Dobry Humor
Dobry Humor
- Halo, kostnica? To państwo zamawialiście dziesięć lodówek?
- Tak, my.
- A oni co u was, żrą bez przerwy, czy co?
Podłączyłem 400 kanałów telewizyjnych i 800 radiowych.
Zainstalowałem niemieckiego wyżła - tamagouci,
Podłączyłem 12 web-kamer z najlepszych kurortów w okolicy.
Ściągnąłem dwie wirtualne książki.
Zarejestrowałem się na czterech forumach.
Słowem - żyję pełną piersią...
Radio Erewań odpowiada:
- Jakie jest najbardziej przesądne zwierzę na świecie?
- Dzięcioł. Stale odpukuje w niemalowane drzewo.
- Co to takiego "szwedzki socjalizm"?
- Szwedzka rodzina za szwedzkim stołem.
- Co to jest: kobieta dostaje to raz w miesiącu i kończy się po 4-5 dniach?
- Pensja męża.
- Jaka jest różnica pomiędzy Południową Osetią, Abchazją i silikonowymi cyckami?
- Żadna. To wszystko to sztuczna strefa buforowa.
- Kiedy krytyka szefa jest najostrzejsza?
- Kiedy zbierasz pieniądze na prezent dla niego.
- Dlaczego rozumnych jest mało, a durniów od cholery?
- Podczas gdy mędrcy myślą, głupcy się rozmnażają.
- Tak, my.
- A oni co u was, żrą bez przerwy, czy co?
Podłączyłem 400 kanałów telewizyjnych i 800 radiowych.
Zainstalowałem niemieckiego wyżła - tamagouci,
Podłączyłem 12 web-kamer z najlepszych kurortów w okolicy.
Ściągnąłem dwie wirtualne książki.
Zarejestrowałem się na czterech forumach.
Słowem - żyję pełną piersią...
Radio Erewań odpowiada:
- Jakie jest najbardziej przesądne zwierzę na świecie?
- Dzięcioł. Stale odpukuje w niemalowane drzewo.
- Co to takiego "szwedzki socjalizm"?
- Szwedzka rodzina za szwedzkim stołem.
- Co to jest: kobieta dostaje to raz w miesiącu i kończy się po 4-5 dniach?
- Pensja męża.
- Jaka jest różnica pomiędzy Południową Osetią, Abchazją i silikonowymi cyckami?
- Żadna. To wszystko to sztuczna strefa buforowa.
- Kiedy krytyka szefa jest najostrzejsza?
- Kiedy zbierasz pieniądze na prezent dla niego.
- Dlaczego rozumnych jest mało, a durniów od cholery?
- Podczas gdy mędrcy myślą, głupcy się rozmnażają.
Dobry Humor
Mechanicy i piloci - kwestionariusze
Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do wypełnienia kwestionariusza na temat problemów technicznych napotkanych podczas lotu. Formularz jest potem przekazywany mechanikom w celu dokonania odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi przed następnym lotem.
Poniżej kilka autentycznych przykładów podanych przez pilotów linii Quantas oraz odpowiedzi udzielone przez mechaników. Dodamy, że jak wieść niesie, Quantas jest jedyną z wielkich linii lotniczych, która nigdy nie miała poważnego wypadku.
Wyjaśnienia:
P = problem zgłoszony przez pilota
O = Odpowiedź mechaników
? ? ?
P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego.
? ? ?
P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania przyziemia bardzo twardo.
O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.
? ? ?
P: Coś się obluzowało w kokpicie.
O: Coś umocowano w kokpicie.
? ? ?
P: Martwe owady na wiatrochronie.
O: Zamówiono żywe.
? ? ?
P: Autopilot w trybie "Utrzymaj wysokość" obniża lot 200 stóp/minutę.
O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
? ? ?
P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym.
O: Ślady zatarto.
? ? ?
P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
? ? ?
P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic.
O: Właśnie po to są.
? ? ?
P: Układ IFF nie działa.
O: Układ IFF zawsze nie działa, kiedy jest wyłączony.
? ? ?
P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta.
O: Przypuszczalnie jest to prawda.
? ? ?
P: Brak silnika nr 3.
O: Po krótkich poszukiwaniach silnik znaleziono na prawym skrzydle.
? ? ?
P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się poważnie.
? ? ?
P: Radar mruczy.
O: Przeprogramowano radar, żeby mówił.
? ? ?
P: Mysz w kokpicie.
O: Zainstalowano kota.
? ? ?
