Lancia Klub Polska

Oryginalny łącznik pracuje na tym przegubie. Osie obrotu wahacza i stabilizatora są w zupełnie innym miejscu. Nie są to mocne wychylenia ale jednak są. Oryginalny łącznik jest od strony wahacza zamontowany na sztywno śrubą i nie można np. zaspawać przegubu bo wystąpią tam silne naprężenia które w krótkim czasie spowodują uszkodzenia. W łącznikach " sztywnych" jak to nazywacie, funkcje przegubu przejmuje elastyczne zamocowanie łącznika do wahacza za pomocą dwóch tulejek metalowo-gumowych. Rozwiązanie takie stosowano z powodzeniem latami w innych lanciach i nie tylko. Dlaczego zastosowano inny rodzaj łącznika w Kappie to tylko konstruktorzy są w stanie powiedzieć. Zastosowanie alternatywnych łączników w Kappie ma jedną zasadniczą wadę. Wahacz w Kappie ma zupełnie inny otwór pod łącznik i jest pozbawiony miseczek które pozycjonują te tulejki a zarazem łącznik centralnie w otworze. Jeśli łącznik nie jest centralnie w otworze to na nierównościach zaczyna obcierać metal o metal co powoduje niepotrzebne hałasy. Mocowanie główki łącznika do stabilizatora też powinno być mocne " na stałe", czyli dobry przemysłowy klej lub wręcz punktowe "cyknięcie " migomatem. Siły występujące na główce są znaczne, to połączenie musi być pewne bo w krótkim czasie dochodzi do wyrobienia główek, w konsekwencji do stuków i innych zgrzytów. Łączniki alternatywne nie mają większego wpływu na prowadzenie i raczej pomijalny na komfort pracy przedniego zawieszenia.

co do swojego wykladu na temat alternatywnego sztywnego lacznika prezesjm ma racje lacznik od tipo nalezalo po zalozeniu nadrazek lekko przegjac aby wszedl w otwor na wachaczy ale wszedl bez problemu pozatym od tipo jest lacznik krotszy o jakies 5mm wiec drazek nalezalo jeszcze nagiac lekko w dol
jednak w tym przypadku mocowanie glowki lacznika do drazka stabilizatora nie wymaga zadnego kleju ani ingerncji migomatu gdyz pasuje jak ulal wchodzi z lekkim luzem jednach dalej na drazku jest zgrubienie i glowke lacznika nalezy dalej wbic i szafa gra-

ja u siebie laczniki od tipo nabiłem na blaszke od puszki (coca coli,piwa), jest bardzo cienka i nie trzeba nic kleic ani spawac

Witam!
Odświerzam temat-ponieważ czeka mnie wymiana łącznika.
Mam pytanie:czy ktoś kto zamontował łącznik od fiata ulysse,ducato,albo jumpera mógłby coś napisać jak to się sprawuje i czy składają c zamówienie trzeba zaznaczyć,że ma mieć 12mm?Jak się sprawuje ten klej do metalu?
Z tego co czytałem,to większy problem jest z łącznikami OCAP,które też idealnie nie pasują.Może te modyfikowane z autosklep 24?Tyle,że luz mam właśnie na tym przegubie i już słyszę jak mechanik klnie przy demontażu

pozdrawiam

Hi! Jeśli chodzi o wymianę to nic prostrzego ...bynajmniej w moim przypadku po odkręceniu sruby stare łączniki można było wyjąc bez zbędnego siłowania się tak samo z założeniem bezprzegubowych tj wyżej na zdjęciu jak na razie ok coś tam popukuje ale nie łapałem na zaden klej może gdybym to było by cicho....
pozdro..

Witam
Ja mam zamontowane od fiata ulysse. Jak naraziezrobiłem na nich 30 000 km i cisza. Łączniki wklejałem na drążek.
Pozdrawiam

ja mam od Tipo. jak w powiedzeniu 3xZ. zakup, załóż, zapomnij . Nie wklejałem ich na drążek. Cena 15 pln szt

Dzięki wielkie za odpowiedż!
Temprą na łącznikach robiłem średnio 40kkm,co przy tej cenie nie jest złym wynikiem,na pewno spróbuję założyć takie do kappy.W OCAP nie przekonuje mnie ten przegub,właśnie tam mam luz,cena też jest dość wysoka.

pozdrawiam

moje z Ocap poszły po 7tyś, zaznaczam że staram się ominąć 90% wszelkich dziur ( jest taka ulica w Lublinie o nazwie Łęczyńska :'-( totalne dno, więc jadę sobie skupiony miedzy dziurami a tu policja nasza kochana na sygnale bo myśleli że kierowca )

witam ja mam założone z fita bravy koszt 9zł i już zrobione 18 tyśkm i dalej dają rade więc wybór jest twój różnicy w prowadzeniu auta nie m żadnej

Tipo i brava ma takie same, ja kupiłem te z górnej granicy cenowej 15 pln

"topcio1" pisze:Tipo i brava ma takie same, ja kupiłem te z górnej granicy cenowej 15 pln

Cały czas mówimy o bezprzegubowych łącznikach?

Tak cały czas o bezprzegubowych.Pozostaje jedno pytanie:jeżeli wymienię tylko jeden,na bezprzegubowy drugi zostawię oryginał to czy nie będzie"kulawo" się prowadził?Nie chodzi tylko o oszczędność,ale po co wymieniać dobre na nowe?

nie da rady musisz dwa, jest dużo krótszy

Dzięki,tak też mi ktoś mówił,poczekam,aż bardziej się wypuka,przegląd mam w XI,więc pewnie obydwa wtedy wymienię oczywiście na te bezprzegubowe.

pozdro