Re: Zakup Lanci Delta 3 - prosze o porady
: 04 maja 2019, 10:02
Ja mam teraz 2.0 jtd i nie widzę innego silnika niż mocny diesel, następcy też szukam w kiślu. Jeśli chodzi o ekonomię i elastyczność benzyna jest daleko z tyłu.
Forum dyskusyjne miłośników marki Lancia
https://forum.lanciapolska.org/
1.6 to MultiJet i znacząco się różni od pierwszego 1.9JTD, który w 99' roku był jeszcze z turbiną bez zmiennej geometrii. Jednak mimo, że nowszy i bardziej skomplikowany to nawet osoby specjalizujące się w fiatowskich Dieslach uznają, go za równie, jeśli nawet nie jeszcze bardziej udaną konstrukcję niż pierwsze JTD, a na pewno późniejsze 1.9 MultiJety.monkey22 pisze: ↑03 maja 2019, 20:59 Czy ten silnik w Delcie 1.6 JTD ( w ogłoszeniu jest opisany jako JTD nie Mjet ale to chyba to samo )bardzo się różni od niezawodnego 1.9 JTD fiatowskiego z rocznika około 99?? jeśli tak to czy na korzyść czy na minus? Pytam bo od 13 lat użytkuje 1.9 JTD na bardzo krótkich odcinkach tylko w mieście i nigdy nie mialem problemów z 1.9 i znów przeszła mi myśl czy by czasem nie kupić diesla
2. slyszałem też ze slabsze wersje 1.6 ( 105 koni) nie posiadaja filtra DPF- jeśli to prawda to które roczniki mogą nie posiadać tego filtra ?
Dlatego trzeba szukać dużej turbo benzyny z pośrednim wtryskiemtopcio pisze: Ja mam teraz 2.0 jtd i nie widzę innego silnika niż mocny diesel, następcy też szukam w kiślu. Jeśli chodzi o ekonomię i elastyczność benzyna jest daleko z tyłu.
Jedzie do mnie z USA Grand Cherokee z V8 , ale w tej sytuacji koszt wyjazdu np do Turynu uległ by potrojeniuFXX pisze: Dlatego trzeba szukać dużej turbo benzyny z pośrednim wtryskiem Wtedy zarówno jeśli chodzi o ekonomię i elastyczność to Diesel zostaje z tyłu.
Zasięg? Chodzi o LPG oczywiście - bo przemilczamy to, co autko może jeszcze machnąć na Pb?
mikee72 pisze:Zasięg? Chodzi o LPG oczywiście - bo przemilczamy to, co autko może jeszcze machnąć na Pb?
Stary temat powraca, więc uatrakcyjnijmy go..
Wysyłam pocztą 4-paka - jeśli podasz mi odcinek* w Polsce,
którego nie machniesz na lpg, bo zabraknie stacji na której możesz odebrać bonus oszczędnościowy.
Bonus to ca. 10zł oszczędności na paliwie za każde 100km - w porównaniu z jazdą dieslem.
*Małe utrudnienie: większość aut z lpg którymi jeździłem - robi 300*-500km na zbiorniku gazu.
Przyjmijmy minimalny odcinek jako 250km - niech będzie![]()
Nie wspomnę, że często jeżdżę do Leszna, czyli po 300 km jestem na S8 więc muszę przepłacać po 0,70 na litrze lub zjeżdżać i szukać stacji. Dwa, jeżdżę do Itali i znów to samo przepłacanie na autostradzie lub zjazdy i szukanie stacji, wiem że ON też muszę zatankować w takiej trasie, ale trzy razy rzadziej.Ostatnio LPG miałem w QP ( 20vt ) , butla w kole 45 wchodziło 36-38. Na ten przykład jadąc do rodziny w Limanowej wyjeżdżałem z Lbn z pełną butlą, przed Rzeszowem czyli po 150 km musiałem zatankować gdyż potem na autostradzie i bezpośrednio po zjechaniu z niej nie było stacji (nadal nie ma) czyli zazwyczaj mi zbrakło LPG. NA tej butli dojeżdżam do celu a wracając muszę zatankować przed A4 ... bo mogę nie dojechać do Rzeszowa. A więc tankuję i dojeżdżam do LBN , ale jeszcze przed Lbn tankuję gdyż w przeciwnym razie w domu będę z LPG prawie na zero. Nie muszę dodawać, że to trasa 4 godziny i nie muszę odpoczywać.
Deltę tankuję do pełna, jadę, wracam i mam jeszcze pół zbiornika.
Łeee, kręcisz. Trasa ma 300 a od 160 do 270 nie ma stacji, co mi po stacji na 130 km?mikee72 pisze: Czteropak jest za wskazanie trasy 250km bez stacji LPG po drodze
Porównuję moje dwa samochody, porównał bym Deltę do innej Delty ale nie ma tu mocnego silnika Pb który można zagazować.mikee72 pisze: Tylko dlaczego porównujesz Kappę z Deltą? Porównaj Kappę z Kappą, albo Deltę z Deltą.
Przecież nie pisałem o odcinku, na którym zabraknie Ci gazu..