Lancia Klub Polska

Słuchajcie wpadłem na taki trop. Gdy zimny silnik odpalam on dostaje telepania i bardzo głosno pracuje silniczek krokowy. Odpiołem go w trakcie telepaniny i przestało - pracuje normalnie. Włączyłem spowrotem i dalej telepanie aż się silnik nie nagrzeje. Czy to oznaka ze silniczek krokowy nie daje rady i trzeba go naprawić/wymienic?

Silniczek można wyczyścic i przesmarowac. Było to pisane na forum.

witam na szczęście silniczek krokowy można rozebrać go i umyć w benzynie ekstrakcyjnej jak wyschnie lekko przesmarować wazeliną techniczną na jakiś czas powinno pomóc , nowy kosztuje 400zł

Spoko jutro tam pozagladam bo chyba nie mam takich kluczy gwiazdkowych.

Ja mam podobne objawy. U mnie jest tak, ze jak odpale rano silnik pracuje równo, przy dodawaniu gazu obroty z 1300 spadają za 1000 az zapala sie kontrolka od aku (jesli wciskam delikatnie gaz, jesli szybciej jest ok) po prostu spada z obrotów. Wymieniłem ostatnio świece na ngk i jestem po sklejeniu kolektora dolotowego w dobrym zakładzie. Pomocy!

Zobacz ten wątek bardziej pasuje do twojego przypadku. PROBLEM

u mnie tez myslalem że obroty to sprawka silnika krokowego , a tu zonk w moim kapiszonie nie ma silnika krokowego.

Ale jest silniczek który spełnia tą samą funkcję, tylko działa na innej zasadzie.

Tak,dokładnie znajduje sie przy przepustnicy,zostal przeczyszczony ale problem nadal sie pojawia z obrotami, podobno mozna jeszcze przeprowadzic adaptacje przepustnicy ale na ST 6000 wpisuje sie parametry przepustnicy recznie a niestety nie posiadam fabrycznych parametrów

A własnie co dzisiaj zauważyłem. Dzisiaj w nocy było - 20 stopni mrozu. Wsiadam do mojej lucynki odpaliłem chodzi, dodaje delikatnie gazu obroty SPADAJĄ i dusi ją , jak dodaje szybciej gaz i mniej delikatnie wkreca sie na obroty z delikatnym drżeniem. Dodaje pomalutku gazu prawie zgasła. Ustepuje to po nagrzaniu sie (pierwsze 2 kreski). Jade na kompa bo juz nie moge. Kazdy mechanik wymyśla mi inne cuda. Z resztą ile postów tyle zdań.

Komp też może Ci nic nie wykazac Jak komp nic nie da, to będzesz musiał posprawdzac wszystko po kolei

To już będą szukać ludzie w ASO bo ja nie mam nerwów a chciałbym jeszcze dzieci wychować kiedyś jak będę miał

Witam, nadpisze się nad tematem,
Posiadam Kappę 2,0 vis 96 mam problem z przerywaniem na zimnym silniku jak dodaje gazu strasznie przerywa tzw. kangury (powyżej 2000 kangurki zanikają i ciągnie, tak jakby z dołu się przytykała) gdy dawkuję gazem to się uspakaja i jakoś jedzie, po rozgrzaniu jest już ok.
Wymieniłem świece NGK, filtr powietrza BOSCH, profilaktycznie wymieniłem też wszystkie cewki na używki BOSCH i nic się nie poprawiło.
Czytałem że takie objawy może dawać czujnik płynu chłodzącego ten niebieski. Zastanawia mnie czy można wymienić te kabelki co wpinamy do cewek czy można kupić nowe?
Dodam też że czasami nie ma tego przerywania, szczególnie objawia się to przy wilgotnej pogodzie. Czy ktoś miał taki przypadek?

Pozdrawiam

Bez podpięcia pod komputer nie ma sensu wymieniać części na pałę. Będzie widać czy czujnik działa.
Ja obstawiałbym nieszczelność w dolocie (pęknięta harmonijka do przepustnicy, może grucha od visa) lub słabe ciśnienie paliwa.

Ok będzie trzeba podpiąć pod kompa. A w którym miejscu jest ta grucha od visa?