Lancia Klub Polska

a mnie wkurza taka pierdoła jak problem z felgami stalowymi za normalne i rozsądne pieniądze , oraz stukanie z tylu prawdopodobnie żaluzja ( kombi )
kupić 15 stalowe do lybry to nie lada wyczyn

A ja kupiłem stalówki jesienią, po 6 tygodniach szukania Ścigałem się się po ten deficytowy towar pod Gniezno z dwoma innymi właścicielami Lybry w pewien sobotni deszczowy poranek. Przez telefon usłyszałem: "Panie, właściwie sprzedane, tu już dwóch po te felgi jedzie, jeden ze Szczecina drugi z Poznania, ale jak będziesz Pan pierwszy to są..." Wyścig wygrałem Jak zacząłem pakować kółka do bagażnika na podwórko panów handlarzy zajechały dwie Lybry. Taki mały spocik się zrobił

Mnie na razie nic nie wkurza, mam nadzieje że jak najdłużej.
Po zakupie autko jest polerowane, kąpane i wymieniane są wszystkie sprawy eksploatacyjne, za dwa dni odbieram i zaczynam jazdę.

Radio jakie takie ale Navi nie działa - porażka. Włosi nie pomyśleli że ktoś np z Polski może sobie kupić takie auto, a może
nie wiedzą że są jeszcze inne kraje. W końcu wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.

Glad, a po co Ci stalówki?
Ładniejsze od alusów? Czy może zakup stalówek jest tańszy niż raz na 10 lat odświeżenie alufelg?

Moze chodziło o stalówki na zimę?
Ja np tez miałem problem by stalówki do zimówek dorwać...w końcu z Fiata Barchetty dostałem.

Ja kupując Lybrę dostałem w komplecie zimówki na stalowych felgach i wydawało mi się to całkiem normalne (się pochwaliłem)

A kto powiedział, że stalówki muszą być na zimę. Ja mam na zimę aluski, takie same jak na lato. I cały rok autko wygląda ładnie. Zapłaciłem 750 szelestów za pięć felg ze śrubami i dekielkami. Na jednej jest prawie nieużywana opona z zapasu i dalej robi za zapas.
Lybra na stalówkach wygląda nieładnie.

Mnie osobiście wkurzają trzy rzeczy:
1. nie działający zestaw liczników
2. zawieszenie,które naprawiam raz w roku,
3. jakieś cholerne stuki dochodzące z tyłu (coś jak walenie tłumika)

Maly11 pisze:Mnie osobiście wkurzają trzy rzeczy:
1. nie działający zestaw liczników
2. zawieszenie,które naprawiam raz w roku,
3. jakieś cholerne stuki dochodzące z tyłu (coś jak walenie tłumika)

Chyba nie zrozumiałeś tematu. Myślisz że w mojej nie działają liczniki ?
Chodzi o model Lybra a nie Twój konkretnie egzemplarz.

Sharuga pisze:A kto powiedział, że stalówki muszą być na zimę. Ja mam na zimę aluski, takie same jak na lato. I cały rok autko wygląda ładnie. Zapłaciłem 750 szelestów za pięć felg ze śrubami i dekielkami. Na jednej jest prawie nieużywana opona z zapasu i dalej robi za zapas.
Lybra na stalówkach wygląda nieładnie.

Już ten temat gdzieś był poruszany.
Alusy spokojnie poradzą sobie w zime, nawet moga lepiej wypasc (nie reaguja z sola)
Ja jednak mam takiego pecha że aluminiowe felgi już jedną parę pogiąłem (w espero) a to dziura, a to krawężnik i inne niespodzianki zimą nie dostrzegalne...
Stalówka jest mocniejsza trwalsza...teraz np miałem w zimie w lybrze przygodę z krawężnikiem...stalowki z barchetty to istne czołgi... jedyne co ucierpiało to końcówka drążka , przy alusie już tak różowo by nie było.
Że lybra wygląda brzydko na stalówkach to fakt, ale nie zapominaj że zimową porą lybra upaćkana śniegiem/błotem pośniegowym solą.. tak jak inne auta wygląda żałośnie, i alusy tego nie zmienią:)

ESSOX pisze:

Maly11 pisze:Mnie osobiście wkurzają trzy rzeczy:
1. nie działający zestaw liczników
2. zawieszenie,które naprawiam raz w roku,
3. jakieś cholerne stuki dochodzące z tyłu (coś jak walenie tłumika)

Chyba nie zrozumiałeś tematu. Myślisz że w mojej nie działają liczniki ?
Chodzi o model Lybra a nie Twój konkretnie egzemplarz.

Sądziłem że to standard w tym modelu, ale skoro w twojej działa to

Przyjrzyj się gumom stabilizatora z tyłu.

Mnie wkurzają żółknące reflektory. Muszę z nimi zrobić wreszcie porządek.

mnie denerwuje slaba widocznosc z tylu (sedan). trzeba uwazac przy parkowaniu rownoleglym

Oj tak... myślę o zainstalowaniu czujnika parkowania z tyłu. Uspokoi to na pewno moją kochaną drugą połówkę:)

Poza tym -niestety-zawieszenie zbyt delikatne jak na śląskie "drogi" :/