Lancia Klub Polska

Sprawdz bicie samych piast bo moze okazac sie tak,ze nawet monatowanie nowych tarcz na 'lekko' bijacej piascie po jakims czasie skutkuje takimi anomaliami.Jesli masz taka mozliwosc to pomierz sobie dokladnie te piasty.

Witam ponownie! Po ciężkich bojach i ogromnej pracy,znalazłem winowajce tych kłopotów!!!
Okazuje się że to krzywa tarcza piasty prawej !!! Lewa jest bez zarzutu! Prawa ma niewielkie bicia,ale po założeniu sporej tarczy hamulcowej bicie jest już bardzo duże i widoczne po założeniu nowej tarczy.
Pytanie. Czy można wymienić samą tarczę piasty i jak to zrobić? Jakie są ceny?


P.S bardzo dziękuję wszystkim którzy zabierali głos i przyczynili się do rozwiązania tej nie lada zagadki

Samej 'tarczy' piasty jako takiej nie ma.Jest to caly odlew.Musisz wymontowac cala zwrotnice i wybic piaste z lozyska.Ewentualnie sprobowac uratowac lozysko i wyciskac na prasie ale znajac zycie bedziesz musial wymienic komplet czyli piaste+lozysko=koszt w zaleznosci od produtku(nie znam cen do kappy).Zycze udanego majsterkowania

Czy piasty od Kappy 2.4 różniły się czymś od turbo benzyny?

Ja jutro będe tarcze przekładał to tez sprawdze piasty. A co do twoich piast jak masz wymieniać to łożyska radze z miejsca na śmietnik. Wyjęcie łozyska = jego złomownie. Lożysko z zasady zakłada się tylko raz. Zestaw łozyskowy gdy tylko trche popracuje wyrabia się w specyficzny sposób i każdy jego demontaż zakłuca to powodując gwałtowne i przyspieszone zużycie. Generalnie szkoda roboty zakładając używane lożysko.

Pozdrawiam wszystkich

Według epera piasty są identyczne dla wszystkich modeli kappy (wspólne z alfą 166 i thesis). Łożysko trzeba dać oczywiście nowe, jak pisze kolega wyżej.

Witam ponownie

Właśnie wróciłem z nierównej walki z moimi Brembosami. Powiem szczerze że spodziewałem się gorszej sytuacji. Tarcze miały bicie około 0.08 do 0.1mm zaś same piasty 0.03 - 0.04. O Więc to raczej nie tak źle. Z tego co pamiętam dla tarcz dopuszcza się bicie do 0.1 niestety nie pamiętam jak to było z piastami ale chyba tak źle nie jest. Założyłem jakieś "nowe" stare tarcze tyle że po przetoczeniu. No jak narazie jest całkiem ładnie. Jutro mam do zrobienia trase 300 km to zobacze co to bedzie.
Mam też ciekawostkę i to dość smutną. Tarcze które zdemontowałem miały na liczniku raptem 30tyś. a ich grubośc wynosi 27mm. Nowe tarcze powinny mieć 28mm a dopuszczalne zużycie to 1mm. Tak więc tarcze które kupiłem zaledwie rok temu sa na śmietnik. Chciałem je dac do przetoczenia i założyć z powrotem i tak się teraz zastanawiam.

Pozdrawiam

ja wymieniałem tarcze 2 razy założyłem ostatnio bosh ale zrobiłem 2 tysiaki i to samo więc wg mnie to wada techniczna ukł. hamulcowego są zamałe do 205 km

Przygód ciąg dalszy.... ... przedwczesne zwycięstwo!?
Chciałem dziś wymienić piastę i krzywą tarcze,ale zwrócił moją uwagę przegub i pół osika! Przegub dość specyficznie delikatnie chrobocze,przy skręcie hałas powiększa się,a pół osika ma znaczny luz?!
Chciałem zapytać czy uszkodzony przegub może powodować bicie piasty (tarczy piasty) czy może winne jest łożysko,którego ogóle nie słychać i nie wydaje się być uszkodzone ale kto wie...?
Dodam jeszcze że podniosłem cały przód auta,prawą i lewą stronę,uruchomiłem silnik,bieg i przyspieszyłem do ok. 100km/h, po prawej stronie wyczuwalne są dość duże wibracje całego zestawu zacisków i tarczy!
Co jest do ciężkiej.... i jasnej....???

pawcio1: jak tam, problem rozwiązany?

Ja wiązałem nadzieje ze zmianą felg i opon.

Po zmianie felg na inny komplet i opon na nowe zimowe kiera dostała drgawek.. nawet podczas jazdy na wprost. Tak od ok 120. Przy hamowaniu makabra.

Chciałem pojechać ustawić zbieżność (szkoda nowych opon) ale gość mnie cofnął do mechaniora

Okazało się, że mam strasznie zużyte sworznie wahaczy dolnych. Koła po podniesieniu auta miały duże luzy na boki.

Po wymianie tychże kiera zaczęła trochę mniej drgać podczas jazdy a o wiele mniej przy hamowaniu (pozostając na poziomie takim jak podczas normalnej jazdy).

Pojadę jeszcze dla pewności wyważyć koła w porządnym warsztacie. Jeśli to spowoduje zanik drgań podczas jazdy i hamowania to problem mamy chyba w końcu rozwiązany (przypominam, że tym razem nie dotykałem ani łożyska koła, ani piasty ani tarczy hamulcowej).

Ostatnio znowu wymieniłem tarcze,już straciłem rachubę która to...
Nie jeździłem zbyt wiele,a jeśli to po mieście i chwilowo spokój, (ale powyżej 120 już czuję delikatne wibracje,jak u Ciebie Tomzik) ale przymierzam się do wymiany całej półośki i przegubu! Jeśli to nie pomoże to chyba sprzedam to wszystko w diabli

Ja wymieniłem jakoś w lipcu przegub wewnętrzny z półosią i nie pomogło.

Natomiast widzę poprawę po wymianie sworzni wahaczy, ale fakt, że były strasznie zmaltretowane.

Tomzik pisze:Ja wymieniłem jakoś w lipcu przegub wewnętrzny z półosią i nie pomogło.

Natomiast widzę poprawę po wymianie sworzni wahaczy, ale fakt, że były strasznie zmaltretowane.

Wymieniałeś wewnętrzny przegub ten wychodzący że skrzyni? Bo ja planuje zewnętrzny ten przy tarczy!?

Ja wymieniałem wewnętrzny, ten od skrzyni. No ale może zewnętrzny coś da.

Jak tam sprawa wygląda?

Ja porządnie wyważyłem przednie koła i.. kiera przestała latać podczas jazdy ale za to znów napier przy hamowaniu..

Czyli sworznie g.. dały.

Nie wiem już- śmiać się czy płakać?

Może ten typ tak ma i trza jeździć stówką, bo powyżej można się zabić przy hamowaniu? A może kupić najtańszą w świecie tarczę zamiast Brembo?

Ludzie, pomocy

Wymieniłem już przegub wewnętrzny z półosoą, łożysko koła, końcówkę drążka, sworznie wahaczy, a nawet felgi i opony.

Co jeszcze zostało? Może samochód?

Teraz chcę przetoczyć tarczę, na której jeździłem od maja do sierpnia i spróbować. Ale wątpię by było dobrze.