Strona 46 z 186

Dobry Humor

: 13 sty 2009, 22:30
autor: Jarek_Jarecki
Ha Ha Ha..dobre...ale moze site admin przeniesie to do działu :Dobry Humor"..? zeby wszystko było w jednym miejscu ?

Dobry Humor

: 14 sty 2009, 10:50
autor: delta81
Czy ty wiesz kochana, że mój mąż ma granatowego malucha?
- Tak? Kupił?
- Nie, przytrzasnął drzwiami...

Dobry Humor

: 14 sty 2009, 16:54
autor: njaro
hehe mocne te dowcipy

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 8:54
autor: nietoperz
Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki
fabryki,porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi
doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali
produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie
gości
w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących
warkot maszyn. "Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach
produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą
tłumaczkę i
powiedział:
- Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym
mówią,
przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę.
Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej
dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich
papierów i ocen prywatyzacyjnych

Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem
rozmowy.
Majster do robotnika: "...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i
twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki,
kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów,
prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w
żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w
intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich
obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie
wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego
organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić
gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka."

Robotnik do majstra: "Majster to mógł wstąpić w intymne związki
seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki
seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził
w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co
najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta
lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu."

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 9:32
autor: bufi
:D :D :D : rotfl :

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 12:16
autor: trigo
Kierowca TIR-a siedzi przy barze i co chwilę mówi: pier..ona lancia !
Barman nie wytrzymał i się pyta: co się stało?
Kierowca na to: miałem ważny 30-to tonowy ładunek na pace i krótki termin dostawy, ok 20km przed celem zabrakło mi paliwa, nagle podjeżdża Lancia Y , a jej kierowca mówi, że mnie zaholuje!
Mówię, że jeżeli mnie zaholuje to mu loda zrobię...
Barman: no i co?

....... pierd##na lancia !

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 12:33
autor: nietoperz
"trigo" pisze:Kierowca TIR-a siedzi przy barze i co chwilę mówi: pier..ona lancia !
Barman nie wytrzymał i się pyta: co się stało?
Kierowca na to: miałem ważny 30-to tonowy ładunek na pace i krótki termin dostawy, ok 20km przed celem zabrakło mi paliwa, nagle podjeżdża Lancia Y , a jej kierowca mówi, że mnie zaholuje!
Mówię, że jeżeli mnie zaholuje to mu loda zrobię...
Barman: no i co?

....... pierd##na lancia !
Oryginalnie było z matizem :P

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 13:49
autor: trigo

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 14:32
autor: arkashka

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 14:39
autor: strang
"trigo" pisze:to trzeba obejrzeć :!: :!: :!:
Haha! Faktycznie trzeba-RM w wydaniu białoruskim :lol: :lol: :lol:

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 17:42
autor: strang
Idą dwa koty przez pustynie,nagle jeden mówi do drugiego..."ty stary ja już nie ogarniam tej kuwety"

Dobry Humor

: 15 sty 2009, 20:18
autor: bogdan
:lol: :lol: :lol:

Dobry Humor

: 16 sty 2009, 12:34
autor: nietoperz
Wsiada informatyk do taksówki. Taksiarz pyta:
- Dokąd jedziemy?
- 192.168.1.3

Informatyk namówiony przez żonę poszedł w niedzielę do ZOO na spacer z dzieckiem.
- Tato patrz jaka dziwna gęś! - Mówi dziecko przy wolierze z egzotycznymi ptakami.
- Synku, to nie gęś, tylko pelikan - z tego robi się wkłady do drukarek atramentowych.

Informatyk zabrał swojego syna do ZOO. Stoją przed wybiegiem dla pingwinów.
- Popatrz synku, a to są żyjące na kole podbiegunowym linuksy.

Jakie były trzy największe katastrofy 20 wieku?
- Hiroszima'45, Czarnobyl'86, Windows'95.

Rozmawia dwóch pracowników Microsoftu
- Jak długo przemawiał Bill Gates?
- Trzy godziny.
- A o czym mówił?
- Tego nie powiedział

Rozmawia dwóch informatyków:
- Stary wpadnij do mnie, będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!
- Muzyka OK, drinki OK, a tych panienek ile będzie?
- Ze 6 GB

Obok siebie w autobusie stoją dwie osoby: Ona i On. Ona spojrzała, na niego, on na nią
- Informatyk (pomyślała studentka)
- Studentka (pomyślał bezdomny)

W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu.
- Dlaczego twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie?
- No bo dzisiaj bawią się w pracownie komputerową, a mój instaluje Linuxa.

Dobry Humor

: 17 sty 2009, 4:05
autor: BJK
Mam nadzieje, ze tutaj wszyscy to pelnoletni :wink:

Mąż do żony po stosunku:
-Miałaś orgazm?
-Miałam.
-To co się mówi?
-Dziękuję?

=================

Żona pojechała na szkolenie w góry, po powrocie pokazała mężowi zdjęcie siebie i swoich dwóch przyjaciółek na dowód że z nimi była. Męża jednak nie opuściły wątpliwości, wziął zdjęcie i pojechał do ośrodku w którym była żona.
W ośrodku pokazuje zdjęcie recepcjoniście i pyta jak się sprawowała pierwsza z przyjaciółek. Recepcjonista na to - co ja będę Panu dużo mówił, cały czas kogoś sobie sprowadzała. Mąż lekko zirytowany pokazuje na drógą przyjciółkę żony i pyta się a jak ta się zachowywałą. Recepcjonista na to - panie, ta to jeszcze gorzej, praktycznie nie wracała tylko cały czas z u innego faceta nocowała. Mąż już nieźle wk...iony pokazuje na swoją żonę i pyta się - a jak ta się zachowywała. Recepcjonista - panie, ta to najporządniejsza - z mężem przyjechała i z mężem wyjechała.

