Lancia Klub Polska

Żywotność mają również na bardzo dobrym poziomie. Poza tym nie na żywotności się motoryzacja kończy i kogoś szukającego nowszego samochodu zapewne nie interesuje czy ten silnik przejedzie 400 tysięcy, bo do tego czasu już dawno się go pozbędzie

Co do spalania to te europejskie palą imho nieco mniej.
Jechałem kilka tras A6 C6 4.2 V8 i jadąc drogami krajowymi uzyskiwałem spalanie na poziomie 11 litrów PB.

A twierdzenie, że wielki silnik pali dużo to nie do końca mit Wszystko zależy od stylu i warunków w jakich jeździsz. W mieście taki silnik to jednak smok, ale na trasach potrafią bardzo miło zaskoczyć.

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 17:31Europa powinna się uczyć od Amerykanów jak robić bezawaryjne i potężne silniki.

Bezawaryjne są, bo są względnie proste. Tego rzeczywiście można się uczyć od Amerykanów.
Jednak mocowo to silniki europejskie są górą.
Poza tym Amerykanie również powoli odchodzą od tej ideologii.

Z tą żywotnościa to pojechales. Zrób 200tys wysilonym Tfsi czy innym dziadostwem z Europy, a np takim Camaro V8. Chevy zacznie się docierać, a w tych naszych silnikach o pojemności kartonu mleka mało zostanie części, które, nadają się do dalszej jazdy. Awaryjnośc Mercedesa, BMW, Audi jest tragicznie wysoka w dzisiejszych czasach. A u Amerykanów cały czas maja ten sam dobry poziom, bo po prostu nie wydziwiaja jak nasza" kochana" Unia. Chcesz mało płacić na stacji zakładasz gaz i po problemie. Do Ameryki praktyczne każdej wlozysz i posmigasz, a u Europa co znowu? Wtryski i inne duperele, które utrudniają życie i tak co silnik to jeszcze więcej pierdół i kosztów. Jakoś nie widać tego odchodzenia od ideologii dużych silników. Jedyne to to co puszczają na Europę jest wykastrowane. Z resztą widać to po sprzedaży Mustang jakich samochodów sportowych Oczekuje Europa. Prostych i z ogromnym silnikiem, bo 2.3 to nawet w Europie przegrywa z V8.

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 18:03 Z tą żywotnościa to pojechales. Zrób 200tys wysilonym Tfsi czy innym dziadostwem z Europy, a np takim Camaro V8. Chevy się docierać, a w tych naszych silnikach o pojemności kartonu mleka mało zostanie części, które. nadają się do dalszej jazdy. Awaryjnośc Mercedesa, BMW, Audi jest tragicznie wysoka w dzisiejszych czasach. A u Amerykanów cały czas maja ten sam dobry poziom, bo po prostu nie wydziwiaja jak nasza kochana Unia. Chcesz mało płacić na stacji zakładasz gaz i po problemie. Do Ameryki praktyczne każdej wlozysz i posmigasz, a u Europa co znowu? Wtryski i inne duperele, które utrudniają życie i tak co silnik to jeszcze więcej pierdół i kosztów.

Nie, to Ty teraz pojechałeś
Mówimy o dużych silnikach, a nie 4-ro cylindrowych kosiarkach

Z resztą, co ja będę tłumaczył - kolegi A6 C7 4.0TFSi 320 tysięcy przebiegu i jedzie dalej, uprzedzając bez znaczących awarii
Wcześniejsze 4.2 jeszcze na pośrednim wtrysku to silnik niemal idiotoodporny.

Owszem Ameryka bazuje na prostocie. Z pewnością nie jest to złe wyjście, ale... ta prostota jest też we wnętrzu. Zarówno w jakości wykonania jak i jakości materiałów, co odrzuca w porównaniu do europejskiej konkurencji.

Widzę że na prawdę miałeś w życiu bardzo mało okazji do poznania i jazdy amerykańskimi samochodami chcąc nie chcąc silnik Hemi jest najlepszym oferowanym w omawianym wyżej samochodzie

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 18:03Jakoś nie widać tego odchodzenia od ideologii dużych silników.

Statystyki sprzedaży nie potwierdzają tego co piszesz.
Sprzedaż Chevroleta czy Jeepa odnotowuje znaczące, wręcz rekordowe spadki. Pierwsza 20-stka ilości sprzedawanych samochodów w USA to marki europejskie i japońskie.

