Dyskusje tego typu ciągną się od lat i nie znalazł się jeszcze nikt kto pogodził wszystko.
Może to i dobrze. Przynajmniej mamy wybór i zależnie od swoich upodobań wybieramy co chcemy.
Czysta benzyna niestety jest najdroższym rozwiązaniem ponieważ ma najmniejszą sprawność, a cena litra jest porażająca.
Diesel jak wiadomo ma najlepszą sprawność przez co możemy zaoszczędzić na również wysokich cenach litra.
LPG sprawność ma najgorszą ale za to cena tego paliwa jest jak 1 do 2 więc się tym nie przejmujemy.
Są dwa obozy jeżeli chodzi o LPG.
LPG jest do zapalniczek i przygotowania obiadu.
LPG jest dla ludzi potrafiących liczyć.
A PB vs ON to już książki pisano.
Ze swojej strony mogę wnieść do tematu tylko swoje przemyślenia.
Jeździłem japońskim 16V benzynowcem z charakterystyką szlifiery.
Kręcił się pod 7200rpm i pomimo skromnych papierkowych liczb był naprawdę pogromcą diesli (tych powiedzmy najpopularniejszych TDI do 110KM).
Moc rozwijał baardzo płynnie, bez szarpnięć ale do samego odcięcia. Tam gdzie diesel zmienił bieg 3x i tracił na tym to ja nadal trzymałem go w całym zakresie obrotomierza aż pod czerwone pole.
Teraz przy dieslu, cięższym samochodem, jadąc z rodziną nie żądam od samochodu występowania ciarek na plecach.
Teraz żądam wygody w trasie czy w mieście.
Maksymalny moment mam od 1750rpm na każdym biegu (zależnie tylko od prędkości oczywiście) i jest to najwygodniejsze przy wyprzedzaniu.
Ja polubiłem diesla za moment obrotowy.
Podoba mi się efekt "łamanego karku".
Ci którzy NIGDY nie jeździli t.dieslem są w ciężkim szoku gdy demonstruję im moment na 2 biegu przy 1800-2000rpm.
W t. dieslu mamy wrażenie jakby samochód był o wiele mocniejszy od benzynowego o tej samej mocy na papierze.
Jest to oczywiście złudzenie często mylne ale co kto woli.
Dzisiaj t. diesla brałbym tylko ze względu na ekonomię i wygodę na trasach.
Bardziej podoba mi się praca/kultura pracy benzyny (szczególnie V6) no ale jako, że mnie nie stać na to, to brałem i będę brał jak wyżej.
Ja osobiście LPG nie uznaję. Wysokiej klasy sekwencja przy moim rocznym przebiegu zwróciłaby się dopiero przy trzecim samochodzie gdybym ją przekładał z jednego do drugiego

A zwykłego LPG nie założyłbym do samochodu nawet za darmo.
Tyle ode mnie.
Aha jeszcze ostatnia myśl.
Słabym t. dieslom mówię stanowcze, zdecydowane i jednoznaczne NIE.
Jeżeli mamy mały samochodzik do miasta to nie rozumiem po co ludzie kupują diesla 75KM, który kosztuje 20% więcej.