Lancia Klub Polska

Favo pisze:Myślę że jest więcej hobbystów którzy mogliby coś takiego zrobić, może nawet o lepszych możliwościach.

Oczywiście masz rację, przecież nie jest to wynalazek obcej cywilizacji podarowany nam w prezencie. Nawet podejrzewam, że nie jest to sprawa szczególnie skomplikowana dla obeznanych w temacie. Tak więc Favo - trzymam za Ciebie kciuki
Tylko widzisz - trzeba nad tym wysiedzieć masę godzin - jak sądzę. Rozkminić działanie systemu w Lybrze, zaprojektować urządzenie - wiążą się z tym prototypy, być może wiele niedziałających, stworzyć działające oprogramowanie, poświęcić na ten cel wiele czasu w którym mógłbyś zarobić kasę gdzie indziej albo chociażby poleżeć brzuchem do góry - czyli coś poświęcić. Potem zająć się wdrożeniem urządzenia do produkcji, jego sprzedażą itd. Ponad to wszytko masz urządzenie, które jest w miarę unikatowe i poszukiwane na rynku.
I tu moje pytanie: za ile byś/będziesz je sprzedawał? Nie sądzę, że za bezpośredni koszt użytych do produkcji podzespołów plus parę złotych na piwo...

Favo jak zdobędziemy konkretny schemat to ja jestem w stanie załatwić po dobrej cenie obwody drukowane i ewentualnie przekaźniki, i całą elektronikę, mam propozycję żeby nie zerżnąć ludlinka proponuję zrobić takie coś na USB żeby na pendrive zrobić foldery ( jako płyty z określoną ilością muzy w każdym folderze ) pendrive podpinać do skrzyneczki która już dobrze będzie wiedziała co zrobić aby na ekranie ICS pokazać co trzeba!

Codee pisze:Ja wywaliłem zmieniarkę bo mi padła! Też bym się na to pisał w zależności od ceny!

Chyba znalazłem na stronce luodlink i powiem jedno, dla fiatów i innych cena nawet 150 EUR, a dla Lybry dowalili 200 EUR gdzie na aukcjach były po 175 EUR.

Teraz najważniejsze co mam do powiedzenia - ten sprzęt faktycznie jest na poziomie no i pomysł OK.
Ale twórcy to zachłanni nowobogaccy, którzy w rok chcą się dorobić domu i limuzyny.
Dlaczego? Wiem ile kosztują podzespoły elektroniczne, programowanie, konektory itp.
Zwłaszcza te produkowane w chinach, może składane jest to w UE, ale uwierzcie mi koszt produkcji z obudową takiej skrzyneczki nie przekracza 25 EUR.
Pracuję w branży i jak widzę nie mogę uwierzyć.

1. Cena, w zależności od marki jest ustalana według kryteriów marketingowych, nie technicznych.
2. Stworzenie pierwszej wersji Loudlinka kosztowało Arniego kilka miesięcy pracy, z tego żyje i na tyle wycenia swój pomysł - jak już kupi swoje wymarzone Quattroporte, to może cena będzie niższa. Takie nowobogackie myślenie
Co do wyceny pracy - u notariusza zostawiasz kilka tysięcy za akt notarialny, za złożenie podpisu. To chyba jest nadużycie.
Jedziesz wymienić rozrząd do serwisu - dostajesz cenę i ją płacisz, bo na tyle ktoś wycenił tą czynność. Wszystko jest względne!
3. Loudlink JEST produkowany w Europie, na Węgrzech konkretnie. I w europejskich stawkach wyceniana jest praca i podzespoły. I to europejskiej wykonanie jest widoczne gołym okiem.
4. Zakup wszystkich niezbędnych headunitów kosztował nas naprawdę sporo wysiłku i kasy.
5. Układ jest zabezpieczony przed kopiowaniem i na ten moment trzeba dysponować naprawdę dobrą (czytaj drogą!) technologią, by go ruszyć.
6. Forumowicze - polscy użytkownicy AR i Lancia są naprawdę w komfortowej sytuacji - to naprawdę wyjątkowa sytuacja, by negocjować cenę i tak znacząco ją obniżać. Inni nie mają takiej szansy...
7. I najważniejsze - nigdy nikogo nie zmuszałem do zakupu. Jeżeli ktoś uważa, że cena jest zbyt wysoka - po prostu niech nie kupuje!