Ale i tak na pierwszym miejscu jest Ford, który nawet w Europie pokazał jak się sprzedaje duże silniki

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 18:19 Widzę że na prawdę miałeś w życiu bardzo mało okazji do poznania i jazdy amerykańskimi samochodami

Dziękuję za wnikliwą analizę moich doświadczeń Szkoda, że tak słabą

Pamiętam moment jak pierwszy 300C pojawił się w sprzedaży. Bardzo mi się podobał ten samochód... do momentu, aż się nim przejechałem. O ile silnik Hemi rzeczywiście robił wrażenie o tyle reszta mocno rozczarowywała. Plastikowe wnętrze, jakość jego spasowania i do tego dość ospały automat Czar prysł...

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 18:25 Ale i tak na pierwszym miejscu jest Ford, który nawet w Europie pokazał jak się sprzedaje duże silniki

Yyyy co pokazał? Sprzedane 15 tysięcy Mustangów w 2016 czy te 3,5 tysiąca w 2017?

To przejdź się thema, albo nowym 300 jakoś nieporównywalnie większą niż 300c. Albo nowym Grandem i to w SRT

Jeździłem Themą już kilka latek temu
Fakt, że to nie Hemi tylko 3.6 V6.

I co powiesz mi że jest tandetne spasowana? Hahaha

Nie, nie powiem, że tandetnie. Ale jakość materiałów i ich spasowania jednak nieco odstaje od jej stricte europejskiej konkurencji.

Na pewno lepiej spasowana i z lepszego materiału niż alfa 159 to samo nowy Grand jest ogromnym skokiem jeśli chodzi o jakość i nie odstaje od konkurencji

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 18:39 Na pewno lepiej spasowana i z lepszego materiału niż alfa 159

A od kiedy Alfa 159 to konkurencja Themy?

Z resztą, wypowiedź Siwego dobrze to podsumowuje:

SIWY155 pisze: ↑05 lis 2016, 16:53Co do wrażenia ogólnego porównując z Thesis jest generalnie gorzej. Thesis ma skóry lepszej jakości i tworzywa również. Poza tym w Thesis mniejsza ilość tworzyw wewnątrz na korzyść szlachetnych materiałów. Ale Themę uznaję za na tyle dobre i przyciągające wzrok auto, że gotów byłbym przymknąć oko na te drobne niedogodności.

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 18:39to samo nowy Grand jest ogromnym skokiem jeśli chodzi o jakość i nie odstaje od konkurencji

Granda oglądałem w salonie przy okazji jazdy Giulią. Lepiej jest, ale do poziomu europejskiego premium to im jeszcze trochę brakuje

Jak już tak chcesz koledze obrzydzic ten samochód to podaj jakiś cudowny pojazd godny konkurować z thema, który tak samo wyróżnia się na drodze ma klimat i nie jest milionem niemieckich wozidel, które spotykamy codziennie jadąc do pracy czy do marketu.Sam jestem ciekaw co to może być, bo chyba nie Audi czy reszta świętej Trójcy? Nie każdy chce jeździć tym co wszyscy w Europie i dlatego pewnie wybiera amerykańskiego Włocha czy inne samochody z klimatem Jak dla mnie to ma istotny wyplyw na wybór samochodu, a nie silnik który ma miliony koni. Nie każdy chce mieć to co co drugi Kowalski

fedos pisze: ↑31 maja 2017, 20:30 Jak już tak chcesz koledze obrzydzic ten samochód to podaj jakiś cudowny pojazd godny konkurować z thema, który tak samo wyróżnia się na drodze ma klimat i nie jest milionem niemieckich wozidel, które spotykamy codziennie jadąc do pracy czy do marketu.

Nie wkładaj pod moje palce słów, których nie napisałem
Nie wiem czym bym miał koledze obrzydzać Themę, ale widocznie Ty coś widzisz

Rozmowa głównie dotyczyła Hemi, którego w Themie nie ma, a uwaga dot. samej Themy się już pojawiała w tym temacie, ot tyle albo aż tyle

A pojazd godny konkurować z Themą nie musi być od razu cudowny. Z europejskich mamy chociażby Jaga XF, z japońskich Lexa GS czy Inifiniti M/Q70.