
Wogóle to nie bardzo te śruby od ustawiania świateł chcą się ruszać ;/ bylem na ustawianiu to powiedzieli ze nowe lampy ...
Nie zakleiłeś w jakiś sposób (nieświadomie) odpowietrzeń? Spróbuj zdemontować na jakiś czas któryś z dekielków od żarówek (też uszczelniane)- jeśli rosa zniknie/ przestanie się wytwarzać, to będziesz wiedział, że lampy 'nie oddychają'- w innym wypadku muszą być nieszczelne..red-blade pisze:jedna lampa od strony kierowcy cały czas rosieje przy dolnym lewym rogu, 2 razy ja robiłem i niestety to samo nie żałowałem silikonu schło 36h i nadal. Macie jakieś pomysły ?
Ryzyko przy takiej operacji zawsze jest..bo reflektory mają ponad 10 lat, plastik nie ma już tych właściwości (łatwo się kruszy), szkło matowieje, odbłyśniki przegrzane..Tomzik pisze:Kurde, apetycznie to wygląda, ale boję sie rozklejać.
Mam pecha, bo mam oryginalne ksenony, takich lamp nie uświadczysz za grosze w razie uszkodzenia...
Mam jedną starą, próbowałem się do niej dobrać, wywaliłem te spinki i zacząłem kroić nożykiem (Gerlachem, żeby nie było), ale dziadostwo tak trzyma, że przy podważaniu tylko wyszczerbiłem szkło, a efektu żadnego...
Stąd boję się zabrać za lampy siedzące w aucie...
Jak to ruszyć skubaństwo, żeby puściło?
Rozumiem, że po rozklejeniu odbłyśnik potraktować delikatnie na sucho jakąś szmatką 100% bawełna i polerka ruchami kolistymi?
Bo szkło to chyba nie kłopot - od wewnątrz jakąś szczoteczką kilka razy przejechać i dobrze wytrzeć, czyż nie?
To może wystarczy dobry odkurzacz i ewentualnie pędzelek i wyczyszczenie/odkurzenie reflektorów bez rozklejania (Na sucho)?Jeśli dobrze świecą, to bym nie ruszał..Tomzik pisze:Źle mi nie świecą te lampy (dużo lepiej niż halogeny), ale jest w nich śmietnik, w jednej nawet jakiś duży robal