szerszen pisze:

Codee pisze:Ja wywaliłem zmieniarkę bo mi padła! Też bym się na to pisał w zależności od ceny!
Chyba znalazłem na stronce luodlink i powiem jedno, dla fiatów i innych cena nawet 150 EUR, a dla Lybry dowalili 200 EUR gdzie na aukcjach były po 175 EUR.
Teraz najważniejsze co mam do powiedzenia - ten sprzęt faktycznie jest na poziomie no i pomysł OK.
Ale twórcy to zachłanni nowobogaccy, którzy w rok chcą się dorobić domu i limuzyny.
Dlaczego? Wiem ile kosztują podzespoły elektroniczne, programowanie, konektory itp.
Zwłaszcza te produkowane w chinach, może składane jest to w UE, ale uwierzcie mi koszt produkcji z obudową takiej skrzyneczki nie przekracza 25 EUR.
Pracuję w branży i jak widzę nie mogę uwierzyć.

1. Cena, w zależności od marki jest ustalana według kryteriów marketingowych, nie technicznych.
2. Stworzenie pierwszej wersji Loudlinka kosztowało Arniego kilka miesięcy pracy, z tego żyje i na tyle wycenia swój pomysł - jak już kupi swoje wymarzone Quattroporte, to może cena będzie niższa. Takie nowobogackie myślenie
Co do wyceny pracy - u notariusza zostawiasz kilka tysięcy za akt notarialny, za złożenie podpisu. To chyba jest nadużycie.
Jedziesz wymienić rozrząd do serwisu - dostajesz cenę i ją płacisz, bo na tyle ktoś wycenił tą czynność. Wszystko jest względne!
3. Loudlink JEST produkowany w Europie, na Węgrzech konkretnie. I w europejskich stawkach wyceniana jest praca i podzespoły. I to europejskiej wykonanie jest widoczne gołym okiem.
4. Zakup wszystkich niezbędnych headunitów kosztował nas naprawdę sporo wysiłku i kasy.
5. Układ jest zabezpieczony przed kopiowaniem i na ten moment trzeba dysponować naprawdę dobrą (czytaj drogą!) technologią, by go ruszyć.
6. Forumowicze - polscy użytkownicy AR i Lancia są naprawdę w komfortowej sytuacji - to naprawdę wyjątkowa sytuacja, by negocjować cenę i tak znacząco ją obniżać. Inni nie mają takiej szansy...
7. I najważniejsze - nigdy nikogo nie zmuszałem do zakupu. Jeżeli ktoś uważa, że cena jest zbyt wysoka - po prostu niech nie kupuje!

Oj, dałeś się podprowadzić przez Codee`go - toć On prezentuje pogląd, iż podmiana turbosprężarki ze służbowego auta (użytkowanego przez Jego kolegę - jakiś tam służbowy Fiat Doblo) do Codee`go Lybry (co w ostatecznym rozrachunku okazało się niemożliwe - po prostu nie pasowała) to nic złego - a wręcz oczywista oczywistość polskiej zaradności.

Pozdrawiam.

do PW dodam: " i nie pisz bzdur "

Codee pisze: Oj, dałeś się .......

Pozdrawiam.

Poprosiłem o wyjaśnienia

kolego Szerszeń to jaka jest ta cena np. przy 100 osobach
No bo ja tak obstawiam na 550 pln co przełoży się na 55 000 pln czyli z tego dobry jednorazowy zysk.

