Odświeżam temat ponieważ dzisiaj uporałem się z problemem nieodbijających kierunkowskazów, zamieszczę krótka instrukcje i fotorelacje, może Wam się przyda. Z góry przepraszam za jakość zdjęć.
1. Odkręcamy dolną osłonę. Jest przykręcona czterema śrubkami krzyżakowymi. Po odkręceniu śrub górna schodzi również bezproblemowo
2. Widok z góry jest następujący. Feralny element to plastikowa tuleja umieszczona na kolumnie, obraca się razem z kierownicą, powinna posiadać ząbki ale pewnie już nie posiada, dlatego migacze nie odbijają bo ząbki są wyrobione i nie popychają takich dźwigienek. Pokręćcie kierownicą przy załączonych migaczach i spójrzcie z góry jak to wygląda, od razu każdy się zorientuje co i jak mechanizm jest prosty jak konstrukcja cepa.
3. Czyścimy dokładnie tą tuleje benzyna ekstrakcyjną aby usunąć resztki starego smaru a następnie przecieramy drobnym papierem ściernym miejsca, w których kiedyś wystawały te ząbki. Teraz rozrabiamy niewielką ilość kleju poxipol. Dajemy z każdej tubki ilość odpowiadająca ziarnku grochu, więcej nie potrzeba. Obracamy kierownicą tak, aby te wytarte ząbki były dobrze dostępne. Następnie za pomocą zapałki nanosimy niewielką ilośc kleju w te miejsce po wytartych ząbkach.


4. Należy nanieść ok 2-3mm kleju w te miejsca. Ja uformowałem takie półkule w miejscach ząbków. Odczekać ok 15 min aż klei wyschnie i obrócić kierownice o pół obrotu. Następnie powtarzamy tą czynnośc z drugą parą wytartych ząbków. Rozrabiamy ponownie odpowiednia ilość kleju i nanosimy zapałka na wytarte ząbki.
5. Po wyschnięciu kleju możemy uruchomić silnik włączyć migacz i sprawdzić czy kierunki odbijają. U mnie wszystko grało więc szczęśliwy skręciłem obudowę. Wszystko to zajęło mi około 1 godziny.
