Strona 6 z 6

Re: Lancia vs Stok :)

: 20 sty 2013, 17:05
autor: Borek
Świetne fotki i film też fajny. "Mam pewne obawy" wciągam na prywatną listę wesołych cytatów. :D

Re: Lancia vs Stok :)

: 20 sty 2013, 20:43
autor: vitera
swietna impreza, netrzeba obawy : yesyes :

ja powtórzyłem języka polskiego , daghda nieodebranych , /tłumaczenie Google/ i ja : gafa :

tylko bugy dotarła na szczyt Bukowa gora,, lancia delta a mitsubishi do 1/2 szczyta,
maluch a panda 4x4 na poczatku gory koniec, :-?

Re: Lancia vs Stok :)

: 20 sty 2013, 21:05
autor: vitera
a Miro Miglia dotarł v loterii na "champagne" , tak?

Re: Lancia vs Stok :)

: 20 sty 2013, 22:24
autor: andy1158
Kurcze ale Wam zazdroszczę! Moja Muska pewnie padłaby kawalek za Pandą. :lol:

Re: Lancia vs Stok :)

: 20 sty 2013, 22:27
autor: Alan
NO...słuchaj tam było ok 70cm śniegu pod kołami :) A Panda 4x4 :)

i małe Videło



[youtube]http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... 41o0uOsE6s[/youtube]

Re: Lancia vs Stok :)

: 21 sty 2013, 20:06
autor: Alan
Lancia Delta Karel Kupec -

Mitsubishi Lancer EVO IV Veronika Cichá -

Mitsubishi Lancer EVO X Karel Stehlík -

Subaru Impreza WRX STI Pavel Valoušek -

Fiat Panda Josef Koudelka mladší -

Fiat 126 P Josef Koudelka starší -

Junior Buggy 600 autocross Radomír Kupec -

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 0:58
autor: Jarek_Jarecki
Qwa...
żałuję, że nie dałem rady być na tej " imprezce"....
Jak widać po materiałach - zabawa była przednia :) i sam bym sie skusił na śliżg po śniegu : gafa :
Warunki drogowe - masakra, tylko bić brawo, że udało się przebić przez ten śnieg : yesyes :

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 1:41
autor: Alan
Żałuj panie,żałuj :) Jedno jest pewne impreza świetna ..choć musowo nockę zaliczyć wypada :)


Warunki drogowe...cóż miałem podwójne obawy,raz że jak utkniemy to *** zbita :) A dwa że pod okiem egzaminatora :P

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 6:29
autor: pääkäyttäjä
vitera pisze:daghda nieodebranych
Počkej, ty jsi mi volal? 8-O

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 8:27
autor: Jarek_Jarecki
Alan pisze:Żałuj panie,żałuj :) Jedno jest pewne impreza świetna ..choć musowo nockę zaliczyć wypada :)


Warunki drogowe...cóż miałem podwójne obawy,raz że jak utkniemy to *** zbita :) A dwa że pod okiem egzaminatora :P
Żałuję niesamowicie....jestem wsciekły, że nie udało mi się wybrać :(


Warunki jak pisałem - mega nieprzewidywalne, chwila moment i klops. Ani w przód ani w tył :/
hehe i właśnie - dusza na ramieniu (czyt. faraon) - ale musisz przyznać, w takim zestawie jak faraon i złe warunki na drodze, nie musiałeś włączać ogrzewania - cały czas było gorąco :)

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 17:13
autor: vitera
daghda pisze:
vitera pisze:daghda nieodebranych
Počkej, ty jsi mi volal? 8-O
ne kolego, do google jsem zadal překlad z CZ do PL "daghda mi chyběl" no a napsalo mi to
"daghda nieodebranych".

takže jestli to google všechno tak překládá, tak potěš pámbůh. To Tě zrovna prosím,
pokud na mém postu zde bude něco nejasné, tak to zkus opravit. díky.

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 18:19
autor: pääkäyttäjä
vitera pisze: ne kolego, do google jsem zadal překlad z CZ do PL "daghda mi chyběl" no a napsalo mi to
"daghda nieodebranych".
Hahaha, pecka :D Na forum jsem napsal, proc jsem neprijel. Jinak chystám se do Brna ;-)
takže jestli to google všechno tak překládá, tak potěš pámbůh. To Tě zrovna prosím,
pokud na mém postu zde bude něco nejasné, tak to zkus opravit. díky.
Jj :)

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 20:34
autor: stabraf
...cy Wy nos chopy przypodkiem nie łobrozocie :?: :lol: ;)

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 21:24
autor: vitera
należy do mnie ?

Re: Lancia vs Stok :)

: 22 sty 2013, 23:47
autor: MiroMiglia
No to wreszcie po dwóch dniach i my z Grażką możemy podzielić się swoimi spostrzeżeniami .
Już po samym przyjeżdzie zostaliśmy jak zwykle serdecznie przyjęci ich domową kuchnią .
To jest jeden z fenomenów ich ferajny ta kuchnia , wszyscy coś przywożą Machal robi z tego zaje ....fajną zalewajkę i już jest podkład pod śliwowice i inne domowe wynalazki : yesyes :
Nie mogliśmy nachwalić się ich czosnkóweczki z syrem a grzankami .
Póżniej degustacje , degustacje i ... ostatni gasi światło o 3.00 rano .
Sobota o dziwo obudziła nas bez bólu głowy , Grażka mówi że to te górskie powietrze :D
O 14.00 zawody w pływaniu po stoku , można się było po Moraviakach tego spodziewać skoro w lipcu obchodziliśmy z nimi .... Wigilę.
Póżniej sławetny podjazd po stoku narciarskim, Delta prawie wygrała pozostawiając w pobitym polu japońskie produkty .
A gdy zapadł zmrok był pokaz tańców z ogniem przy dżwiękach gotyckiego rocka i fajerwerki w stylu noworocznym
Po wyjeżdzie Alana z Faraonem zaczęła się prawdziwa jazda bez trzymanki .
Najpierw skrzypaczka w stylu Vanesy Mei (Mai ?) odstawiła taki koncert że nigdy nie przypuszczałbym że tak można się bawić przy skrzypcach : ok2 :
A już ok. 22.00 zaczęło się czeskie Karaoke na 3 mikrofony , to dopiero była zabawa !
I tu olśnienie - po szampanie , winie , dwóch piwach i śliwowicy ( 53%) okazało się że i ja świetnie śpiewam po czesku :lol: .
Ale tu muszę przyznać że o 2.00 już nie dałem rady i pożeglowałem w stronę naszej komnaty , a te czorty bawiły się jeszcze chyba ze dwie godziny .
W niedzielę znowu prawie bez bólu głowy ale i bez apetytu :D szybka kąpiel,śniadanko i o 13.00 nieśmiała próba powrotu do domu .
Ale mieliśmy więcej szczęścia od Alana i tylko 11 km drogi było podwyższonego ryzyka , póżniej już poszło gładko .
Kryzys dopadł nas dopiero w domu i przez pół niedzieli i poniedziałek wracaliśmy na swoje tory :lol:
Powiem jednak że te póżniejsze cierpienia to nic w porównaniu z satysfakcją jaką wywieżliśmy po tym niezwykle ekscytującym weekendzie .
Załuję jedynie że nasza reprezentacja była tak nieliczna , ale może za rok .....?

Pozdrawiamy MiroMariolka , Grażka i Jaga reprezentanci LKP na uchodżctwie .