedziec ze naprawia sie ja jak kazde inne auto, bo naprawiam wiele innych aut i wiem ze wymaga czasu dla jednej osoby. Ponieważ uprzedzałem cie o tym ze leci olej pojechałes Nart na własna odpowiedzialność Ja nic nie ukryłem i uprzedziłem ze auto musi miec olej na wszelki wypadek odrazu chciałem zebys miał mozliwosc sprawdzic go po drodze kilka ktrotnie i dałem litr oleju na dolewki by tylko zapobiegac nieszcześciu a nie utrudniac ci zycie. Pozdrawiam i licze ze jednak odezwiesz sie i bedziesz rozmawiał jak człowiek a nie jak chisteryk. Ja chetnie wysłucham porozmawiam ale nie dam sobie narzucać dyktanda i wysłuchiwac jak płaczesz albo jestes zdenerwowany przez telefon. Jesłi uwazasz ze zdjecie zderzaka na 4 srubach i chłodnicy na 2 i dwuch opaskach do weży poczym odkrecenie kolektora i ta naprawa jest az tak trudna skoro sam wyjałem silnik w 5 godzin to ja ocenie to zobacze i oczywiście jestem gotów rozmawiać i dyskutowac na temat tego wycieku szpilki ktora wczesniej była zaklejona( i też wiedziałeś ze w tym miejscu jest sruba inna bo na twoich oczach go zdejmowałem) i twojego pospiechu i tego ze zabrałeś auto z świadomością tego ze jest wyciek i pojechałeś tracąc tym najwiecej bo doskonale zdawałeś sobie sprawe ze leci właśnie olej. Cóż Twój wybór bo o wszystkim wiedziałeś.
O pasku wałków wyrównoważajacych dobrze wiedziałes ze go nie mabo mowiłem ci o nim i wiedziałes ze kołka sa pordzewiałe i sam zadecydowałes ze dalej go nie bedzie. Twierdzac ze bedzie szybciej jezdził To twoje słowa przez tel. do mnie.
wszedzie masz w aucie nowe uszczelki.Sa na to dowody i zdjecia ktore robiłem twoim własnym aparatem. Sam tez byłes jak rozebrałem głowiczki i widziałes ze stare uszczelki sa porwane i nie nadaja sie do urzytku. Podkładek pod tablice rejstracyjna ci nie połamałemj tylko jedna przywiozłeś a druga jest na samochodzie ktora wymienic trzeba ale tablica jest na podkładce.
Teraz moze na temat twojej osoby i ogólnej sytuacji.
Na samym początku zrobiłem pompe wspomagania alternator rozrzad uszczelniacz połosi lewej. Przy przymierzaniu sie samemu do sprzegła niestety okazało sie, ze musze wyciagnac motor. gdy silnik był wyjety zaproponowałem ci,ze moge zrobić jego remont na co ty zdecydowałes sie natychmiast bo chciałes znac jego stan.
Po całej naprawie okazuje sie ze ty nie rozliczasz sie ze mną za poprzednie naprawy, poniewaz doszło do tego, ze silnik został wyjety.Przed wyjeciem motoru uprzedzałem cię, ze nie zmienie samemu sprzegła w integralce nie wyjmując silnika.Zgodziłeś sie i nie negowałeś wówczas.Nie widze wiec powodu dla jakiego nie rozliczyłeś sie ze mna za poprzednie naprawy. Postanowiłem sobie odpuscic widoku Twojego tupania i krzyczenia i ataku chisterii mowiąc nie!!
Przed końcem naprawy zasugerowałeś mi ze chcesz odebrać auto we wtorek na godzine 17.Poczym czekałem na ciebie do 3 rano tego dnia. Czekałem na ciebie do 3 w nocy. Tej nocy kazałeś mi kalkulować za co płacisz.
Zmordowany ledwo co na nogach pominąłem i ołałem nastepujace naprawy które wykonałem.
