Lancia Klub Polska

Topciu no skąd ja to znam - kurde żony GLA od roku naprawiają (coś stuka w zawiasie z przodu z prawej tylko w określonych warunkach). I nie wiedzą co do tej pory - działają jak dziecko we mgle. To wymienią, tamto wymienią - ja wiem że to jest przeje...e znaleźć coś takiego (bo nawet mój znajomy mechanik stawiał na przegub wewnętrzny a wymienili i jest dalej źle). Ale podejście obsługi do klienta w Radomiu jest poniżej krytyki. Jak kilka razy pojechałem z żoną po odbiór auta (teoretycznie już naprawionego), to żeby mnie żona nie prosiła żebym "się zachowywał" - to by w ryja dostali na serwisie i tyle by z tego było.

Żeby serwisować Mercedesa w ASO, to trzeba przede wszystkim przejść szkolenie z obsługi ..komputera. Podłączasz auto do Internetu i niemiecki serwer diagnozuje usterkę - pokazuje co i jak wymienić. Bez połączenia z serwerem nawet nie ruszają auta. Do tego przydaje się oczywiście doświadczenie w składaniu klocków Lego (a konkretniej to umiejętność czytania instrukcji krok po kroku) oraz przyda się podstawowa umiejętność obsługi narzędzi. Takich teraz mamy mechaników Zresztą, fachowców z przypadku - po kilkugodzinnym kursie - nie brakuje obecnie w żadnej branży.

... B-9 już w domu a "elektryk" skutecznie zdany z baterią w 43% naładowaną. Serwis nie znalazł usterki ale rzeczywiście auto przeszło testy "elektryki" i póki co wszystko jest ok. Serwis VW, po testach, potwierdził, że auto w "energetycznej hibernacji" pobiera 0,09 A co jest wartością akceptowalną choć, nie ukrywam, liczyłem na jakieś max. 50 mA. Auto umyli, dali dodatkowy rabat i co najważniejsze zapamiętali numer rejestracyjny "paska" tak więc w przyszłości ryzyko jego popsucia przez serwis wyraźnie spadło. Kierownik serwisu to już mój kumpel, któremu odpuściłem pobieranie próbek oleju co przyjął z pewną ulgą. W tej dalszej przyszłości, po okresie gwarancji jak zwykle uwolnię auto od wielce prawdopodobnych "męczarni" w ASO zwłaszcza tych ze strony "białych koszul".
Generalnie jest gorzej niż było, "koszulowi" są jeszcze na niższym poziomie niż 10 lat temu co jednak nie przeszkodziło mi pożyczyć im miłego dnia i kolorowych snów z książką Adama Słodowego "samochód bez tajemnic". Wiem znowu byłem złośliwy, niepotrzebnie bo im niewiele już można pomóc.
Pozdrawiam

No niestety teraz są ludzie zatrudniania z przypadku/łapanki.
Co lepszy mechanik to otwiera swoje i ma wyjebane na pracę w ASO - tam robią głównie młodzi i wymieniacze.
A jak się trafi trudniejszy przypadek (np. taki stuki jak w żony GLA) to mają mega problem i ni ch.. nie wiedzą - bo tego nie pokaże komputer po podpięciu do OBD.

mikee72 pisze: ↑21 maja 2024, 11:49 Do tego przydaje się oczywiście doświadczenie w składaniu klocków Lego (a konkretniej to umiejętność czytania instrukcji krok po kroku)

Jako wieloletni miłośnik zestawów Technic stwierdzam, że tutaj również bardzo obniżono loty, tzn. dostosowano poziom instrukcji do obecnych ludzi. Każdy krok to 2-5 klocków max, wszystko ostrzałkowane, buźki ok, nie ok, podczas gdy instrukcje zestawów jeszcze z lat 90. kazały brać po 20 klocków i potem na zasadzie "znajdź 20 różnic" z poprzednim obrazkiem. Także tego