
HAMOWNIA NIE JEST DO NICZEGO potrzebna przy instalacjach IV generacji (no chyba żeby sobie sprawdzić jak się zmieniły wykresy mocy i momentu).
To nie jest też tak że komputer samochodu steruje pracą praca instalacji gazowej.
Dokładniej działa to tak, że komuter gazu czyta sobie różne dane z komputera samochodu i na podstawie tego wylicza czasy otwarcia / zamknięcia wtryskiwaczy. Teoretycznie do poprawnego zainstalowania Prinsa potrzeba ustawienia tylko 2 parametrów - z czego ten ważniejszy mówi o ile dłużej są otwarte wtryskiwacze na gazie niż na bezynie. Przy czym oczywiście dowolnie nie można go sobie dobierać (np. dlatego że rozjeżdżają się mapy wtrysku dla benzyny i auto ma problemy z odpalaniem).
Tyle teoria, w praktyce u mnie np. było to trudniejsze i dopiero ludzie z EGP sobie poradzili (ale zajęło im to chwilę, więc jak widać nie jest to trudne tylko wymaga wiedzy).
Oczywiście błąd sterowania silnikiem nie ma prawa się pojawić! Jeśli się pojawia, to znaczy że coś jest źle podłączone. Może np. zrobili to tak, że przy przejściu na gaz odłączane są wtryskiwacze benzyny? To częsty błąd i do tego może spowodować zapieczenie się tych wtryskiwaczy.
Jeśli ktoś twierdzi, że do zlikwidowania tego błędu potrzebuje hamowni - to chyba po prostu nie ma pojęcia co sie dzieje...