P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
O: Usunięto pilota z samolotu.
? ? ?
P: Zegar pilota nie działa.
O: Nakręcono zegar.
? ? ?
P: Igła ADF nr 2 szaleje.
O: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.
? ? ?
P: Samolot wznosi się jak zmęczony.
O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.
? ? ?
P: Trzy karaluchy w kuchni.
O: 1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł.
Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do wypełnienia kwestionariusza na temat problemów technicznych napotkanych podczas lotu. Formularz jest potem przekazywany mechanikom w celu dokonania odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi przed następnym lotem.
Poniżej kilka autentycznych przykładów podanych przez pilotów linii Quantas oraz odpowiedzi udzielone przez mechaników. Dodamy, że jak wieść niesie, Quantas jest jedyną z wielkich linii lotniczych, która nigdy nie miała poważnego wypadku.
Wyjaśnienia:
P = problem zgłoszony przez pilota
O = Odpowiedź mechaników
? ? ?
P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego.
? ? ?
P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania przyziemia bardzo twardo.
O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.
? ? ?
P: Coś się obluzowało w kokpicie.
O: Coś umocowano w kokpicie.
? ? ?
P: Martwe owady na wiatrochronie.
O: Zamówiono żywe.
? ? ?
P: Autopilot w trybie "Utrzymaj wysokość" obniża lot 200 stóp/minutę.
O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
? ? ?
P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym.
O: Ślady zatarto.
? ? ?
P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
? ? ?
P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic.
O: Właśnie po to są.
? ? ?
P: Układ IFF nie działa.
O: Układ IFF zawsze nie działa, kiedy jest wyłączony.
? ? ?
P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta.
O: Przypuszczalnie jest to prawda.
? ? ?
P: Brak silnika nr 3.
O: Po krótkich poszukiwaniach silnik znaleziono na prawym skrzydle.
? ? ?
P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się poważnie.
? ? ?
P: Radar mruczy.
O: Przeprogramowano radar, żeby mówił.
? ? ?
P: Mysz w kokpicie.
O: Zainstalowano kota.
? ? ?
P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
O: Usunięto pilota z samolotu.
? ? ?
P: Zegar pilota nie działa.
O: Nakręcono zegar.
? ? ?
P: Igła ADF nr 2 szaleje.
O: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.
? ? ?
P: Samolot wznosi się jak zmęczony.
O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.
? ? ?
P: Trzy karaluchy w kuchni.
O: 1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł.
Strang Delta 1,9td


Dobry Humor
Rosjanie rozpalili sobie ognisko w lesie i zaczeli pić wodke.
W tym samym czasie w innej czescie lasu grupa Amerykanów wybrala się na
polowanie. W pewnym momencie na drodze amerykanów staje ogromny niedźwiedź.
Jak amerykanie, wpadaja w panike i zaczynają uciekać. Uciekaja przez las az
wpadaja do obozowiska Rosjan... rozdeptuja im ognisko, wylewaja wodke i
uciekaja dalej. Zdenerwowani Rosjanie udaja się w pogon za amerykanami,
doganiaja ich i spuszczaja porządne lanie.
W drodze powrotnej komentują: Ale ten w futerku to się niezle napie*dalal.
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, ze obok tez ktoś siedzi, wiec zagaduje:
- Eee, opowiedzieć Ci dowcip o blondynce?
Na to głos (kobiecy):
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... ****, nie będę go trzy razy tłumaczyć.
W tym samym czasie w innej czescie lasu grupa Amerykanów wybrala się na
polowanie. W pewnym momencie na drodze amerykanów staje ogromny niedźwiedź.
Jak amerykanie, wpadaja w panike i zaczynają uciekać. Uciekaja przez las az
wpadaja do obozowiska Rosjan... rozdeptuja im ognisko, wylewaja wodke i
uciekaja dalej. Zdenerwowani Rosjanie udaja się w pogon za amerykanami,
doganiaja ich i spuszczaja porządne lanie.
W drodze powrotnej komentują: Ale ten w futerku to się niezle napie*dalal.
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, ze obok tez ktoś siedzi, wiec zagaduje:
- Eee, opowiedzieć Ci dowcip o blondynce?
Na to głos (kobiecy):
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... ****, nie będę go trzy razy tłumaczyć.
była LANCIA MUSA:((
nowe cavallino rampante:)))) tylko w innym opakowaniu:)))
tel. 504 279 488
nowe cavallino rampante:)))) tylko w innym opakowaniu:)))
tel. 504 279 488
Dobry Humor
Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze.