Kol. Szerszen napisał:
2. Stworzenie pierwszej wersji Loudlinka kosztowało Arniego





A ja myślałem,że nie tylko Arni pracował nad tym projektem,proszę nie zapomnięć o innych,może nie byli motorem napędowym ale jednak mają swój wkład w loudlinka.Co do zabezpieczenia to fakt ciężko to ruszyć/chodzi o pica/Ale czego polak nie potrafi?Proszę się nie obawiać.
Co do ceny -trochę przesadzona ale każdy wycenia swoja pracę i tak ma być.
Teraz zinnej beczki kol.Szerszeń:
A jak tam posuneliście sie z connectem w thesis?Taka zdrowa konkurencja musi być/tutaj pracuje zespół made in poland/

miszax pisze:

Codee pisze: Oj, dałeś się .......

Pozdrawiam.

Poprosiłem o wyjaśnienia

Które już wysłałem.
Proszę o przywrócenie treści mojego posta - nie napisałem w nim nic co nie byłoby nieprawdą czy pomówieniem. Jestem bardzo daleki od tego.

BTW - mam też wysłać korespondencję wysłaną do mnie w dniu wczorajszym na PW przez kolegę Codee?

Sebastian pisze:

miszax pisze:

Codee pisze: Oj, dałeś się .......

Pozdrawiam.

Poprosiłem o wyjaśnienia

Które już wysłałem.
Proszę o przywrócenie treści mojego posta - nie napisałem w nim nic co nie byłoby nieprawdą czy pomówieniem. Jestem bardzo daleki od tego.

BTW - mam też wysłać korespondencję wysłaną do mnie w dniu wczorajszym na PW przez kolegę Codee?

Już przywróciłem i zwracam honor

BTW - nie musisz wysyłać

Codee pisze:do PW dodam: " i nie pisz bzdur "

Wiesz, insynuacja, iż to ja kłamię Ci nie wyjdzie. Za dużo osób czytało założony jakiś czas temu przez Ciebie wątek. Wątek, który w takim pośpiechu starałeś się później (niestety z sukcesem) usunąć.

A co do Twojego PW do mnie - mnie nie sprowokujesz. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę.

Sebastian pisze:
Oj, dałeś się podprowadzić przez Codee`go - toć On prezentuje pogląd, iż podmiana turbosprężarki ze służbowego auta (użytkowanego przez Jego kolegę - jakiś tam służbowy Fiat Doblo) do Codee`go Lybry (co w ostatecznym rozrachunku okazało się niemożliwe - po prostu nie pasowała) to nic złego - a wręcz oczywista oczywistość polskiej zaradności.

Pozdrawiam.

Po prostu wyjaśniłem nieścisłości.

Codee pisze:kolego Szerszeń to jaka jest ta cena np. przy 100 osobach
No bo ja tak obstawiam na 550 pln co przełoży się na 55 000 pln czyli z tego dobry jednorazowy zysk.

Jak się tyle zbierze, to pogadamy o cenie...

bobik123 pisze:Kol. Szerszen napisał:
2. Stworzenie pierwszej wersji Loudlinka kosztowało Arniego





A ja myślałem,że nie tylko Arni pracował nad tym projektem,proszę nie zapomnięć o innych,może nie byli motorem napędowym ale jednak mają swój wkład w loudlinka.Co do zabezpieczenia to fakt ciężko to ruszyć/chodzi o pica/Ale czego polak nie potrafi?Proszę się nie obawiać.
Co do ceny -trochę przesadzona ale każdy wycenia swoja pracę i tak ma być.
Teraz zinnej beczki kol.Szerszeń:
A jak tam posuneliście sie z connectem w thesis?Taka zdrowa konkurencja musi być/tutaj pracuje zespół made in poland/

Ale myślę, że to on jest ojcem sukcesu.
Jest już Thesis, nawet dwie, więc i Loudlink wkrótce się pojawi...

Sebastian pisze:Wiesz, insynuacja, iż to ja kłamię Ci nie wyjdzie. Za dużo osób czytało założony jakiś czas temu przez Ciebie wątek. Wątek, który w takim pośpiechu starałeś się później (niestety z sukcesem) usunąć.

No faktycznie wątek zniknął. Może ktoś wyjaśnić dlaczego???