"Ksiezniczka" pisze:Co do Pchojaka cos sie umawiales umawiales i nigdy nie mogles sie umowic.. wiec juz nie oczerniaj ze dzwoniles i termin byl przekladany bo bylam swiadkiem spotkan i telefonow w sprawie lanci i jakos nigdy nie zadzwoniles.
Skoro byłaś świadkiem spotkań i telefonów to jak mógł nigdy nie dzwonić i nigdy nie mógł umówić? Ot, pokrętna logika
"Ksiezniczka" pisze:Ja tu jestem bezstronna..!

Skoro tak twierdzisz, to musisz mieć rację
"Ksiezniczka" pisze:Co do pieniazkow to nie wiem jak kto komu ale z tego co pamietam (jeszcze z rozmowy z Maciejem) to jakims 2 Paniom byl winnien oddac pieniazki.
Jako bezstronna osoba powinnaś napisać tak, jak było- powinien oddac pieniądze, które im
ukradł pod pozorem dostarczenia gadżetów.
"Ksiezniczka" pisze:Co do flag i kalendarzy, od dawna zapakowane byly i sa, ale jak to Macius nie wyslal.
Biedaczysko!
"Ksiezniczka" pisze:Co do pieniazkow to musicie czekac az on wroci.
Niestety musimy. No chyba, że któraś z okradzionych przez niego osób poprosi o ich zwrot jego rodzinę, która jak widać ma się całkiem dobrze.
"Ksiezniczka" pisze:flagi moge ja dac bo walaja sie mi po piwnicy.
Zapakowane wiec nie zniszczone.
łaskawco! Nie obiecuj tylko pakuj i wysyłaj. Choćby na adres prezesa LKP.
Bo kłamstw o treści "już wysyłam" "już wysłałem" "mogę wysłać" to nam twój kolega zaserwował już wystarczająco wiele.
"Ksiezniczka" pisze:Pew oj Pew Pew.. bylo podac szczegoly a oddalabym Ci gadzety, a Ty pojechales w ciemno..
Proszę proszę, prawdziwa księżniczka i taki konfidencjalny ton wobec nieznanej sobie osoby? A może księżniczka powinna włączyć myślenie i samemu zaproponować, że odda właścicielom to, co ich? Nie wpadłaś na to, by zaproponować zwrot cudzej własności? Nasze monity nic nie dawały.
"Ksiezniczka" pisze:
Ps.
Jak dostanie przepustke to przypilnuje zeby sie u Was pojawil i powyjasnial.
Liczymy na to, choć już obietnic (m.in. powyjaśniania, ale i oddania pieniędzy) było zbyt dużo.
-------------------------------------------------------------
Mnie fascynuje nie tyle fakt oszustwa dokonanego przez Młodego "Maciusia", ale to, że ani on, ani niejaka księżniczka nie odczuwają najmniejszego wstydu wobec tego, co zrobił.