Re: Kappa - remont progu
: 14 maja 2019, 6:19
Kolega jedzie grubo, w sumie takiego cudnego blachara widziałem tylko w custom factory jak robi też takie cuda.
Forum dyskusyjne miłośników marki Lancia
https://forum.lanciapolska.org/
Wątpię, taka robota dobra kosztuje krocie a druga sprawa znaleźć fachowca można pomarzyćstachoo pisze: ↑10 cze 2018, 20:37 Myślę że spokojnie znajdziesz majstra co zrobi to porządnie za ok 3 tys. Wiesz... u mnie to nie dość że odtwarzam stan fabryczny, to także braki w praktyce i narzędziach też powodują znaczne wydłużenie czasu pracy. Niestety co do namiarów nie pomogę, ale trzymam kciuki bo coraz mniej naszych kapiszonów na drogach![]()
Ogólnie sporo narzędzi Parkside jest dość dobrej jakości, a to co ta wkrętarka przeszła, to niejedną Makitę by zajechało. A mam w tej kwestii trochę doświadczeniaBichoń pisze: Jestem pod wrażeniem całości.
Fajnie, że da to się to wszystko zrobić tanimi, chińskimi narzędziami, bo niejeden powie, że bez boscha to nie robota. A tu widać, chińczyki i lidlowe narzędzia dają radę, bo to zawsze kwestia ręki, a nie narzędzia![]()
Też jestem ciekaw i właśnie dlatego niektóre miejsca są "brzydko" nie zabezpieczone. Jak kanał i moje działania przetrwają, to oczywiście będzie to sprawdzane i pokazywane. Po drodze stosowałem różne kombinacje specyfików i metod. Na filmach jest jakieś 10%. Czas pokaże co na ile daje radę.Hobbysta pisze: Upór i konsekwencja doprowadziły Cię do celu. Gratuluję!
Jestem ciekaw jak po jakimś czasie będzie wyglądać nadwozie, w sensie odporności miejsc naprawianych na korozję.
Pozdrawiam
Jam_Belfegor pisze: ↑22 wrz 2019, 20:02 Kawał dobrej roboty gratuluję uporu i osiągnięcia efektu. Mam świadomość ile pracy trzeba było wykonać żeby to odtworzyć. Rzeźba w stali ni nie jest prosty temat. Mnie spędza sen z powiek temat zabezpieczenia przestrzeni które zamyka się spawaniem.
Dzięki za porównanie, aczkolwiek do tego poziomu baaaardzo dużo zabrakło, nad czym wewnętrznie ubolewamyattaman pisze: Projekt prawie jak Polskie Porsche, tylko Lancia w cenie roweru, szacunek za wykonaną robotę i poświęcony czas. Ja bym się poddał już na poziomie progów, ewentualnie nawiercić więcej dziur i pożyczyć kappę teściowej.