Strona 56 z 254

Re: Kąski warte uwagi.

: 22 paź 2013, 19:56
autor: Rafako
Tego Weisse-voll-nuss...
...znaczy się weisse-voll-umex to bym utulił do piersi : lol : Pasowałby nam do Meganki :-P
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Kąski warte uwagi.

: 22 paź 2013, 20:03
autor: Watazka
Rafako pisze:
Tego Weisse-voll-nuss...
...znaczy się weisse-voll-umex to bym utulił do piersi : lol : Pasowałby nam do Meganki :-P
Serdecznie pozdrawiam.
A wisiał tam taki VX dość długo, jeno zielony za Twoją ulubioną sumę. :D :D

Re: Kąski warte uwagi.

: 23 paź 2013, 23:14
autor: zygmunt1
Rafako pisze:Jak się okazuje, zachwyty znanego dziennikarza, nie wpływają na to, że cena zachwalanego auta urośnie do horrendalnych rozmiarów i pomimo tego, na auto rzucą się hordy wygłodniałych kupujących a sprzedawca zrobi na nim tzw. "interes życia". I tak cena tego ciekawego egzemplarza spadła o całe 10 100 zł: :link: ...

...i jak dla mnie osobiście, nadal jest za wysoka :D : gafa :
W odniesieniu do egzemplarza oferowanego w zeszłym roku przez Oldtimera999 i popytu na Betę Trevi jako taką, bez kozery mogę rzec: dychę dam a i nad 12 się zastanowię : yesyes : : yesyes : : yesyes :
Serdecznie pozdrawiam.
Cześć. U tego "Old..." byłem i oglądałem TREVI. Cała była bez dziur ale maska trochę do bani. Ten Pan kupuje auto i na nim zarabia. O Nim może też coś powiedzieć Miro. Jeśli on coś od ciebie chce to ok. ale jeśli Ty, to najpierw odbierze telefon kiedy chce a później w ogóle.
Pozdrawiam.
P.S. Mnie obiecał dekle do Bety, i tyle go słyszałem.

Re: Kąski warte uwagi.

: 24 paź 2013, 8:12
autor: Rafako
zygmunt1 pisze: Cześć. U tego "Old..." byłem i oglądałem TREVI. Cała była bez dziur ale maska trochę do bani. Ten Pan kupuje auto i na nim zarabia. O Nim może też coś powiedzieć Miro. Jeśli on coś od ciebie chce to ok. ale jeśli Ty, to najpierw odbierze telefon kiedy chce a później w ogóle.
Pozdrawiam.
P.S. Mnie obiecał dekle do Bety, i tyle go słyszałem.
Powiem tak: gość (ów Old...) chciał za tą Trevi ok. 5000 zł i auto było w kraju. Dla mnie jako klienta to jest meritum. Przyjeżdżam, kupuję, bo jest bez dziur i kosztuje niewiele, byłbym chyba nienormalny, gdybym w tej cenie miał pretensje, że maska do bani :roll: Niestety, jak już przygotowałem środki na zakup, okazało się, że ktoś inny był szybszy.
Wybacz ale to, że Tobie czy Mirkowi naobiecywał jakieś części i ich nie załatwił, mało mnie interesuje, jako potencjalnego nabywcę Trevi. To jedno. Drugie rozumiem, że Pan kupuje auto i na nim zarabia, jeśli jest tzw. "handlarzem" to chyba o to w tym biznesie chodzi, prawda :?:
Nie bardzo w ogóle rozumiem, co Twoja wypowiedź miała na celu :?:
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Kąski warte uwagi.

: 24 paź 2013, 9:12
autor: Nat
Dla chętnego na rozpoczęcie przygody z jaktajmerostwem, chyba ciekawy egzemplarz w dobrych pieniądzach.
Dlaczego mój garaż&tolerancja Natki nie jest z gumy?

:link:

Re: Kąski warte uwagi.

: 24 paź 2013, 23:14
autor: zygmunt1
Nat pisze:Dla chętnego na rozpoczęcie przygody z jaktajmerostwem, chyba ciekawy egzemplarz w dobrych pieniądzach.
Dlaczego mój garaż&tolerancja Natki nie jest z gumy?

:link:
Cześć.
Pozwolę sobie mieć jednak swoje zdanie, wydaje mi się, że taki samochód nigdy nie istniał fabrycznie, jest to przeszczep Yugo i Zastawy i może jeszcze czegoś. Zastawę miałem i się nią dość interesowałem.
Pozdrawiam.

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 0:06
autor: Watazka
zygmunt1 pisze:
Nat pisze:Dla chętnego na rozpoczęcie przygody z jaktajmerostwem, chyba ciekawy egzemplarz w dobrych pieniądzach.
Dlaczego mój garaż&tolerancja Natki nie jest z gumy?

:link:
Cześć.
Pozwolę sobie mieć jednak swoje zdanie, wydaje mi się, że taki samochód nigdy nie istniał fabrycznie, jest to przeszczep Yugo i Zastawy i może jeszcze czegoś. Zastawę miałem i się nią dość interesowałem.
Pozdrawiam.
Widać za słabo się interesowałeś

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 0:52
autor: Nat
zygmunt1 pisze:
Nat pisze:Dla chętnego na rozpoczęcie przygody z jaktajmerostwem, chyba ciekawy egzemplarz w dobrych pieniądzach.
Dlaczego mój garaż&tolerancja Natki nie jest z gumy?

