Lancia Klub Polska

Piotr84 pisze: Schowek na rekawiczki??? hmmm mówisz o tym pustej przestrzeni pod wskaźnikami klimatyzacji czy o schowku zamykanym od strony pasazera

Wentylator schowany jest za schowkiem po stronie pasażera. Aby się do niego dostać, musisz przyklęknąć obok auta, odkręcić plastikowe nakrętki, ściągnąć wytłumienie i następnie zdemontować wentylator (trzyma się na trzech śrubach, ostatnia z nich to trochę ekwilibrystyki i macania na ślepo). Winowajca wygląda tak:



Przepalone zwoje (tu tego nie widać, ale połowa z nich była czarna) powodują zwarcie instalacji. Dlaczego nawet przy wyłączonej - nie wiem, aż takim szpecem nie jestem

Za ile dostane nowy silnik, rozważam używke i nową czesć....

Nówka? Zapomnij - od 600 Zł w górę (hitem sezonu było 1000 Zł za Magneti-Marelli w FeuVercie). Zagadaj do Brygadzisty - może ma (ja mam jeden po repasowaniu, zostawiam dla siebie) używkę. Naprawa takiego wentylatora to 250 Zł. Używki chodzą mniej więcej do tej samej ceny.

brygadzista własnie mi proponuje używkę, zastanawia mnie naprawa.... do niedzili musze zdecydowac - stara dmuchawe juz wymontowałem

Ja bym się nie zastanawiał - na szrocie u mnie w mieście (a także w Ostrawie), za używkę chcieli właśnie 250 Zł. Taniej to chyba u Huberta albo wcale

Po krótkiej jeździe poczułem swąd, dym wydostawał się spod deski rozdzielczej. Wyłączyłem silnik i zajrzałem pod maskę , tam na oko wszystko w porządku. Dym ustał ale teraz mam stres, bo jak sie zapali to nie uratuje tego. Czy ktoś miał podobny przypadek? Może ktoś mi poradzi co zrobić?

pozdr
Darek

Temat mój był przeniesiony i dopiero teraz przeczytałem wszystkie posty. Dzieki wielkie , spaliło się uzwojenie silnika nadmuchu. Mała podopwiedż , że "plastikowy" dywanik na rzepy odrazu zdjąć bo odkręcony wentylator nie chce wyjść. Dziękuję tym co fachowo opisali demontaż...juz po strachu.

Mam w rodzinie Lybrę, dzisiaj była dziwna sytuacja. Podczas wolnego cofania na parkingu (co raczej nie ma nic wspólnego ze sprawą) nagle z nawiewu w podszybiu zaczął lecieć jasny dym śmierdzący ebonitem tudzież palonym plastikiem. Z zewnątrz żadnych objawów. Macie pomysły, co to może być? Na razie boją się uruchomić ponownie samochód.

Zapewne zjarał się wentylator nawiewów. Przekręć kluczyk bez uruchamiania silnika i zobacz, czy nawiew działa.

Miałem tak samo .wsiadłem do auta aby wrócić do domu i podczas ruszania poszedł straszny dym.nie można było w aucie wysiedzieć.Wyciągnij wtyczkę z wentylatora ,jest nad nogami pasażera ,bo inaczej dymi się za każdym razem jak przekręcasz kluczyk.

Dzięki. Znalazłem teraz podobną historię, wygląda to samo.