Lancia Klub Polska

Tomzik pisze: ↑09 sie 2019, 22:38 Miliony osób czytają AŚ i twierdzą, że cała ta włoszczyzna i francuszczyzna to badziew

Tak na szybko - Auto Świat o
C3 - pozytywnie: https://www.auto-swiat.pl/testy/testy-n ... lu/91c2k2z
C5 - raczej pozytywnie: https://www.auto-swiat.pl/uzywane/citro ... ko/3qcjmlb
Delcie III - też raczej pozytywnie: https://www.auto-swiat.pl/uzywane/co-wa ... cs&utm_v=2
AR Guliettcie - zdecydowanie pozytywnie: https://www.auto-swiat.pl/uzywane/co-wa ... la/dbqf6dx
Lancii Ypsilon - tutaj akurat że jest ciasno, a nie jest? : https://www.auto-swiat.pl/testy/testy-n ... az/1570wc3

vanisch pisze: ↑09 sie 2019, 20:28 M32 i selespeed/selectronic nie wchodzą w grę, pewnie w starszych rocznikach było M32?

ePER podaje, że w maju 2011 roku zakończyli montowanie M32 do Delty.

Paweł Beski pisze: Jak już temat m32 wypłynął to pozwolę sobie się o coś zapytać. Czy ma ktoś wiedzę czy te skrzynie były wadliwe przez cały okres produkcji czy tylko wybrane partie? Zaczynam się interesować Cromą przed liftem i jeszcze paroma innymi autami. Problem w tym, że one wszystkie tą skrzynię posiadają. Osobiście kiedyś użytkowałem Vectrę C z taką skrzynią ale tam skrzynia mimo prawie 250 tyś km pracowała poprawnie. Rok auta 2004. Czy rok produkcji ma w tym przypadku jakieś znaczenie czy miałem po prostu szczęście?

Z tego co wiem, to problemu łożysk nigdy nie naprawili.
Jednym ze sposobów na przedłużenie jej życia (o ile jest jeszcze sprawna) to wymiana oleju i zalanie jego większej ilości (bodajże ok. 3-3.2l).
Zatem rok produkcji nie ma znaczenia, a bardziej jej przebieg i warunki użytkowania.

piterstilo pisze: Wersja 1.6 Mjtd była dostępna z dwiema skrzyniami:
- C530.6 manualna
- M32= selectronic czyli manualna skrzynia ze sterowaniem automatycznym.

1.6 MultiJet (mJTD) był oferowany również z C635.

vanisch pisze:W Eperze da się to pewnie sprawdzić gdybym dorwał VIN?

Tak, sprawdzisz bez problemu. Tyle, że zamiast szukać ePER, wyszukaj w Google hasła keyePER - nowsza wersja, zawiera więcej informacji i płynnie działa.

Uparcie nie rozumiem tego, że thesis nie nadaje się na codzienne wozidlo. Komu to się urodziło i dlaczego - nie wiem. Jak już pisałem, od 8 lat jeżdżę nią codziennie, ostatnio mniej bo ujezdzam Focusa mk1. Ale tylko dlatego, że szkoda mi thesis. A co do tego ma fakt, że thesis nie może być użytkowania codziennie? Nie qmam. No nie qmam i już.
Na moje, problem z Thesis jest taki, że części są droższe niż do innych. Nie mówię tu o uzywkach. O nowych mówię. No, piszę. I to jest powodem takiej gownianej reputacji. Bo auto w zakupie może być i za 4 tys, ale ta cena z czegoś wynika. Ja swoje kupiłem sercem. Rozum zostawiłem gdzieś tam w domu, w szafie. Chciałem mieć. Qpilem. Walilo zawieszenie jak diabli, ale ze lubie się babrac w zelastwie samochodowym to nie bojalem boja. Zrobiłem zawieche i spokój. I chodzi 8 lat. I chodzi codziennie. No i co mam, wyjątek jakiś? A skąd! Po prostu naprawiłem to co Niemcy rozsypaly. Gdzieś kiedyś opisałem niemiecki patent na otwierający się schowek. Ręce opadły.
Wracając z tej długiej, krętej wycieczki - jak nie ma kasy na części to później się tylko pieprz jakie to awaryjne. Tak samo jest z mietkami na poduchach. Najdroższy element auta. I sporo ich stoi na parkingach bo przecenił jeden z drugim możliwości. Nie ma siły, jak kupujesz za psie pieniądze i nie masz zaplecza, z gówna bata nie ukrecisz.
A czytając forum to obraz jest taki, że kogoś to auto skusilo bo luksus za cenę roweru, ale stać go było ino na rower. Na pedały już nie. I później jest pisanie na forum jak tu za darmo naprawić.
Sorry, ale już mnie qrwica bierze na te narzekania.
Rzygać się chce.
Kupuje jeden z drugim mocno zaawansowana technologicznie fure za cenę roweru, pojęcia nie ma co z czym, na kabel do diagnostyki nie ma, ale jak nie ma porady jak za free zrobić to już larum że do dupy auto. Do dupy to takie myślenie jest.
Idę się napić melisy bo mnie nosi.

