Lancia Klub Polska

W starym termostacie nie domyka, ta iglica nie pozwala jest za długa i nie ma szans dojść, uszczelnic
Jakbym ją milimetr zeszlifować to by zamknęło, teraz fizycznie nie może?

Nie pamietam dokładnie w którym jest ona miejscu ale zestaw kontrolek ostrzegawczych podstawowych jest na dole pod zegarami - dokładniej powinna być ona któraś z rzędu pod obrotomierzem z tego co kojarzę. Oczywiście ostrzegawcze to pomarańczowe / żółte i czerwone. Systemy / podzespoły krytyczne to czerwone. Kontrolka ponowna się zaświecić z innymi po przekręceniu kluczyka i za chwilę gasnąć. A co nie świeci ci się? Kontrolki są podświetlane zwykłymi żarówkami i palą się z czasem. Co do termostatu to na zdjęciu brakuje sprężyny dociskowej o blaszki montażowej termostat na zimno powinien być w 100% zamknięty i lecieć na małym obiegu - temp mniejszy króciec. Temp. otwarcia dla tego silnika to ok. 87-88 st.C Generalnie to się już pogubiłem co w końcy wymieniałaś, cały, wkład czy nic?

Wymieniłem cały termostat. Ten na zdjęciu to ten zdemontowany, jest kompletne sprężyna i blaszka są, ale po złożeniu guma nie mo możliwości domknięcia, jakby otwór o obudowie gdzie wchodzi trzpień był za płytki, albo trzpień za długi. Jeżeli trzpień nie uległ "samoczynnemu wydłużeniu" to otwarty był cały czas, fabrycznie?
Jutro rozbiorę ten nowy Magneti Marceli
Kontrolka w ogóle nie świeci, te z prawej ,"środka" sprawdziłem, ale do tych z lewej ciężko dojść bez demontazu

Termostat ma się zamykać, jeśli coś ma iść że tak powiem "bokiem" to są do tego dodatkowe kanały w obudowie. Nie wiedziałem jeszcze termostatów na w pół zamkniętych ale być może takie są kto wie Ten może się nie domykać bo gniazdo trapienia możne być czymś zawalone albo utlenione aluminium na puchło. Możesz spróbować pogłębić ten otwór wiertłem o tej samej średnicy tak o tyle ile brakuje do pełnego zamknięcia, ale nie więcej bo wtedy będzie problem w druga stronę. Potem sobie wyczyścić całość odszorować tlenki aluminium potem wykopać w jakimś lekkim kwaśnym rozworze (ja używam Tenzi brudex w mocnym starzeniu - maksymalne jakie zaleca producent), dalej wrzucić do gara z wodą zagotować o zobaczyć jak się otwiera i zamyka stygnąć. Jak guma miękką, gniazdo niezżarte, trzpień się kurczy i wysuwa pod wpływem temperatury to takie proste zabiegi mogą przywrócić termostat do życia. Ja z takiego parcha, który większość by wywaliła na śmietnik zrobiłem w 100% działający termostat - tak więc da się

Piękny jak z fabryki
Jutro zabiorę się za swój, tylko czy uszczelka pod termostatem założona tydzień temu będzie jeszcze ok, czy lepiej wpierw zamówić nową?

Uszczelka termostatu o ile to nie sylikony to raz już założona raczej śmietnik. Ja przynajmniej bym nie ryzykował, tym bardziej ze kosztuje ok. 10zł. Niestety "papierowe" w cudzysłowu to jednorazówki. Na twoje szczęście ta uszczelka jest dostępna. Szukaj po numerach OE: 7552453 i 7770025

Ok
zeszlifowalem ten trzpień o ok 1 mam, tak aby termostat zamykał. Zamontowałem i ładnie temperatura wzrasta i trzyma się ok 90 stopni. Sukces
Ale czy to nie domykanie było fabryczne, celowe?
W "oryginale" nie domykał termostat, a w Magneti mareli domyka. Ale i tak jest kanał przelotowy, który puszcza na chłodnice cały czas.
To czy ten typ tak ma mieć czy nie?

Nie Pamiętam dokładnie tego termostatu, bo już wieki go nie widziałem ale z tego co kojarzę był do bólu prosty - obieg główny, duża rura na chłodnicę, i tzw. mały obieg na nagrzewnicę - mały króciec po przedziwniej stornie. Do tego wkład termostatyczny i tyle. Zapewne jest kanał na obieg główny stale otwarty (z pominięciem wkładki) bo w tego typu termostatach z dwoma obiegami gdybyś zamkną obydwa tzn. główny byłby zamknięty bo ciecz zimna, zaś masz lato i nie korzystasz z nagrzewnicy to przy zamkniętych obydwu obiegach pompa wody mogła by coś rozerwać (zwłaszcza na wysokich obrotach), dwa nie było by dobrego przepływu chłodziwa na drugim końcu bloku. Takich bajpasów nie ma w bardziej skomplikowanych termostatach jak np. ten który Ci wkleiłem, gdzie ciecz poza małym obiegiem i głównym ma jeszcze pomocnicze w rożnych kierunkach i zawsze jest przez niego przepływ. Być możne masz źle dobrany termostat (mowa o tym nowym Marelli) lub ma jakąś wadę co akurat u MM wcale by mnie nie dziwiło - Włoska robota przy piątku - multooo beneee...