Stoje sobie .... stoje... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we
mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę.
Ale jaką blondynę Mówie Wam - Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...!
Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały,
gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi
dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa.
Ale to było 10 lat temu...
Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa.
Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie
przypomnieć skąd...
Pewnie podobna do jakiejś aktorki...
Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.
Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm.
To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk.
Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci.....
Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować
nie gorzej od komputera.
Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi.
Po chwili miałem wydruk.
Zawsze używam gumek.
Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym
nerwy szanującego się mężczyzny.
Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować?
Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które
były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka,
tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem.
Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego...
Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie strzelić
dzidziucha na boku.
Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z
matką mojego nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
- Już wiem, Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy
zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty.
Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy
robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących
kolegów i tak się pani przy tym rozochociła,
że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!
Zaległa całkowita cisza.
Nawet kasjerki przestały pracować.
Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz
bardziej ślicznotkę.
Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych
jako Deep Purple wysyczała przez śliczne usteczka:
- Pan się myli, jestem wychowawczynią pana syna z 2b.
Stoje sobie .... stoje... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we
mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę.
Ale jaką blondynę Mówie Wam - Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...!
Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały,
gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi
dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa.
Ale to było 10 lat temu...
Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa.
Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie
przypomnieć skąd...
Pewnie podobna do jakiejś aktorki...
Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.
Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm.
To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk.
Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci.....
Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować
nie gorzej od komputera.
Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi.
Po chwili miałem wydruk.
Zawsze używam gumek.
Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym
nerwy szanującego się mężczyzny.
Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować?
Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które
były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka,
tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem.
Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego...
Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie strzelić
dzidziucha na boku.
Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z
matką mojego nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
- Już wiem, Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy
zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty.
Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy
robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących
kolegów i tak się pani przy tym rozochociła,
że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!
Zaległa całkowita cisza.
Nawet kasjerki przestały pracować.
Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz
bardziej ślicznotkę.
Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych
jako Deep Purple wysyczała przez śliczne usteczka:
- Pan się myli, jestem wychowawczynią pana syna z 2b.
Dobry Humor
Cytaty komentatorów olimpiady 2008
? Jeszcze trzy ruchy i Otylia będzie szczęśliwa.
? Ciągnij Olu, ciągnij Oleńko!...
? Gruchała jest taka, że cieszy się z każdego pchnięcia.
? Rosjanki osiągnęły szczyt w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie i właściwie zupełnie niepotrzebnie.
? W tej chwili, że się tak wyrażę, zaliczonych mamy 17 zawodniczek.
? Filimonow jest cudownie miękki, wspaniale pracuje udami.
? No, motywację ręczną zastosował przez klepanie.
? Nie ma już ręki, nie ma już nogi, został mu brzuch.
? Takie ma wciągnięcie, jakby go jakaś wciągarka na te płotki wciągała.
? Świderski nawet gdyby się rozmnożył to nic nie pomoże, gdy go koledzy nie pokryją.
? Ruch dwudziestu chłopa na rowerach powoduje ożywczy ruch powietrza.
? Wiatr wieje im w plecy tzn. wieje im w twarz, bo przecież płyną tyłem do przodu.
? A teraz wychodzi Bułgar z Bułgarii.
? A teraz wychodzi rosyjski Gruzin polskiego pochodzenia.
? Duńczycy doganiają Rosjan, którzy ścigają Duńczyków.
? Przepraszam, że państwa zanudzam, ale to będzie ciekawe.
? Jeszcze trzy ruchy i Otylia będzie szczęśliwa.
? Ciągnij Olu, ciągnij Oleńko!...
? Gruchała jest taka, że cieszy się z każdego pchnięcia.
? Rosjanki osiągnęły szczyt w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie i właściwie zupełnie niepotrzebnie.
? W tej chwili, że się tak wyrażę, zaliczonych mamy 17 zawodniczek.
? Filimonow jest cudownie miękki, wspaniale pracuje udami.
? No, motywację ręczną zastosował przez klepanie.
? Nie ma już ręki, nie ma już nogi, został mu brzuch.
? Takie ma wciągnięcie, jakby go jakaś wciągarka na te płotki wciągała.
? Świderski nawet gdyby się rozmnożył to nic nie pomoże, gdy go koledzy nie pokryją.
? Ruch dwudziestu chłopa na rowerach powoduje ożywczy ruch powietrza.
? Wiatr wieje im w plecy tzn. wieje im w twarz, bo przecież płyną tyłem do przodu.
