brygadzista1 pisze:Kamil masz jakis przyklad na 2.5TDi? Bo jest fajne A6 do wziecia za dobra kase w wersji 163KM z 2003 roku. Jakos obrzydza mnie ten silnik. Znajomy mial przez rok 179KM w A6 z czego pol roku auto spedzilo w warsztacie.
Wersję 180-konną w A6 ma ojciec kumpla. Kupił to jakieś 4-5 lat temu, a i przebiegów małych nie robi. Ostatnio mieliśmy się okazję widzieć i mało co musiał włożyć w ten samochód poza typową eksploatacją, a to co się psuło i tak nie dotyczyło silnika.
Ba, mam pod ręką przykład, że nawet początkowe wersje robią spore przebiegi. A4 sprowadzone do Polski z przebiegiem 220tys. km - czy prawdziwy czy nie wie tylko poprzedni właściciel, w każdym razie samochód ma już blisko 350tys., owszem jest po regeneracji pompy wtryskowej, która kosztowała - uwaga 400zł

Ocena zużycia wałków - nic niepokojącego się nie dzieje.
A co się działo z Twojego znajomego A6? Całe pół roku był problem z silnikiem? Chyba nie bardzo, bo skoro były by problemy z silnikiem to wymiana/remont i spokój, a nie bujanie się non stop.
Z resztą wystarczy wejść na forum Audi/VW i popytać o te silniki po zmianach.
Odnośnie tych przebiegów to jeśli trudno znaleźć coś poniżej 400tys. km. a to co jest jeszcze jeździ to chyba jednoznacznie wskazuje, że nie jest tak źle.
Tomzik pisze:Ludzie, spójrzcie czasem trochę obiektywnie.
Kappa to naprawdę żaden cud wykonania, tworzywa w jej wnętrzu to jakość na średnim poziomie, kompletnie żadna rewelacja. To, że lepiej niż prawie każde inne włoskmie auto z tamtego okresu jeszcze nie świadczy o tym, że jest super. Jeszcze deska jest faktycznie ok (obudowa zegarów), bo jest miękka, ale np ten plastik co jest na drzwiach nie należy do wysokich lotów.
Jeszcze raz napiszę, i niech Cię wór dalej swędzi albo zdejmij klapki z oczu

B5 ma porównywalne jakościowo materiały we wnętrzu. To, że z przycisków schodzi lakier to nie wina plastiku, zresztą ponoć ten temat dotyczy także Lybry.
W Kappie też cudów nie ma, albo mam (jak się pewnie zaraz okaże) wybrakowaną wersję, bo końcówki dźwigni kierunkowskazów i wycieraczek kiedy jest zimno robią się lepiące i się zniekształcają, można tam "kulać babole" normalnie...
A tekstem o wyrwaniu uchwytu drzwi sam odpowiedziałeś na pytanie jaka jest jakość Kappy. Chyba jednak wolę wytarty guzik niz wyrwany uchwyt niczym w starej Syrence

Wyrwanie jakiegoś elementu we wnętrzu auta przy najzwyklejszym użytku to jest kpina.
Nie wiem jak jest w Kappie, ale porównując Lybrę z Passatem (czyli nota bene jak najbardziej prawidłowo) to Passat wychodzi blado na tle Lancii. Odchodząca farba, wszędzie twardy plastik o jednakowej powierzchni, pokrętła i przyciski jak z początków lat 90, że już o designie całej deski nie wspomnę. W porównywalnym roczniku mimo również nie porywającej designersko deski, Audi A4 wypada wg mnie lepiej jeśli chodzi o materiały.