W Mercedesie 212 miałem podobnie, tylko że na trzpieniu był oring. Płyn przedostał się pod trzpień i skrystalizował. Czyszczenie, nowy oring i działał bez problemu

Teraz jeżdżę po tej mojej modyfikacji (bez bajpasy) wskaźnik temperatury zachowuje się jak w każdym innym samochodzie.
Ale z tego co piszesz może się coś zepsuć, ryzykuję?
Jak inaczej uzyskać prawidłową temperaturę?
Tak jak pisałem wcześniej, "widocznie fabrycznie" z tymi bajpasami temp pracy wynosiła 70, a 90 tylko w korku.
Pozdrawiam

No cóż jakiś obieg zawsze musi być zachowany, nie ważne jaki, ale ciecz przez blok musi krążyć pompa nie może mielić "w miejscu" bo zaczną się jakieś tematy typu podciśnienia, nadciśnienia być może nawet kawitacja, nie mówić już o lokalnym gotowaniu chłodziwa (przy cylindrach). Musiałbyś zobaczyć najlepiej na tył silnika i tam powinna być gruba stalowa rura powrotna do pompy wody - może być tak że ma ona jedynie dwa wejścia - główne z chłodnicy i małe z nagrzewnicy i tyle wtedy zapewne obieg jest wymuszony jakimś bajpasem, być może przez termostat, a może być tak że będzie miała ona jeszcze jedno wejście z reguły mały wężyk jak z nagrzewnicy i będzie kolejny obieg przez kolektor albo górę głowicy, wtedy taki bajpas zbędny. Być może była jakaś modernizacja i masz termostaty z bajpasem i bez w zależności od budowy układu chłodzenia. Najlepiej po VIN odpal sobie w ePer układ chłodzenia i zobacz co zostało i skup się na termostacie, obiegu powrotnym ew. pompie zobacz jak to wygląda. Po VIN ePer wyżarza elementy nie występujące w twoim aucie.

To wszystko zależy od konstrukcji układu chłodzenia, termostatu itp. np. W Fiacie 125S do 70r, stosowano klasyczny układ z termostatem w głowicy w króćcu wyjściowym na chłodnicę, w takim układzie do czasu otwarcia termostatu woda jak najbardziej stoi w miejscu, jedynie ciepło przemieszcza się do głowicy grafitacyjnie, I pompa miele w miejscu na kawitacji... po 70r wprowadzono układ chłodzenia z termostatem typu By-pass montowanym na przewodzie powrotnym z chłodnicy na zewnątrz silnika, gdzie termostat nie zamyka tylko przełącza obiegi, krótki silnik-termostat-pompa, gdy silnik jest zimny, oraz duży gdzie po osiągnięciu temp. w układ załączana jest chłodnica, w takim układzie woda krąży cały czas i równomiernie nagrzewa silnik. Taki układ w PL znany głównie z silników Łady.

pietrek125 pisze: ↑03 cze 2022, 10:18 To wszystko zależy od konstrukcji układu chłodzenia, termostatu itp. np. W Fiacie 125S do 70r, stosowano klasyczny układ z termostatem w głowicy w króćcu wyjściowym na chłodnicę, w takim układzie do czasu otwarcia termostatu woda jak najbardziej stoi w miejscu, jedynie ciepło przemieszcza się do głowicy grafitacyjnie, I pompa miele w miejscu na kawitacji...

Łoooo... Panie ale to już prehistoria , raczej nie dotyczy tego silnika Włosi w latach 90'tych już dawno zdążyli się kapnąć że kawitacja to takie średnio przyjemne zjawisko, jak wirnik wyglądał jak ogryzek, zaś tuleje cylindra w falbankę, bo cylindry dostawały lokalnie i okresowo "wpierdziel termiczny" a wszystko się kurczyło i rozszerzało jak oszalałe to też słaba sprawa ... podobnie jak 3 podpory wału też na trwałość całej jednostki nie wpływały pozytywnie na szczęscie była jeszcze instytucja prostowania wałów na prasie hydraulicznej

Z tym kapnięciem się to bym dyskutował bo w silnikach R5 termostat jest na głowicy i zamyka przepływ na zimno jedynie mała dziurka pozwala na minimalny przepływ i odpowietrzenie głowicy... w Busso też termostat zamyka i woda stoi do czasu otwarcia...
PS trzy podpory to były w 1300/1500 a potem w 125p, w 125S jest pięć podpór i głowica DOHC, generalnie silnik Lamprediego konstrukcją i parametrami może zawstydzić nie jeden obecnie produkowany silnik benzynowy...

pietrek125 pisze: ↑03 cze 2022, 13:03 Z tym kapnięciem się to bym dyskutował bo w silnikach R5 termostat jest na głowicy i zamyka przepływ na zimno jedynie mała dziurka pozwala na minimalny przepływ i odpowietrzenie głowicy... w Busso też termostat zamyka i woda stoi do czasu otwarcia...

W R5 jest bajpass - fakt rzeczywiście nie za wielki, ale coś tam leci chyba jeszcze na osprzęt. Za to w starszym R4 2.0 16v to obwodów było ze hulaj dusza - mały (odrębny nie do nagrzewnicy), duży, nagrzewnica, przepustnica, wymiennik oliwy... (poza VT)... cos pewnie jeszcze pominąłem, no żyć nie umierać . ale z Busso to mnie zaskoczyłeś

W końcu "Special" do czegoś zobowiązuje