? A teraz wychodzi Bułgar z Bułgarii.
? A teraz wychodzi rosyjski Gruzin polskiego pochodzenia.
? Duńczycy doganiają Rosjan, którzy ścigają Duńczyków.
? Przepraszam, że państwa zanudzam, ale to będzie ciekawe.
Strang Delta 1,9td


Dobry Humor
"strang" pisze:Cytaty komentatorów olimpiady 2008



homo homini Lancia (est)
Było: Dedra 2.0 ie, Kappa 2.0, Kappa 2.4 JTD
Jest: Delta II 1.6 8V (w rodzinie
)
Było: Dedra 2.0 ie, Kappa 2.0, Kappa 2.4 JTD
Jest: Delta II 1.6 8V (w rodzinie

Dobry Humor
...numer Rosjanek - rewela ! 

Dobry Humor
Pani nauczycielka rozmawia z dziećmi w szkole na temat rozsądnego
wykorzystania odpadków po jedzeniu.
Wywiązuje się na ten temat dyskusja. Jedno z dzieci zaczyna:
- Wczoraj mama kupiła jajka i ugotowała. Jajka zjedliśmy a skorupki daliśmy
kurom.
- Bardzo dobrze- mówi pani nauczycielka - jakieś inne przykłady? Wstaje inny
chłopczyk:
- Tatuś kupił pomarańcze, potem je zjedliśmy, a ze skórek mamusia zrobiła
dżem.
- Pięknie i mądrze - mówi Pani.
Wtem zgłasza się Jasiu :
- A my kupiliśmy kiszkę w Carrefour`e . Najpierw mama się tą kiszką przez cały wieczór bawiła.
Potem my zjedliśmy kiszkę a skórkę dali tacie. Tata przez skórkę *** mamę trzy dni, w końcu my nasraliśmy do skórki, zawiązali, i odnieśli do Carrefour`a , że niby świeża kiszka, ale po trzech dniach zaczyna tak jakoś dziwnie pachnieć ......
===========
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzeszę co noc - mówi do księdza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram się... leżę naga... i tak wodzę paluszkiem...
- I co?! - pyta ksiądz.
- Najpierw piersi..., później schodzę niżej... niżej... niżej...najniżej...
- I co...?! I co dalej...?!
- I wydłubuję brud spomiędzy palców i wącham.
=========
Do nieba trafia dwójka małych dzieci, białe i czarne. Przyjmuje je św. Piotr. Bierze białe dziecko na ręce i mówi:
- O, jakie ty masz śliczne białe nóżki, a jakie śliczne białe rączki, a jakie śliczne białe uszka, jaki masz śliczny biały nosek! Masz tu skrzydełka, będziesz aniołkiem!
Potem bierze czarne dziecko i mówi:
- O, jakie masz śliczne czarne kolanka, a jakie śliczne czarne rączki, a jakie śliczne czarne ramionka, a jakie śliczne czarne policzki. Masz tu skrzydełka będziesz muchą!
=========
Bóg mówi do Adama:
- Stworzę dla Ciebie idealnego przyjaciela, będzie Cię podziwiał, kochał, będzie lojalny. Musisz mi dać tylko sześć żeber, pół wątroby, jedno oko, nerkę, pięć palców i jądro.
Adam po namyśle odpowiada:
- A co dostanę za jedno żebro?
=======
Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę.
- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia sytuacja się powtarza
tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi 17,60. Gość znowu sięga do
kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi rachunek?
- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi
spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle
pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy zapałki,
zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony - A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi duupa z długimi nogami.
=======
Potańcówka, lata .40 Radzieccy oficerowie przychodzą, obserwują jak Polki wirują z Polakami.
W końcu kobiety do nich podchodzą i pytają się:
- Panowie, czemu nie tańczycie?
- My nie tancjory, my ***.
========
Jeśli w autobusie komunikacji miejskiej uszczypniesz za tyłek kobietę, to:
- z prawdopodobieństwem 9% odwróci się i da ci po pysku,
- z prawdopodobieństwem 65% odwróci się i spyta: "och**łeś?",
- z prawdopodobieństwem 25% nie zareaguje,
- z prawdopodobieństwem 1 % zostanie twoją żoną.
Krótko mówiąc - prawdopodobieństwo niewielkie, jednak lepiej nie ryzykować.
==========
W domu starców jedna babcia zwraca się szeptem do drugiej:
- Słyszała pani, przenieśli pogrzeb Kowalskiej ze środy na piątek...
