Strona 6 z 8

Partacz mechanik

: 05 mar 2008, 20:48
autor: Jazon
Jarek lu mam zaufanego mechanika ,ale szczery chłopak jak czegoś nikminią to się zato niebiorą,bynajmniej nigdy niemiałem powrotu z reklamacją,a ustow tam nawet radio maryja zawraca.

Partacz mechanik

: 05 mar 2008, 23:07
autor: dellti
"Jazon" pisze:Jarek lu mam zaufanego mechanika ale szczery chłopak jak czegoś nikminią to się zato niebiorą,bynajmniej nigdy niemiałem powrotu z reklamacją,a ustow tam nawet radio maryja zawraca.
ratunku : do bani :

....

: 06 mar 2008, 5:54
autor: larry123
Polska mowa trudna rzecz !!!
Makumba

Partacz mechanik

: 16 mar 2008, 14:07
autor: Jazon
dellti co się urodziło :?

Partacz mechanik

: 18 mar 2008, 2:14
autor: oicmoh
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem cały wątek i niestety muszę podzielić odczucia Nata - niestety również mam dość przykre wspomnienia z wizyty u Filipa.
Filip to młody człowiek z dużym motoryzacyjnym entuzjazmem, ale brak mu niestety samokrytyki dla własnych umiejętności - podejmuje się napraw, które przerastają na razie jego umiejetności.
A co najgorsze to to, że jest niesłowny, niegrzeczny a "odpowiedzialność za wykonaną naprawę" jest dla niego niezrozumiałym pojęciem - o czym przekonałem się na własnej skórze i co widać po jego odpowiedziach

Partacz mechanik

: 18 mar 2008, 21:28
autor: Jazon
No niestety są mechanicy i parapety.

Partacz mechanik

: 19 mar 2008, 12:20
autor: mike_d
Straszna historia !!! Tez padłem ofiara mechaniora partacza ale straty nie byly tak rozlegle. Jak juz ktos napisal - zrobilbym temu mechanikowi jak w reklamie napoju HOP - wlasnie dlatego chialem zbiornik gazu w kole a nie zeby mi zajmowal bagaznik :)

"...No to HOP"

Partacz mechanik

: 26 mar 2008, 23:41
autor: dunin
nie no kurrr!! nie dotyczy to F. akurat, ale mojego blacharza/lakiernika.. i nie mogę powiedzieć o nim złego słowa - zrobił zajeb*ście i bardzo tanio, tylko niech mi ktoś wytłumaczy, po co, na koniec całej genialnej roboty, którą odwalił i o której złego słowa nie powiem, wstrzyknął piankę w progi?!?! i co ja mam teraz zrobić?! kazać mu to wydłubać? impossible.. a tak było pięknie.. a tak było ślicznie.. jest jakiś specyfik, co to rozpuści i wypłucze??

Partacz mechanik

: 27 mar 2008, 8:59
autor: marco
"dunin" pisze:nie no kurrr!! nie dotyczy to F. akurat, ale mojego blacharza/lakiernika.. i nie mogę powiedzieć o nim złego słowa - zrobił zajeb*ście i bardzo tanio, tylko niech mi ktoś wytłumaczy, po co, na koniec całej genialnej roboty, którą odwalił i o której złego słowa nie powiem, wstrzyknął piankę w progi?!?! i co ja mam teraz zrobić?! kazać mu to wydłubać? impossible.. a tak było pięknie.. a tak było ślicznie.. jest jakiś specyfik, co to rozpuści i wypłucze??
Dunin - teraz nie utonie ! :wink:
Pan Samochodzik - reaktywacja.
Zostaw i nie wypłukuj.

Partacz mechanik

: 27 mar 2008, 16:36
autor: NOWY84
Dopiero dzisiaj przeczytałem cały post i dla mnie sytuacja jest bardzo przykra. Współczuje Natowi takich doświadczeń. Tymbardziej, że jego straty nastąpiły również pod względem finansowym i to bynajmniej dla mnie sporym. Oczywiście zawsze wina leży gdzieś w połowie, ale Nat w tej historii tak, czy inaczej stracił więcej i mógł stracić jeszcze sporo, aniżeli ten mechanik. Życzę jak najszybszego zapomnienia o splocie zdarzeń, które były przedmiotem tego postu.

A co do tej pianki w progach, to on chociaż w jakiś sposób uzasadnił podstawność takiego czynu? W jakim celu się daje tam piankę???

Partacz mechanik

: 27 mar 2008, 17:48
autor: Jarek_Lu
"NOWY84" pisze:W jakim celu się daje tam piankę???
Patrz wyżej - Marco .
Jedyne logiczne wytłumaczenie .

Partacz mechanik

: 27 mar 2008, 19:34
autor: darkobo
A nie jest tak, że pianka zapobiega dostaniu się wody i przez to rdzewieniu od środka ?
No i trochę wytłumia dźwięki :D

Partacz mechanik

: 28 mar 2008, 0:43
autor: grzole
"marco" pisze: Dunin - teraz nie utonie ! :wink:
Pan Samochodzik - reaktywacja.
Zostaw i nie wypłukuj.
"darkobo" pisze:A nie jest tak, że pianka zapobiega dostaniu się wody i przez to rdzewieniu od środka ?
No i trochę wytłumia dźwięki :D
A może to mają być absorbery (jak w zderzakach) na wypadek bocznej kolizji? :wink:

Partacz mechanik

: 28 mar 2008, 9:15
autor: dunin
"darkobo" pisze:A nie jest tak, że pianka zapobiega dostaniu się wody i przez to rdzewieniu od środka ?
No i trochę wytłumia dźwięki :D
pianka chłOnie wodę jak nie wiem co i ciężko wysycha, przez co cały czas będzie tam wilgoć. poza tym nie ma już szansy na powtórne zabezpieczenie za jakiś czas..

Partacz mechanik

: 28 mar 2008, 22:43
autor: emczo
unikajcie tego miejsca: squadra italiana - gniazdo Filipa
nie dajcie się zwieść ładnym obrazkom!!!
pozory mylą - pod nimi pokłady niekompetencji i ignorancji - starczy żeby rozpidolić każdy samochód z Włoch (czytaj posty w tym temacie).