=================

Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur narzeka:
- Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...
- Bo ty szczurku, masz public relations do d...

=================

Przychodzi zając do lisicy:
-Jest lis?
-Nie.
-Mogę wejść?
-No chodź, tylko po co?
-Bo jakbyś tak wyskoczyła z tego futerka, to dałbym ci stówę.
-Zgłupiałeś? Myślisz, że ja taka łątwa? I puszczalska??
-Coś ty, rozbierz się raz-dwa, ja popatrzę, i stówa twoja.
Lisica pomyślała, zgodziłą się, raz-dwa i stówę zainkasowała.
-A wiesz co? Jakbyś tak mi dała buzi, to dam drugą stówę.
-No wiesz??? Chyba przesadzasz! Ale niech będzie...
Cmoooook... Druga stówa w łąpce lisicy.
- Skoro tak dobrze nam idzie, to mam jeszcze jedną propozycję - już ostatnią: chodź tu na tym blaciku kuchennym...
_No chybaś oszalał całkiem!
-Nie pożałujesz...
Lisica myśli: lis trochę skapcaniał ostatnio, zając może mały - ale figlarny... No niech tam!
Działo się na blaciku, pod blacikiem, tak i siak - lisica ukontentowana, do tego trzecia stówa w łapce - czysty zysk.
Zając poszedł, wraca lis. Patrzy, a ta jego lisiczka jakaś taka figlarna, kitą zamiata. Lis popatrzył podejrzliwie i zapytał:
- Co się tu działo? Zając był???
- Był...
- Trzy stówy oddał?

===============

Przychodzi facet do apteki i pyta:
- Czy są kondomy?
- Tak! A jakie pan chce?
- A jakie są?
- Czarne, w kształcie Myszki Miki, czerwone...
- Po proszę Czarnego...
Facet się kocha z panna ale po 9 miesiącach rodzi się dziecko,
Murzyn. Dziecko dorasta i pewnego dnia pyta:
- Tatusiu, dlaczego ty z mamusią jesteście tacy biali a ja taki czarny?
- Synek, ty się : cenzura : ciesz że nie jesteś Myszka Miki!!

===============

Wychodzi afroamerykanin z morza na plaże, a jego "ptak" siega do kolan.
Ludzie sie patrzą i się z niego smieją.
Na co zawstydzony murzyn mówi: No co każdemu w zimnej wodzie może sie skurczyć.

===============

Facet dostał na urodziny papugę. Od poczatku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent...
Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... Słowem pełna poświęceń terapia. Na próżno. Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło. Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała:
"Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości"
Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była co najmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga:
"Mogę Pana uprzejmie zapytać co zrobił kurczak?"

==================

Siedzą sobie w trójkę: marchewka, ogórek, penis i narzekają:
Marchewka:
-Moje życie jest do bani, jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają do sałatki.
Ogórek:
-Ty masz do bani?! Wyobraź sobie ze mnie - jak tylko urosnę - biorą, przyprawiają i wrzucają na jakiś czas do słoika pełnego octu w którym czekam aż ktoś mnie wyjmie i wrzuci do sałatki!
Odzywa się penis:
-Narzekacie... za każdym razem jak ja urosnę, zakładają mi na głowę plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnego pomieszczenia i uderzają moja głową o ścianę, aż się zerzygam i stracę przytomność.

====================

Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę. Czyta:
"Na sprzedaż - żona. Ostatnio niewiele
używana. Cena 360 zł. Informacja - na miejscu."

Małżonka robi swojemu mężowi awanturę.
-Wcale nie chodzi mi o to, że chcesz mnie sprzedać, ale dlaczego tak
tanio. Skąd wziąłeś tą cenę?
-Już Ci wyjaśniam: 80 kg mięsa po 2 zł to daje 160 zł; złota obrączka -
200 zł. Razem 360 zł. Gra?

Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną
przez zonę:
"Na sprzedaż - mąż. Ostatnio niewiele
używany. Cena 0,67 zł. Informacja - na miejscu."
Tym razem awanturę robi mąż.
-To ja cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za takie grosze chcesz opchnąć?
-Już Ci wyjaśniam: dwa jajka po 0,32 zł to daje 0,64 zł;
10 cm rurki giętkiej za 0,03 zł.
Razem 0,67 zł. Gra?

=================

Dwóch facetów łowi ryby. Jednemu z nich bierze co chwilę,
a drugi tylko moczy kije w wodzie. Ten pechowy wreszcie nie wytrzymał:
- Proszę mi powiedzieć, na jaką przynętę pan łowi?
- Łapię na pastylki na syfilis - zadrwił ten drugi.
Pechowy zostawia sprzęt na brzegu, wskakuje do swojej "Syrenki"
i jedzie do najbliższej apteki.
- Poproszę 4 opakowania pastylek na syfilis.
- A co, złapał pan? - zainteresował się życzliwie aptekarz.
- Jeszcze nie, ale znam super miejsce!

Dobry Humor

: 17 sty 2009, 23:07
autor: Duch-Dziadka
Cos dla prawdziwych mezczyzn, ktorzy buduja sobie dom.

HEINEKEN

ostrzezenie BHP

Padlem jak to czytalem

Jak pozdrowić policjanta