- Tak? ? dziwi się druga ? ... patrz Pani czyli jej się jednak poprawiło.
==========
Budowa.Hałas.Majster drze się z rusztowania do pomocnika-Józek kopnij się do sklepu po dwa piwa!
Pomocnik na to zakrywa oczy dłońmi i odsłania na przemian.
Majster powtarza prośbę-ten sam efekt!W końcu wkurzony schodzi na dół
-Czemu nie idziesz po to piwo?!
-Pytałem majstra wyraźnie,czy ma być jasne czy ciemne?!
=========
Mała córeczka prosi mamę:
? Mamusiu, kup mi chomika.
? Nie ? odpowiada mamusia. ? Jeszcze ci myszki nie zdechły...
===========
Spotkało się trzech Francuzów. Wino, szampan, koniak... Posiedzieli, pogadali, kulturalnie się pożegnali i rozeszli.
Spotkało się trzech Rosjan. Wódka, samogon, spirytus... Posiedzieli, dali sobie raz po ryju, kulturalnie się pożegnali i rozeszli.
Spotkało się trzech Arabów. Ostrzelali autobus, uprowadzili samolot i wysadzili się w powietrze...
Oto, do czego doprowadza prohibicja.
=========
- Witek wczoraj rzucił picie.
- Skąd wiesz?!
- A... przeczytałem. O tu, nekrolog wisi.
========
Jasio pyta mamę:
- Mamo skąd się biorą dzieci?
- Mówiłam ci już że przynosi je bocian
- No tak ale kto rżnie bociana??
=========
Pani w szkole:
- Z czego robi się kiełbasę?
Dzieci milczą
- Jasiu ty powinieneś wiedzieć - twój tata jest masarzem...
- Ja wiem, ale tatuś powiedział, że jak komuś powiem to mnie zabije.
========
? Jasiu, przeczytałeś ?Potop? Sienkiewicza?
? To trza było przeczytać?!?
? No tak, na dzisiaj.
? Kurde, a ja przepisałem!
=======
- Jak tam Jola było w kinie? Dobra ta komedia?
- Super! Tak się śmiałam, że Romkowi całą rękę zasikałam
======
Kobieta bierze lekcję golfa, ale nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij. W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:
- Niech pani weźmie kij tak, jakby pani dotykała członka swojego męża!
Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
- Dobrze... - cedzi instruktor. - A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie...
=========
wykorzystania odpadków po jedzeniu.
Wywiązuje się na ten temat dyskusja. Jedno z dzieci zaczyna:
- Wczoraj mama kupiła jajka i ugotowała. Jajka zjedliśmy a skorupki daliśmy
kurom.
- Bardzo dobrze- mówi pani nauczycielka - jakieś inne przykłady? Wstaje inny
chłopczyk:
- Tatuś kupił pomarańcze, potem je zjedliśmy, a ze skórek mamusia zrobiła
dżem.
- Pięknie i mądrze - mówi Pani.
Wtem zgłasza się Jasiu :
- A my kupiliśmy kiszkę w Carrefour`e . Najpierw mama się tą kiszką przez cały wieczór bawiła.
Potem my zjedliśmy kiszkę a skórkę dali tacie. Tata przez skórkę *** mamę trzy dni, w końcu my nasraliśmy do skórki, zawiązali, i odnieśli do Carrefour`a , że niby świeża kiszka, ale po trzech dniach zaczyna tak jakoś dziwnie pachnieć ......
===========
Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzeszę co noc - mówi do księdza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram się... leżę naga... i tak wodzę paluszkiem...
- I co?! - pyta ksiądz.
- Najpierw piersi..., później schodzę niżej... niżej... niżej...najniżej...
- I co...?! I co dalej...?!
- I wydłubuję brud spomiędzy palców i wącham.
=========
Do nieba trafia dwójka małych dzieci, białe i czarne. Przyjmuje je św. Piotr. Bierze białe dziecko na ręce i mówi:
- O, jakie ty masz śliczne białe nóżki, a jakie śliczne białe rączki, a jakie śliczne białe uszka, jaki masz śliczny biały nosek! Masz tu skrzydełka, będziesz aniołkiem!
Potem bierze czarne dziecko i mówi:
- O, jakie masz śliczne czarne kolanka, a jakie śliczne czarne rączki, a jakie śliczne czarne ramionka, a jakie śliczne czarne policzki. Masz tu skrzydełka będziesz muchą!
