Lancia Klub Polska

Żeby tak nie zakładac nowego wątku, zapytam sie tylko, czy ktos coś wywalczył z tymi drganiami na kierownicy w 1.9jtd?

Cisza? Szkoda. Teraz nie wiem, czy to taki urok tych silników, czy coś jest nie tak. wydaje mi sie, że poprzedna 156 miała te drgania dużo mniejsze niż obecna. czy powodem drgań może byc gdzieś nieszczelnosc w dolocie?

Moze byc dwumas aczkolwiek w R4 jakies tak drgania sa naturalne. Ja np nie moge sie nadziwic jaka kolosalna rozica jest gdy wysiade z Seata R4 TDI i odpale Lybre 2.4JTD 150KM R5. Kultura pracy na ogromny plus. Chociaz w 1.9JTD tez nie narzekalem.

U mnie w 1.9 JTD nic nie telepie

Bo to należy rozróżnic jak telepie:)
1. Jedni to olewają bo to diesel
2. Drudzy czują coś tam na kierownicy
3. Mnie natomiast to irytuje, gdyż czuje dośc mocno drgania na kierownicy (tylko kierownicy), a podczas jazdy cisza, zero drgań czy stuków.... zaczyna mnie to wk***ac. Przy zapalaniu i gaszeniu równiez cisza.

Mój problem z drganiami na kierownicy wygląda tak: Musiałem kupić nowy drążek reakcyjny silnika, w starym pękła guma. Nowy w ASO kosztuje majątek więc padło na zamiennik który okazał się prawie 10mm dłuższy i wchodzi "na styk" (kto zakładał ten wie). Po tej operacji na wolnych obrotach pojawiły się drgania o których piszesz. Podczas jazdy jest ok, tylko na wolnych obrotach.

Własnie wymieniałem wszystkie poduchy zawieszenia silnika na orginały!!! a ten j**y drążek zamiennik i tez był jakos dłuższy, gdyz cieżko było włożyc poprawnie śruby w otwory gwintowane. Ale zamiennik 80 a orginał 180zeta wiec cena mnie lekko zdziwiła za dwie tulejki z kawałkiem preta. Spróbuje jeszcze przełożyc na orginał i zobacze.
Przed wymianą nie miałeś drgań?

Drążek wymieniony na orginał i jest tylko troche lepiej niż na tym zamienniku. Ogólnie to już nie mam sił do szukania tych drgań, gdyż wiekszośc gratów mam nowych.... nastepnym razem tylko benzyna, żałuje, że zaraz nie kupiłem. Gdyby nie to niskie spalanie i oprócz tych drgań na postoju, żadnych innych awarii, to dawno bym sie z tym jtd pożegnał. Teraz sobie pluje w brode bo miała byc 2.5v6, ale niestety takich jednostek w dobrym stanie praktycznie brak... szkoda, jakos bede sie kulał dalej.
Może ten typ tak ma...

aro pisze:Drążek wymieniony na orginał i jest tylko troche lepiej niż na tym zamienniku. Ogólnie to już nie mam sił do szukania tych drgań, gdyż wiekszośc gratów mam nowych.... nastepnym razem tylko benzyna, żałuje, że zaraz nie kupiłem. Gdyby nie to niskie spalanie i oprócz tych drgań na postoju, żadnych innych awarii, to dawno bym sie z tym jtd pożegnał. Teraz sobie pluje w brode bo miała byc 2.5v6, ale niestety takich jednostek w dobrym stanie praktycznie brak... szkoda, jakos bede sie kulał dalej.
Może ten typ tak ma...

Miałem coś podobnego we Fiacie Marea 1.9 JTD.
Podobnego o tyle,że to było raczej drżenie, a nie drganie. Również podejrzewałem drążek, w którym
było widać pęknięcie gumy. Dałem temu spokój, bo nie było to dokuczliwe.

Może źle sie wyraziłem, ale czuje dosc mocno takie mrowienie na kierownicy.

Skąd kolega jest? Może warto się umówić z kimś i zobaczyć, jak jest u innych. U mnie też na postoju kierownica lekko drży, ale tak było zawsze, a i w innych Lybrach również jest tak samo, jak to w Dieslach z tamtych lat.

Bede sie chciał zgadac z kims z moich rejonów i zobaczyc. Tylko ciekawi mnie wakt iż Fiat przez tyle lat i tyle wyprodukowanych tych silników nie mógł sie z tym uporac? Może to olali jak zresztą zwykle...

Bede chciał jeszcze wyregulowac zawory, ale czy to cos zmieni?

ewentualnie zostaje jeszcze rozrząd... czy czasem nie jest przeskoczony

A mógłbyś np. może nagrać jakieś krótkie video (jeśli te drgania są w ogóle widoczne) ?

Co do rozrządu, to jeśli silnik nie działa głośniej, auto dobrze ciągnie itd to ta możliwość raczej odpada.

Podepnę się pod temat:
w mojej Lybrze 1.9 JTD kierownica trzęsie się (dość mocno) podczas postoju, w czasie jazdy zero drżenia - poduszki silnika są ok. Czy ktoś się z tym uporał czy po prostu tak już musi być?