Strona 3 z 3

chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 13 lut 2009, 12:29
autor: Moglaj
"Moglaj" pisze:U mnie pod praca jest podjazd pod rampe, z ktorej korzystaja dostawcy do baru. W sobote zaparkowałem tak jak zawsze z boku zeby nawet tir sie zmiescił, po godzinie wyszedłem i co kur... zobaczyłem rysa na przednim prawym błotniku, na kamerze która jest na rampie zostało nagrane jak koles podjechał mercedesem blaszakiem otworzył tylnie drzwi i chciał dojechac do rampy,ale autko mu zjechało z 1,5 m i drzwi zatrzymały sie na moim błotniku !!! nie dość ze jest rysa to jeszcze małe wgniecenie. Dorwałem nr do hurtowni,ale korzystaja z firmy przewozniczej itp.... w kazdym badz razie zadzwonił do mnie pan który prowadził to auto stwierdził,że nic nie czuł i co najlepsze ze nawet w lusterku mojego auta nie widział!!! Ma do mnie zadzwonic jak skontaktuje sie z szefem bo to nie jego auto, ale jak do srody sie nie odezwie to zgłosze na policje i moze cos uda mi sie zdziałac, bo chyba z ac sie nie oplaca korzystac ? jutro zrobie fotke :(

Obrazek
Obrazek

chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 13 lut 2009, 13:43
autor: topcio
paskudna sprawa

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 07 mar 2011, 16:49
autor: Piszczyk
Che che ciąg dalszy histori pod tytułem "SM lubartów - pogański kraj"

Od jakiegoś miesiąca paru : cenzura : zrobiło sobie parking z piaskownicy pomiędzy blokami...
Najczęściej spotykane: A3 srebrne, BMW3 touring srebrne, Seicento białe, A6 kombi granatowe a dorywczo paru jeszcze

Obrazek

Ku pamięci będę zamieszczał relacje :lol:

Niepokojące tylko że policja (poinformowana o tym fakcie...) nie zrobiła nic,
bo na władze SM nie ma co liczyć (prezesa T obchodzi bardziej "kariera" polityczna).

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 07 mar 2011, 17:59
autor: topcio
Wykonaj telefon do przyjaciela :lol: , może Artur pomoże .

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 07 mar 2011, 18:59
autor: Sebastian
Na wschód od nas (a jak wiemy - "tam musi być jakaś cywilizacja" ;) ) sprawy załatwiają bardziej radykalnie - "kara" na fatalne parkowanie

U mnie na osiedlu pomogła współpraca ze Spółdzielnią (ale tu dużo zależy od poziomu intelektualnego Prezesa) - idiotów demolujących wszystko co się da udało się spacyfikować za pomocą przeszkód stałych (betonowe kwietniki czynią cuda), a np. samowolne zajmowanie sobie "prywatnych" miejsc parkingowych uszło w niepamięć po wykazaniu Spółdzielni, iż nie rzuca się słów na wiatr.
Głupota ludzka jednak nie zna granic - tak jakby Ci ludzie robili to z premedytacją. Mimo wolnych miejsc parkingowych demolują teraz te tereny zielone, które jeszcze (?) nie zostały zabezpieczone jakimiś przeszkodami terenowymi - normalnie ręce opadają.

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 07 mar 2011, 19:29
autor: Gros
Piszczyk pisze:z przykrością oświadczam że takiego chamstwa jak na lubartowskim osiedlu gdzie się niedawno ( jakieś 1,5 roku ) wprowadziłem to dawno nie widziałem

jakiś : cenzura : złamany i : cenzura : po raz DRUGI z rozmysłem porysował mi czymś ostrym cały bok samochodu...

ciekawi mnie tylko dlaczego znowu moją lancie? innych samochodów na osiedlu od cholery

może dlatego że w odróżnieniu od paru delikwentów równo parkuję w zatoczkach (nawet po 4 razy się składam) ???
a może dlatego że na pełnym gazie nie wyjeżdzam z osiedla ???

tak więc temu delikwentowi poza wszelkimi życzliwościami życzę żeby jego samochód też ktoś kiedyś tak potraktował i aby wtedy sobie przypomniał jak on obszedł się z czyjąś własnością

niestety finansowo na razie nie stać mnie się wyprowdzić na własny ogrodzony teren z najmniejszym choćby domkiem ale to zdarzenie zdopingowało mnie do działań w tym kierunku

podsumowując - z mojej themy egzemplarza kolekcjonerskiego już nie będzie - historia motoryzacji może to jakoś przeboleje - a ja już się pogodziłem (nawet nie zamaluje chyba tej rysy..)
Teraz to olej bo to blokersi najgorszy odłam bydła ,które kiedyś tatuś przywiózł do bloków z po PEGEROWSKICH SLAMSÓW. Zaczniesz krzyczeć to ci szyby polecą :x

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 08 mar 2011, 6:55
autor: tommydacho
U mnie na osiedlu też straszne chamstwo, ale się ułożyłem z chłopakami z dzielni i mam jakby ochronę blokersów. Ziomale piją w bramie dokładnie na wprost mojej Lyberki. Kiedyś złote rozdanie fajek zrobiłem i szanownego sąsiada auto jak własne traktują, czyli ok.

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 08 mar 2011, 17:42
autor: Artur G.
Piszczyk pisze:bo na władze SM nie ma co liczyć (prezesa T obchodzi bardziej "kariera" polityczna).
Władzą SM nie jest prezes ....
Są nią członkowie reprezentowani przez wybranych przez Was członków RN i przedstawicieli grup członkowskich.
To ich zadanie postawić w odpowiednich miejscach kwietniki. Procedura pisemno - słowna, przesunięcia kasowe i kwietniki będą.
Proszę bardzo: Rada nadzorcza
Policja jeśli pomoże to doraźnie. Oczywiście wspomnę o tym problemie komu trzeba w KPP ale nic nie obiecuję :bitwa4: nie liczyłbym że tak właśnie zrobią z parkującymi.
Nieoficjalnie (to ja tez wiem) powiedzą mi że jest to problem SM i członków.
Jest wiele sposobów aby nauczyć chama porządku ale to już nie na forum .

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 08 mar 2011, 18:05
autor: Gros
tommydacho pisze:U mnie na osiedlu też straszne chamstwo, ale się ułożyłem z chłopakami z dzielni i mam jakby ochronę blokersów. Ziomale piją w bramie dokładnie na wprost mojej Lyberki. Kiedyś złote rozdanie fajek zrobiłem i szanownego sąsiada auto jak własne traktują, czyli ok.
Miałeś gest ja dziś w SW straciłem pod teściówki blokiem wycieraczkę -wyrwana z mięsem : cenzura : wa
nacieszyłem się nią od wczoraj co za bydło

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 08 mar 2011, 18:16
autor: tommydacho
Z racji wykonywanego zawodu tez obawiam się wandalizmu w stosunki do mojej Lucynki. Pod blokiem luzik, ale już jak u klientów bywam, nie zawsze sprawiając im radość swoją wizytą, ryzyko jest spore. Na razie odpukać w niemalowane nic się nie wydarzyło, ale różnie być może...

Re: chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 13 mar 2011, 14:53
autor: Artur G.

Re: Chamstwo na lubartowskim osiedlu

: 16 mar 2011, 17:04
autor: hary171
Wczoraj czytalem ten temat a dzis mi lucynke sasiadka zarysowala tylko ze zachowala sie bardzo uczciwie gdyz czekala rano az wyjde zeby mnie przeprosic i zareczyc ze zaplaci za poniesiona szkode :)