=========
Bóg mówi do Adama:
- Stworzę dla Ciebie idealnego przyjaciela, będzie Cię podziwiał, kochał, będzie lojalny. Musisz mi dać tylko sześć żeber, pół wątroby, jedno oko, nerkę, pięć palców i jądro.
Adam po namyśle odpowiada:
- A co dostanę za jedno żebro?
=======
Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę.
- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia sytuacja się powtarza
tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi 17,60. Gość znowu sięga do
kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi rachunek?
- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi
spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle
pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy zapałki,
zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony - A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi duupa z długimi nogami.
=======
Potańcówka, lata .40 Radzieccy oficerowie przychodzą, obserwują jak Polki wirują z Polakami.
W końcu kobiety do nich podchodzą i pytają się:
- Panowie, czemu nie tańczycie?
- My nie tancjory, my ***.
========
Jeśli w autobusie komunikacji miejskiej uszczypniesz za tyłek kobietę, to:
- z prawdopodobieństwem 9% odwróci się i da ci po pysku,
- z prawdopodobieństwem 65% odwróci się i spyta: "och**łeś?",
- z prawdopodobieństwem 25% nie zareaguje,
- z prawdopodobieństwem 1 % zostanie twoją żoną.
Krótko mówiąc - prawdopodobieństwo niewielkie, jednak lepiej nie ryzykować.
==========
W domu starców jedna babcia zwraca się szeptem do drugiej:
- Słyszała pani, przenieśli pogrzeb Kowalskiej ze środy na piątek...
- Tak? ? dziwi się druga ? ... patrz Pani czyli jej się jednak poprawiło.
==========
Budowa.Hałas.Majster drze się z rusztowania do pomocnika-Józek kopnij się do sklepu po dwa piwa!
Pomocnik na to zakrywa oczy dłońmi i odsłania na przemian.
Majster powtarza prośbę-ten sam efekt!W końcu wkurzony schodzi na dół
-Czemu nie idziesz po to piwo?!
-Pytałem majstra wyraźnie,czy ma być jasne czy ciemne?!
=========
Mała córeczka prosi mamę:
? Mamusiu, kup mi chomika.
? Nie ? odpowiada mamusia. ? Jeszcze ci myszki nie zdechły...
===========
Spotkało się trzech Francuzów. Wino, szampan, koniak... Posiedzieli, pogadali, kulturalnie się pożegnali i rozeszli.
Spotkało się trzech Rosjan. Wódka, samogon, spirytus... Posiedzieli, dali sobie raz po ryju, kulturalnie się pożegnali i rozeszli.
Spotkało się trzech Arabów. Ostrzelali autobus, uprowadzili samolot i wysadzili się w powietrze...
Oto, do czego doprowadza prohibicja.
=========
- Witek wczoraj rzucił picie.
- Skąd wiesz?!
- A... przeczytałem. O tu, nekrolog wisi.
========
Jasio pyta mamę:
- Mamo skąd się biorą dzieci?
- Mówiłam ci już że przynosi je bocian
- No tak ale kto rżnie bociana??
=========
Pani w szkole:
- Z czego robi się kiełbasę?
Dzieci milczą
- Jasiu ty powinieneś wiedzieć - twój tata jest masarzem...
- Ja wiem, ale tatuś powiedział, że jak komuś powiem to mnie zabije.
========
? Jasiu, przeczytałeś ?Potop? Sienkiewicza?
? To trza było przeczytać?!?
? No tak, na dzisiaj.
? Kurde, a ja przepisałem!
=======
- Jak tam Jola było w kinie? Dobra ta komedia?
- Super! Tak się śmiałam, że Romkowi całą rękę zasikałam
======
Kobieta bierze lekcję golfa, ale nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij. W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:
- Niech pani weźmie kij tak, jakby pani dotykała członka swojego męża!
Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
- Dobrze... - cedzi instruktor. - A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie...
=========
pozdrawiam Marek vel Trigo .. chwilowo bez Lybry ale za to Sprinter - kontener na 8 palet a jakby ktoś chciał teściową wyekspediować -służę pomocą
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
Dobry Humor
Wspomnienia Taternika:
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.
Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."
=======
Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
- A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?
=====
W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego kurnika przychodzil lisek chytrusek i pożeral jedna kure albo koguta, zalezy na co mial ochotę. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz schwytał liska chytruska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co lisek chytrusek sprytnie odpowiedział:
-Nie!
a tak naprawdę to był on.
=========
Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika :
- Czy jest szef?
- Szefa nie ma, wyjechał po towar.
======
Ojciec do córki:
- Gdzie się szlajałaś całą noc?!