Ilu na facebookowym forum Thesis jest takich właścicieli"gołodupców" to głowa mała.
Nie chcę nikomu zaglądać do portfela bo to nie ładnie aleee...oni mają też biedną mentalność,chcą jak najtaniej a najlepiej na trytytkę,taśmę, Bóg wie jeszcze co.
Masa ludzi z rozklekotanymi Thesisami.
Jeden gość nawet chciał używany dywanik kupić odemnie...szukał max. do 20zł+wysyłka


Wysłane z mojego Swift 2 X przy użyciu Tapatalka

Proxima masz rację. Dużo takich jest. I jeszcze pytania czym różni się Thesis za 5tyś od takiego np że Szwajcarii za 20czy 25tyś. ? Różnie stanem technicznym. Bo ten od Szwajcara z udokumentowanym przebiegiem i historią będzie działał. A na tym za 5tyś bendą pseudo właściciele wieszać na nim psy. Wszystko zrobione na trytke taśmę i drut. A potem płacz i zgrzytanie zębów. Ja też użytkuje Thesis na co dzień. Choć teraz większą codzienność przejęła Musa. Ja dojeżdżam Thesis do pracy, robi w tygodniu 2x 100km ale w weekend kolejne 200 a czasem i 500km więc nie stoi. I do cholery działa. Więc jak napisał jjash czy Proxima tylko płaczą ci co kupili za czapkę gruszek zajeżdżony egzemplarz i na naprawy nie ma.

Może nieco sprostuję swoją wypowiedź. Nie napisałem, że auto nie nadaje się do jazdy na co dzień. IMHO uważam, że zwyczajnie szkoda eksploatować ten model na co dzień zwłaszcza z motorami Busso. W opinii niektórych tutaj w mojej też auto ma zadatki na klasyka. Takich aut się nie używa na co dzień. Jeśli kogoś stać na serwis i jazdę codzienną nikt mu tego nie zabroni. Czy ktoś tu jeździ kappą coupe na co dzień? Chyba niewielu takich. Co do obiegowej opinii, to prawda, że auto ma kaprysy. Na europejskich grupach fejsbukowych (z polskiej mnie wyrzucili) też chłopaki ciągle walczą z problemami tego modelu. Uważam, że wszystko zależy w jakich kategoriach traktujemy ten model, jeśli jako zwykłe wozidło to potrafi krwi upić, ja kupiłem totalnie zapuszczone auto więc może mam pewien uraz, ale gdy tylko pomyślę o wcześniejszej jtd i kilku trasach autostradowych jakie odbyłem to banan na twarz wraca.


Pozdrawiam

Chyba zacznę szukać Thesis . Jest taka kontrowersyjna i budzi tyle emocji.

Ja już zbieram patyki i kasztany. Za chwilę zaczniemy się nimi rzucać. Wolę być przygotowany. A na maluczkich będę mieć żołędzie.
To tak, by wszystko było naturalne, ekologiczne.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Fajnie, że jesteście chłopaki Thesisowcy. Bez was można było by usnąć, czytając to forum.

Sent from my ASUS_Z012D using Tapatalk

MICHU pisze: ↑10 sie 2019, 7:11 .....Czy ktoś tu jeździ kappą coupe na co dzień? Chyba niewielu takich....
Pozdrawiam

Ja, od 10 lat. Wczoraj pojechałem do Warszawy i z powrotem 700 km, jeden spory korek w okolicach Łomianek, spalanie 8,75 l/100km, 2.0, 16vt. Używam co dzień, bo fajnie się tym jeździ i trzymanie go w garażu, bo będzie klasyk- to rozwiązanie nie dla mnie. Pozdr.

Z Thesisem jest jak z większością aut klasy premium. W pewnym momencie koszty napraw przerastają ich wartość rynkową i kieszeń posiadacza.
Sam od jakiegoś czasu obserwuje wysyp BMW 5 E60/E61 czy też Audi A6C6 nie wspomne o BMW 7 czy A8.
Kupić auto to nie jest kłopot. Problem zaczyna się kiedy okazuje się, że coś trzeba naprawić.
Dlatego te auta szybko przechodzą z rąk do rąk a ich stan z dnia na dzień się pogarsza, bo każdy chciałby jeździć a nie tylko pompować siano na naprawy.

Duch-Dziadka pisze:Z Thesisem jest jak z większością aut klasy premium. W pewnym momencie koszty napraw przerastają ich wartość rynkową i kieszeń posiadacza.

Dlatego mamy kolegów z forum, z którymi można szczerze porozmawiać nt tegoż samochodu tuż przed jego kupnem i wypytać co i jak. Zwłaszcza o koszty eksploatacyjne oraz potencjalne naprawy te mniejsze i większe. Dzięki nim mój zapał kupna Thesis jako auta do wszystkiego (i stojącego pod blokiem) na co dzień "ostygł". Rozum tym razem wygrał z sercem, za co Wam serdecznie dziękuję

Jak ja to mawiam - Thesis to auto, przy którym Alfę Romeo kupuje się rozumem

Ha ha faktycznie
Coś w tym jest

Nudna się ta dyskusja robi, w mojej ocenie to samochód dla konesera, który jest w stanie wybaczyć jej błędy i niedociągnięcia.