:link:
Cześć.
Pozwolę sobie mieć jednak swoje zdanie, wydaje mi się, że taki samochód nigdy nie istniał fabrycznie, jest to przeszczep Yugo i Zastawy i może jeszcze czegoś. Zastawę miałem i się nią dość interesowałem.
Pozdrawiam.
Przeszczepu raczej bym nie polecał jako ciekawego jaktajmera :)

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 7:24
autor: Saleen
To mnie się podoba :)

:link:

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 9:06
autor: Rafako
Saleen pisze:To mnie się podoba :)

:link:
Mi też, kupowałbym :D : yesyes :

Niestety, treść ogłoszenia studzi moje zapały :(
"UWAGA !!! OFERTY CENOWE PROSZĘ PRZYSYŁAĆ NA E-MAILA"

Prawdopodobnie na miejscu okazuje się, że auto ma kosztować "pierdyliard" złotych a nie 5000 :(
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 9:24
autor: Nat
Skoro o Toyotach - może nie tak uroczo oldskulowa, ale po pewnej negocjacji może to być ciekawa propozycja:
:link:

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 9:55
autor: topcio
Stan faktycznie ...zjawiskowy :) .

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 10:24
autor: Rafako
Nat pisze:Skoro o Toyotach - może nie tak uroczo oldskulowa, ale po pewnej negocjacji może to być ciekawa propozycja:
:link:
Faktycznie, rarytas :roll: Sprzedaje się od roku, startowała z okolic 10 tyś zł...
...u tego handlarzyka. Bo dwa tygodnie wcześniej sprzedawał ją faktyczny właściciel/-ka (nie pamiętam) i poszła do tego handlarza za okolice 3000 zł.
Zajebiście drogi "detailing" to był :D Szkoda, bo prawdopodobnie auto zgnije w końcu pod płotem z powodu pazerności handlarzyny...
...a gdyby umiał żreć małą łyżeczką, dwie osoby byłyby najedzone, on i szczęśliwy nabywca.
Oto POlska właśnie : ok2 :
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 10:34
autor: Nat
Toteż napisałem: po pewnej negocjacji.
Detailing uznajesz za wadę? Nonsens.
Komuś udało się ją wyrwać tanio? I chwała mu za to. Powinien zasłużyć na uznanie, a nie na szyderę. Przecież na tym polega handel, by kupić taniej, sprzedać drożej.
I to wszystko nie zmienia faktu, że propozycja może być dla niektórych ciekawa, zwłaszcza "po pewnej negocjacji".
A przez rok sprzedawca mięknie, może zmięknie dalej. A auto MSZ ciekawe po prostu.

Re: Kąski warte uwagi.

: 25 paź 2013, 10:53
autor: Rafako
Nat pisze:Toteż napisałem: po pewnej negocjacji.
Detailing uznajesz za wadę? Nonsens.
Komuś udało się ją wyrwać tanio? I chwała mu za to. Powinien zasłużyć na uznanie, a nie na szyderę. Przecież na tym polega handel, by kupić taniej, sprzedać drożej.
I to wszystko nie zmienia faktu, że propozycja może być dla niektórych ciekawa, zwłaszcza "po pewnej negocjacji".
A przez rok sprzedawca mięknie, może zmięknie dalej. A auto MSZ ciekawe po prostu.
Jarek, jestem cierpliwy ale czasem internetowa dyskusja z Tobą o samochodach używanych mnie zwyczajnie w...
...denerwuje.
Gdzie napisałem, że detailing to wada :?: albo inaczej, gdzie Ty sobie to znadinterpretowałeś :?:
Widziałeś ten konkretny samochód jak był jeszcze w prywatnych rękach :?: Wnioskuję, że nie, więc spieszę z łopatologicznym wyjaśnieniem: auto wymagało uprania, wypolerowania lakieru i ogólnego oblecenia dressingiem, żeby wyglądało tak dobrze jak obecnie.
Skoro uważasz, że taka operacja warta jest 4000 zł (lub opcjonalnie 7000, biorąc pod uwagę pierwotną cenę wyjściową), to Twoja logika nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Taka usługa to koszt rynkowy 1000-1500 zł w zależności od wykonawcy, więc zdrowy rozsądek podpowiada uczciwy zarobek na poziomie kolejnego 1000 zł dla handlarza i szybka odsprzedaż auta + możliwość dalszego inwestowania i pomnażania gotówki.
Tak robi np. mądry Niemiec czy Szwajcar. Głupi POlak natomiast musi zarobić "pińcet razy licznik", więc nie zadowala się uczciwą marżą na poziomie 25% czyli przysłowiową łyżeczką, tylko musi natychmiast wypić cały gar. Co ciekawe znajduje jeszcze poklask w internecie i bezinteresownych obrońców jego świętego prawa do zarobku, oklaskujących potencjalne handlowe talenty (tak, piję personalnie do Twojej wypowiedzi), z których jednak nic nie wynika.
Reasumując zaś, być może wydaje Ci się, że znasz się na dobrym handlu i ciekawych ofertach (czego sam dowodzisz swoją wypowiedzią).

Pewnie masz rację. Ja tam się nie znam i zapewne nie mam racji ale...
...w moim prymitywnym umyśle rodzi się prosty wniosek: jeśli coś jest atrakcyjną ofertą, nie gnije u jednego handlarza przez rok, tylko się sprzedaje w krótkim czasie. Taka jest uniwersalna miara atrakcyjności produktu, niezależnie od tego co się Tobie albo mnie wydaje.
Serdecznie pozdrawiam.