- Tato, trzech chłopaków wciągnęło mnie do samochodu i zgwałciło!
- To jest kwestia 30 minut, no góra godziny, a co z resztą nocy?!
======
Rodzinka w restauracji. Pod koniec posiłku oszczędny ojciec zwraca się do kelnera:
- Resztki proszę nam zapakować dla psa...
Oniemiałe dzieci najpierw patrzą na siebie a potem zaczynają wiwatować:
- Hurrra! Kupujemy psa!!!
=========
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.
Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."
=======
Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
- A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?
=====
W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego kurnika przychodzil lisek chytrusek i pożeral jedna kure albo koguta, zalezy na co mial ochotę. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz schwytał liska chytruska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co lisek chytrusek sprytnie odpowiedział:
-Nie!
a tak naprawdę to był on.
=========
Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika :
- Czy jest szef?
- Szefa nie ma, wyjechał po towar.
======
Ojciec do córki:
- Gdzie się szlajałaś całą noc?!
- Tato, trzech chłopaków wciągnęło mnie do samochodu i zgwałciło!
- To jest kwestia 30 minut, no góra godziny, a co z resztą nocy?!
======
Rodzinka w restauracji. Pod koniec posiłku oszczędny ojciec zwraca się do kelnera:
- Resztki proszę nam zapakować dla psa...
Oniemiałe dzieci najpierw patrzą na siebie a potem zaczynają wiwatować:
- Hurrra! Kupujemy psa!!!
=========
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2008, 16:28 przez trigo, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam Marek vel Trigo .. chwilowo bez Lybry ale za to Sprinter - kontener na 8 palet a jakby ktoś chciał teściową wyekspediować -służę pomocą
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
- BJK
- Forumowicz/ka
- Posty: 351
- Rejestracja: 09 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Warszawa (wcześniej Piła, Szczecin, Londyn)
- Kontakt:
Dobry Humor
Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
=========================================
Umarł stary, zapalony Quake´owiec. Idzie do nieba, a tam św. Piotr zatrzymuje go i mówi:
- Choć byłeś dobry przez całe życie, byłeś dobrym ojcem i mężem, to nie mogę cię wpuścić do nieba.
- A dlaczego?
- Bo kiedy zasiadałeś za kompem, stawałeś się bezlitosnym mordercą. Zabijałeś, paliłeś, burzyłeś co się dało.
- No to co mam zrobić?
- Niestety muszę wysłać cię do piekła, ale za to, że byłeś dobry, to spełnię twoje 3 życzenia, zanim tam pójdziesz.
Quake'owiec zgodził się. I wyraził dwa swoje życzenia:
1. God Mode.
2. Give All.
- A trzecie życzenie?
- Nie trzeba. Zrzucaj mnie na dół.
=========================================
Na spacerniaku we więzieniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.
=========================================
Do komisariatu wpada zdenerwowany mężczyzna i krzyczy:
- Zamknijcie mnie, rzuciłem w żonę żelazkiem!
- I co zabił ją pan? - pyta policjant
- Nie, ale ona zaraz tu będzie!
=========================================
Druga w nocy. Wchodzi pijany facet do domu, ledwo się trzyma na nogach. Patrzy przed siebie i widzi żonę:
- Heniek, ile razy Ci mówiłam, że możesz wypić góra 2 piwa i o 22 w domu?!
Na co pijany mąż:
- No masz, znowu mi się pomyliło
=========================================
Dziewczyna przyprowadziła swojego chłopaka aby poznała go matka.
Po wizycie matka mówi:
- Bardzo źle wychowany ten twój chłopak jak z nim rozmawiałam to ziewnął z 10 razy.
- Mamo on nie ziewał on próbował się odezwać!
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
=========================================
Umarł stary, zapalony Quake´owiec. Idzie do nieba, a tam św. Piotr zatrzymuje go i mówi:
- Choć byłeś dobry przez całe życie, byłeś dobrym ojcem i mężem, to nie mogę cię wpuścić do nieba.
- A dlaczego?
- Bo kiedy zasiadałeś za kompem, stawałeś się bezlitosnym mordercą. Zabijałeś, paliłeś, burzyłeś co się dało.
- No to co mam zrobić?
- Niestety muszę wysłać cię do piekła, ale za to, że byłeś dobry, to spełnię twoje 3 życzenia, zanim tam pójdziesz.
Quake'owiec zgodził się. I wyraził dwa swoje życzenia:
1. God Mode.
2. Give All.
- A trzecie życzenie?
