Moje skromne 3 grosze
Uważam że cała ta "burza w szklance" wody rozpętuje się z powodu mylnego interpretowania słowa ''tuning" .
Tuning z definicji to kilkanaście czynności ( a nie jedna) mające na celu zindywidualizowanie parametrów samochodu na granicy możliwości technicznych poszczególnych podzespołów zarówno mechanicznych jak i optycznych.
Każdy samochód opuszczający fabrykę niezależnie od marki ( pomijamy serie limitowane i jednostkowe) jest tak skonfigurowany aby przeciętny Kowalski mógł bez problemu przejechać okres gwarancyjny.
Z technicznego punktu widzenia możliwości eskspoatacyjne są mocno ( około 30 % ) zaniżone - z kilku powodów - 1 koszty, 2 możliwość w bardzo krótkim czasie wprowadzenia modelu z innym parametrem ( przykład seria silników 1,9 u VW) 3 rozbierzność parametrów poszczególnych podzespołów w trakcie ich montażu .
W związku z tym poprawienie programu w granicach 15-20 % ( pozostałe % to modyfikacje mechaniczne ) w żaden sposób nie można nazywać tuningiem tylko dostrojeniem. W przypadku samochodów seryjnych opartych o te same podzespoły ( ecu , wtryski , system sond,) wgrywanie sprawdzonego programu podkreślam sprawdzonego z wiadomego żródła nie jest żadnym błedem w sztuce a wrecz jedną z najrozsądniejszych metod doprowadzenia samochodu do bardziej bezpiecznej , ekonomicznej oraz zadawalającej eksploatacji - z zachowaniem rozsądnego wspólczynika cena - czas - osiagi.
Nikt kto zajmuje się przerabianiem wsadów.... a tak przy okazji: w czasach kiedy nie było ecu tylko gażnik i aparat takie strojenie robiło się w czasie wymiany świec na tzw OT1 w każdym Polmozbycie przez Pana Jasia czy Stasia który używał lub nie lampy stroboskopowej , analizatora i wiedział w którą strone przekręcić aparat lub zmienić regulacje w gaźniku aby auto ożyło nikt po takim zabiegu nie latał po miescie i przy wódce nie chwałił się że ma auto po tuningu

wracając do wsadów , nikt nie pisze programu czysto indywidualnego ponieważ nie ma to najmniejszego sensu - programy napisane przez producentów są na tyle doskonałe że modyfikacja w poszczególnych komórkach przynosi bardzo przyzwoite rezultaty a takie działanie można dokładnie porównać do przestawienia aparatu lub też zmiany dysz w gaźniku wykonywanej co 10 000 km w samochodach lat 80 -tych.
O Tuningu możemy mówić kiedy seryjne ECU i system zasilania mówi dość bo przeróbki mechanicze silnika są na tyle zaawansowane że układ w zaden sposób nie jest w stanie zagwarantować ekspoatacji bez uszkodznia silnika - wtedy piszemy program - hamujemy , badamy AFR- , i wszystkie inne czynniki gwarantujące cieszenie się z wyłożonych pieniedzy na modyfikacje naszego pseudo samochodu.
I też w tym przypadku program nie jest pisany od zera tylko każdy producent łatwiej programowalnego ECU ( każde jest programowalne) proponuje tzw zestaw startowy który jest bazą do dalszych uzupełnień.
Wgrywanie gotowych map regulacyjnych (przyrost nie wiekszy niż 15 %) taka jak wspomniałem jest dopuszczalne i nie jest karygodnym błedem w sztuce ale warunkami muszą być :
-pewne zródło
-kontakt z firmą która wykonywała usługę,
-możliwość powrócenia lub korekty wgranego programu,
-minimum wiedzy ze strony użytkownika a szczególnie umiejętność śledzenia zmian jakie nastąpiły po wgraniu programu i bezwłoczne usunięcie ewentualnych anomalii.
Jeżeli bedzie się przestragać tych zaleceń każda ze stron nie powinna mieć do siebie zastrzeżeń.
Ale się rozpisałem
