ciociaE pisze: ↑15 sty 2017, 18:30Nie masz w swoim najbliższym otoczeniu rodzin, gdzie matce 'nie opłaca się' nie widzieć swojego dzieciaka przez 9-10 godzin? Różnica w naszym patrzeniu jest chyba taka, że jak postrzegam sytuację rezygnacji takiej mamy z pracy jako krótkotrwałą, a nie sposób na życie (dzieci rosną). Poza tym tez już pisałam, że 500+ raczej długo nie pociągnie...
Mam jedną. A mimo to oboje rodzice pracują. Matka wróciła do pracy po macierzyńskim po 3. dziecku mimo wypłaty w okolicach tzw. najniższej krajowej. Można? Można, tylko trzeba chcieć. I tutaj widzę główny problem. Dziś coraz mniejszej ilości osób się chce. Skoro dają... Owszem, chcieć to nie znaczy móc, taki mamy niestety kraj. I do takich ludzi nie mam zastrzeżeń, jak już pisałem wcześniej, tłumacząc się z meneli. A co do tych, którzy zrezygnowali z roboty z własnej, nieprzymuszonej woli na rzecz pińcet nie mam i nie będę miał dobrego zdania, bo uważam to za, w łagodnym razie, "bardzo krótkowzroczne".
Chyba faktycznie różnie patrzymy, mnie co prawda nierzadko zwą pesymistą a ja wolę się zwać realistą, ale Ty chyba wyglądasz na optymistkę
ciociaE pisze:a ryzyko/szansę wyjeżdżania za granicę mamy od dawna raczej niezależnie od 500+. Jak ono wzrośnie przez rzeczony program trudno przewidzieć, może masz trochę racji, może moja naiwność powoduje, że myślę, że nie będzie znacznego przełożenia. Największe ryzyko jakie dostrzegam, to reakcje ludzi, jak się im odbierze ten przywilej/'luksus' z braku kasy... w kasie państwa.
Owszem trudno przewidzieć, ale prawda jest taka, że dzieci są jak gąbki, bardzo wiele widzą i chłoną z domu wbrew pozorom i jeśli dostrzegą i zrozumieją, że "mgr inż." (można g. robić i nieźle żyć) to obawiam się, że wielu się skusi. Dziś dzieciakom nawet nie chce wstać się z d.. od kompa, żeby na podwórzu piłkę pokopać, albo na rowerze pojeździć to co dopiero potem ciężko harować w robocie? Świeżaki po studiach w pracy myślą, że samo przyjście i wpisanie się na listę obecności kwalifikuje się do przyznania premii - wybacz, ale naprawdę bardzo trudno mi wierzyć, że rozdawnictwo kasy poprawi tą sytuację.
ciociaE pisze:Tomzik pisze:ciociaE pisze:(hodować piszemy przez samo h)
A "agencja" i "beneficjent" przez "j"
Ale, o co chodzi?
A Ty poprawiasz to i ja kolegę Zygmunta poprawiłem
ciociaE pisze:Jakie żreć? Rozmawiamy - niektórzy nieco emocjonalnie. Na brak nicka w cytowaniu zwróciłam uwagę w piątek (pokłosie aktualizacji), ale się Tomkowi już nie udało na szybko poprawić - może jutro...
No kolegę luka co nieco za bardzo poniosło