Pompa wspomagania, alternator, rozrzad, płyn wspomagania zmiana kól pasowych w rozrzadzie Dziwnym trafem poprzedniego urzytkownika były zamienione, Regulacja zapłony.uszczelniacz półosi( wymiana)prowadnice zaworowe w głowicy wydechowe i wymiana ich u szlifierzy oraz wiele innych pierdół ktorze porobiłem i nie jestem w stanie spamietać ale było tego mnustwo. Gdybym znał twoje podejscie do sprawy zapisywał bym to ale wpadłes jako wielki kumpel Dazyłem cie zaufaniem.W związku z czym nie zycze nikomu takiego klienta jakim ty jesteś. Twoje koloryzowanie jest wielkie a ja robiłem remont odkąd wiechałem na stanowisko połtora tygodnia a nie 3 tyg. Mam nadzieje ze ktos inny zrobi ci auto lepiej niz ja. Wcale nie chciałem byś zabierał auto.
Mogłeś poprostu odczekac zrobił bym również klienta innego i wówczas dokonczył integralke.uparcie ja zabrałeś na własna odpowiedzialnosc. Pracuje sam! Nie jeden samochód juz wypusciłembez zarzutów ale podejscie rób tylko mnie jest dość nie miłe i egoistyczne. Mam ful pracy i nie tylko Ty jesteś na planecie ziemia jako pępek swiata bo kupiłeś sobie integralke. Trzeba było jechac do aso miałbys od reki wszystko do konca. u mnie jest to nie mozliwe i dobrze o tym wiedziałes. Co do mnie nikt nie mówił ze ja chce byś tak jechał czy powiedziałem ze nie potarfie. to bzdura! Na dodatek nastepnego dnia przyjechałem tracac czas na twoja prozbe i zaholowałem cie do drugiego warsztatuz wolnym człowiekiemktóry ci robi. Ponieważ koniecznie chciałe]ś miec ja juz, Wiedziałes ze trzeba pojechac na poprawke dobrze cie o wszystkim poinformowałemi mimo to postanowiłes pojechać a nie poczekać Rozumiem nie chciałeś czekac ok. Niestety nie rozliczyc sie ze mna do konca Trudno.to jest twoje zyciea ja patrze i nie wierze jak ty tu napisałeś.Bardzo nie fer.
Obrazasz mnie w opinni publicznej piszac o pasku balansowym,kłamiac ze go nie załozyłem jak od dawien dawna tam go nie byłoi wiedziałes o tym ze go tam nie bedzie. I tak go nie załozysz bo sam mówiłes, że pare koni wiecej. i to sa twoje słowa Moje przezycia z Toba Nie przespana noc i nerwy jakie człowiek zjada bo jesteś jak mały chłopiec co stoi tupnie i powie" nie!", a nie jak normalny klient. Integralka jest autem cieżkim do naprawy poczółem na własnej skórze. Naprawa integralki w tym kraju nie jest standartem Nie mozna powiedziec ze naprawia sie ja jak kazde inne auto, bo naprawiam wiele innych aut i wiem ze wymaga czasu dla jednej osoby. Ponieważ uprzedzałem cie o tym ze leci olej pojechałes Nart na własna odpowiedzialność Ja nic nie ukryłem i uprzedziłem ze auto musi miec olej na wszelki wypadek odrazu chciałem zebys miał mozliwosc sprawdzic go po drodze kilka ktrotnie i dałem litr oleju na dolewki by tylko zapobiegac nieszcześciu a nie utrudniac ci zycie. Pozdrawiam i licze ze jednak odezwiesz sie i bedziesz rozmawiał jak człowiek a nie jak chisteryk. Ja chetnie wysłucham porozmawiam ale nie dam sobie narzucać dyktanda i wysłuchiwac jak płaczesz albo jestes zdenerwowany przez telefon. Jesłi uwazasz ze zdjecie zderzaka na 4 srubach i chłodnicy na 2 i dwuch opaskach do weży poczym odkrecenie kolektora i ta naprawa jest az tak trudna skoro sam wyjałem silnik w 5 godzin to ja ocenie to zobacze i oczywiście jestem gotów rozmawiać i dyskutowac na temat tego wycieku szpilki ktora wczesniej była zaklejona( i też wiedziałeś ze w tym miejscu jest sruba inna bo na twoich oczach go zdejmowałem) i twojego pospiechu i tego ze zabrałeś auto z świadomością tego ze jest wyciek i pojechałeś tracąc tym najwiecej bo doskonale zdawałeś sobie sprawe ze leci właśnie olej. Cóż Twój wybór bo o wszystkim wiedziałeś.