- Rybnik, kilka minut potem - czarny Voyager na katowickich blaszkach na Wodzisławskiej w Popielowie
- Kolega Grodek w Deltolocie na Zebrzydowickiej za PGNiG: byłem piechty, zza pleców mi wyskoczył

Ja jeżdżę na 8:30 do Magdalenki, więc jeżeli mijamy się o 8:15 to również znaczy, że jestem mocno spóźnionyelninio pisze:Cocos pisze:Pozdrowienia dla dwojga sympatycznych ludzi z ciemnej Themy, z którymi mijam się na Ursusie jadąc do pracy kilka minut po godzinie 8:00
Pozdrawiamy również, zawsze jak się spóźniamy do roboty na ósmą to machamy do Lancii
daghda pisze:- Kolega Grodek w Deltolocie na Zebrzydowickiej za PGNiG: byłem piechty, zza pleców mi wyskoczył
Podobno jestem głucholem i mam jakieś problemy ze wzrokiem, więc wiesz...MacioBA pisze:Damian? W tym wieku z laską? Jakaś poważna kontuzja?
BTW - mieszkasz już tu 2 tygodnie i jeszcze się nie spotkaliśmy - no skandal jakiś!!!