Lancia Klub Polska

witam,jeżeli wymieniłeś filtr paliwa (oleju napędowego)na nowy, świece ok,błędy nie świecą, i auto w ciepłe dni pali a w zimne nie za bardzo ,tooooo wtryski do roboty
pozdrawiam

Witam.
Zima wraca i problem również. Jak już wcześniej pisałem auto nie odpalało w ujemnych temperaturach poniżej -10 wręcz niemożliwe. Teraz jest jeszcze gorzej poniżej +5 bardzo ciężko poniżej 0 niemożliwe. Za podpowiedzią z poprzednich postów wymieniłem zawór na szynie CR na nowy oryginalny Bosch. Efektu po wymianie żadnego. Mając już dość siedzenia i zagłębiania się w niemożliwy do ogarnięcia własnymi siłami temat. Oddałem auto do polecanego na forum serwisu w Poznaniu. Podałem im co wymieniłem, w stosunku do czego mam podejrzenie ( ciśnienie paliwa na listwie CR) i auto zostawiłem. Zadzwonili po kilku dniach że rozrusznik jest zamęczony, trzeba zregenerować i zaśniedziałe są styki od czujnika ciśnienia paliwa reszta ok. Po dwóch dniach odebrałem auto paliło na dotyk tyle że temp na zewnątrz około +10. Parę dni później +5 na zewnątrz, kręciłem z 15 sekund w końcu zaskoczył. Następnego dnia auto wylądowało ponownie w serwisie. Sprawdzili ciśnienie sprężania podobno ok, ciśnienie na listwie też ok. Testowali 2 tygodnie po czym stwierdzili że żadna usterka nie występuje pali na strzała i oddali. Przyjechałem do domu, auto stało przez, noc rano wsiadam 0 stopni za oknem i już nie odpaliłem w ogóle...
Wykręciłem cały akumulator, obecnie się ładuje. Poniżej załączyłem zrzut z multiscana jest na nim próba odpalenia auta z sukcesem w 82 sekundzie. Jeśli jest mało czytelny mogę podesłać plik exela do analizy. Macie jakieś pomysły co jeszcze mogę sprawdzić. Naturalnie będę męczył serwis od poniedziałku. W chwili obecnej jestem chudszy o ponad 900zł z taką zmianą ze wcześniej zajeżdżałem zajechany rozrusznik a teraz zajeżdżam zregenerowany
Thesis 2,4 jtd 10V 2002r
Link_do_zdjęcia

Wiem, że osobiście nie mam traktora ale.... obecnie ogarniam elektronikę u kolegi w sportivie i też miałem problem z odpalaniem rano jak przyszło -2 stopnie to nie odpaliła
Po odpięciu przepływomierza odpaliła bez problemu. Wymieniłem przepływomierz i problem się rozwiązał a kolega od traktorów już kazał mi przyjeżdżać na sprawdzenie wtrysków.

Nie ma ciśnienia paliwa. Wtryski sprawdzaleś? Jak leją to jest problem z odpowiednim ciśnieniem i nie ma zgody na start od ecu. Piszesz że sprawdzali ciśnienie na listwie, tymczasem z twojego loga wynika że właśnie tu jest problem.

I ja nie będąc mechanikiem dochodzę do takiego wniosku. Tylko nie wiem czy jest za małe ciśnienie i wtryski się nie otwierają wcale czy leją jak głupie i nie osiąga ciśnienia. Dlatego przekazałem auto w ręce fachowców pokazałem im też wydruk tego zdjęcia które zamieściłem. Oczekiwałem fachowej diagnozy i naprawy oczywiście..... zregenerowali rozrusznik....

Pozdrawiam
ps. od poniedziałku walczę dalej i oby było powyżej 5 na plusie inaczej laweta.

U mnie powodem problemów z rannym odpalaniem był zaginający się przewód paliwowy,gdy było ciepło problem nie występował.Jeżeli po rannym odpaleniu ciężkim odstawisz auto na ok. 3 godziny i odpali bez problemu to prawdopodobnie problem z dopływem paliwa z tego lub innego powodu.

A co z regulatorem ciśnienia w pompie wysokiego ciśnienia. Wymieniałeś/podmieniałeś?.

Tak regulator wymieniony na nowy oryginalny, stary wypłukałem w nafcie w myjce ultradźwiękowej. Bez różnicy czy stary po czyszczeniu czy nowy. Zastanawia mnie ten zagięty przewód paliwowy. Jeśli ubrać to w ramy czasowe to wygląda następująco. Odpalam rano ciężko za którymś razem, mija około 8,5 h, po pracy odpalam na strzał. Odstawiam auto mija noc około 15 h rano kaplica albo ciężko albo wcale.

Natomiast gdy wyjdę w nocy czyli po około 8h postoju do auta odpalę bez problemu posiedzę w aucie 5-10 minut zgaszę. Po kolejnych około 8h rano również odpalę bez problemu.

Tak też podałem gdy odstawiałem do serwisu ze problem z odpalaniem pojawia się poniżej 5 stopni i czasie postoju powyżej około 10 godzin.

W którym miejscu może występować to zagięcie tym samym dławienie przepływu.

Jestem w takiej sytuacji że uwierzę we wszystko

Sam tego nie naprawiłem ale zostałem poinformowany przez jednego z kolegów z forum który w tej chwili zajmuje się moim Thesisem że przyczyną tej usterki był zagięty wąż bo ktoś coś przerabiał wcześniej i dał za długi i się zaginał.Byłem w piątek temperatura w Warszawie była na minusie auto odpaliło bez żadnego problemu.

Ok Dzięki zawsze to jakaś wskazówka. Będę na bieżąco informował o postępach bądź też klęskach kolejnych działań.

Z moich wcześniejszych doświadczeń z dislami wychodzi żeby auto odpaliło to musi naciągnąć odpowiednią ilość paliwa co w tej sytuacji nie następuje.Jak długo stoi to musi od nowa naciągać a jak postoi parę godzin mimo że jest zimny to dostanie odpowiednią dawkę.Ale mogę się mylić co nie zmienia faktu że jestem przekonany że problem tkwi w dopływie paliwa.

W przyszłym tygodniu będę odbierał auto to jeszcze raz zapytam.

A zaglądałeś do wtyczki ECU w lewym nadkolu. Obejrzałeś wiązkę przy wtyczce od sterownika?.

PS. Nie pytam, czy mechanik to robił, a czy Ty tam zaglądałeś?.

Coś było kiedyś na forum, że auto nie odpalało bo padła pompka w baku.

Jest tego w pi... Trzeba się zanieść do auta i tam siedzieć.

Długi okres rozruchu.

Konieczność kilkukrotnego ponawiania procesu rozruchu, ponieważ nie można uruchomić silnika.

Po kilku próbach silnik zostaje uruchomiony, po tym jak zapłon był wyłączony przez dłuższy czas.

Przyczyna np:

Usterka modułu sterowania zespołem napędowym modułu sterującego wtryskiwaczami