Lancia Klub Polska

Witam!
Jeśli można postaram się wpaść na w/w spot. To prawie pod domem : yesyes

Leżę chory w łóżku Nie chcę też Was zarażać bo to jakaś grypa, więc pewnie nie będę mógł się stawić...

przepraszam, choć to niedziela, lecz praca zatrzymała mnie doma ,
pozdrawiam
pokazać jakieś fotki pliss

normalnie taki tłok był, że nie wiedzieliśmy czy się w knajpie zmieścimy

Tia, spotkanie miłe, z atrakcji - Ania przyjechała maluchem z 1977 w stanie pełen oryginał (nawet lakier).
Miło było, ale frekwencja słaba, szczególnie jak na Warszawę. Nie licząc dzieciaków, to doliczyliśmy się raptem jakichś 13 osób!
Co prawda pamiętam początki, kiedy spoty były kilkuosobowe, ale pamiętam tez spoty, gdzie samych aut bywało po dwadzieścia kilka.
Może macie jakieś ciekawe, alternatywne miejsce?
Proszę warszawiaków o opinie i propozycje!

skyblu pisze: pokazać jakieś fotki pliss

Wybacz Krzyśku, przybyły tłum nie zmieścił się w kadrze
Dziękuję wszystkim za przybycie i za mile spędzony czas.
Frekwencja:
Lancia Delta Integrale x 1
Lancia Kappa Sedan x 3
Lancia Kappa Coupe x 1
Fiat 126 p (licencja Fiat) x 1 + pojazd zabytkowy silnikowy, jednośladowy x 1
Renault Laguna x 1
Daewoo Lanos x 1
Rower (nie mylić z Rover), napędzany silą mięśni x 1

Reasumując - prawdziwy spot Lancii
Serdecznie pozdrawiam.

Wybaczcie mi, nieobecność, ale byłem na weekend w domu i żeby przyjechać na spot musiałbym o 12 już wyjechać. Niestety, taka wizja średnio mi się podobała, zwłaszcza, że następna możliwość powrotu do domu będzie za 2-3 tygodnie, więc sami rozumiecie
Następnym razem postaram się wpaść na jakiś zlocik/spot w Wawie

Kiełson pisze:normalnie taki tłok był, że nie wiedzieliśmy czy się w knajpie zmieścimy

A owszem! W końcu wylądowaliśmy na zewnątrz

Dla mnie jeżeli na spocie poznaję chociaż jedną twarz, której wcześniej nie widziałem, to jest to spot udany

@FXX
Okres wakacyjny już za nami, znając Rafako powrócimy do comiesięcznej kawki w Róży Wiatrów, więc trzymamy Cię za słowo

Ostatni raz w tym roku Fiacik z MZ mógł się wybiegać. Pojazd zabytkowy silnikowy jednośladowy to było ponad 40 letnie MZ Trophy
Śmiałam się ,że chyba niektórych odgonił dźwięk dwóch cylindrów

Ja ze swojej strony bardzo przepraszam, że nie przyjechałem. Ale są pewne sprawy...szkoda opowiadać, ale na tyle zmienne że muszę nawet sprzedać swoją Lybrę.
Mam jednak nadzieje, że w przyszłości powrócę do was nawet z czymś mocniejszym.