- Nie trzeba. Zrzucaj mnie na dół.
=========================================
Na spacerniaku we więzieniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.
=========================================
Do komisariatu wpada zdenerwowany mężczyzna i krzyczy:
- Zamknijcie mnie, rzuciłem w żonę żelazkiem!
- I co zabił ją pan? - pyta policjant
- Nie, ale ona zaraz tu będzie!
=========================================
Druga w nocy. Wchodzi pijany facet do domu, ledwo się trzyma na nogach. Patrzy przed siebie i widzi żonę:
- Heniek, ile razy Ci mówiłam, że możesz wypić góra 2 piwa i o 22 w domu?!
Na co pijany mąż:
- No masz, znowu mi się pomyliło
=========================================
Dziewczyna przyprowadziła swojego chłopaka aby poznała go matka.
Po wizycie matka mówi:
- Bardzo źle wychowany ten twój chłopak jak z nim rozmawiałam to ziewnął z 10 razy.
- Mamo on nie ziewał on próbował się odezwać!
Dobry Humor
W pubie o bardzo ciemnym wnetrzu siedzi przy barze znudzony
facet i popija drinka.. Czuje, ze obok tez ktos siedzi, wiec
zagaduje:
- Eee, opowiedziec ci dowcip o blondynce?
Na to glos (kobiecy):
- No mozesz. Ale musisz wiedziec, ze jestem blondynka 1,80
wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawde silna. A obok mnie siedzi
tez blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na codzien
ciezary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2
metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu.
Dalej chcesz opowiedziec ten dowcip?
- Facet pociaga powoli ze szklanki, mysli i mowi:
- Nie, juz nie... Pie.......e, nie bede go trzy razy tlumaczyl.
facet i popija drinka.. Czuje, ze obok tez ktos siedzi, wiec
zagaduje:
- Eee, opowiedziec ci dowcip o blondynce?
Na to glos (kobiecy):
- No mozesz. Ale musisz wiedziec, ze jestem blondynka 1,80
wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawde silna. A obok mnie siedzi
tez blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na codzien
ciezary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2
metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu.
Dalej chcesz opowiedziec ten dowcip?
- Facet pociaga powoli ze szklanki, mysli i mowi:
- Nie, juz nie... Pie.......e, nie bede go trzy razy tlumaczyl.
LANCIA KAPPA JTD sedan-była
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Dobry Humor
Porażające...
Są: Lancia Musa 1,3 M-jet'06;Ypsilon 1.4 16V'04;Kappa 2.4jtd '99;Kappa 2.4TDS SW '98;Delta 1.6 GT i.e. '89
Były:Kappa 3.0V6 SW Automat '96;Y 1,2 LS ECVT '97;Kappa 3.0V6 Automat '96;Delta II 1.6 8v;Lybra 2.0 SW Automat '00;Y10 Mia 1.0 '91;Kappa 2,4jtd '01;Y 1,2 LS ECVT '96;Thema 8.32 '88 oraz 1/2 Kappy 2.0t 16V '95
Zapraszam do sklepiku!
Były:Kappa 3.0V6 SW Automat '96;Y 1,2 LS ECVT '97;Kappa 3.0V6 Automat '96;Delta II 1.6 8v;Lybra 2.0 SW Automat '00;Y10 Mia 1.0 '91;Kappa 2,4jtd '01;Y 1,2 LS ECVT '96;Thema 8.32 '88 oraz 1/2 Kappy 2.0t 16V '95
Zapraszam do sklepiku!
10 urodziny w reklamie
Gracjanek Zortocki z Wrocławia i jakiś równie udany melodeklamator. Nie jest to żadna forma reklamy z mojej strony ale prezentacja praktycznego zastosowania w reklamie idiotów marzących o sławie i startujących w eliminacjach do "Idoli", "Szansy na sukces" i tego typu "wyrafinowanych" produkcji telewizyjnych...
P.S. Mój TVC (hehehe... autentycznie z Media Markt, to nie żart) z uwagi na poziom produkcji telewizyjnych zazwyczaj jest w trybie off, nawet nie stand by...
P.S. Mój TVC (hehehe... autentycznie z Media Markt, to nie żart) z uwagi na poziom produkcji telewizyjnych zazwyczaj jest w trybie off, nawet nie stand by...
2x Kappa LS 2.0 20v '95 & '98 + Thema 2.0 ie 8v '89 + Punto Evo 1.4 MyLife '11
tel. 501-122-517
tel. 501-122-517