Dobry Humor
Wg statystyków o nas:
Potrzebne jest 7 sekund żeby jedzenie z buzi przeszło do żołądka
> Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg
> Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3
> Udo jest tak twarde jak cement
> Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny
> Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii
> Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny
> Używamy 300 muskułów tylko żeby utrzymać balans jak stoimy
> Kobiety już dawno przeczytały tego maila
> Mężczyźni w dalszym ciągu oglądają swój kciuk
> Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg
> Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3
> Udo jest tak twarde jak cement
> Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny
> Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii
> Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny
> Używamy 300 muskułów tylko żeby utrzymać balans jak stoimy
> Kobiety już dawno przeczytały tego maila
> Mężczyźni w dalszym ciągu oglądają swój kciuk
Mariusz - LYBRA 1,8
Dobry Humor
Zatrzymał policjant kierowcę za przekroczenie prędkości.
Spytał:
- Dlaczego pan tak szybko jedzie?
Kierowca:
- Widzi pan ten dynks pod moją nogą?
To tzw. pedał gazu.
Kiedy się go naciska więcej paliwa zostaje wtłoczone do silnika.
Wtedy wzrastają obroty, koła kręcą się szybciej i auto szybciej jedzie.
Tak to właśnie działa.
Spytał:
- Dlaczego pan tak szybko jedzie?
Kierowca:
- Widzi pan ten dynks pod moją nogą?
To tzw. pedał gazu.
Kiedy się go naciska więcej paliwa zostaje wtłoczone do silnika.
Wtedy wzrastają obroty, koła kręcą się szybciej i auto szybciej jedzie.
Tak to właśnie działa.

Dobry Humor
Nie rozumiem kobiet: Przekłuwają sobie uszy,
nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują
silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem,
na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty, usuwają
skórki na palcach I robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy.....
..... A nie można ich bzyknąć..... Bo je... K..
...A........ głowa boli!!!
nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują
silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem,
na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty, usuwają
skórki na palcach I robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy.....
..... A nie można ich bzyknąć..... Bo je... K..

LANCIA KAPPA JTD sedan-była
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Dobry Humor
Test na to, kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies?
.
.
.
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz kto się będzie cieszył, że Cię znowu widzi.

.
.
.
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz kto się będzie cieszył, że Cię znowu widzi.

Dobry Humor
"marco" pisze:Test na to, kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies?
.
.
.
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz kto się będzie cieszył, że Cię znowu widzi.
e, no, ale psa? nigdy!
LANCIA KAPPA JTD sedan-była
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Alfa Romeo 166 JTD jest
Krzysiek
Projekty Wnętrz
Dobry Humor
Do handlującego na bazarze kasetami i płytami "grajka" podchodzi dwóch kontrolerów po cywilu.
Stoją chwilę oglądają towar i jeden pyta:
- Ma pan w sprzedaży jakieś pirackie nagrania?
Sprzedający chwilę myśli i odpowiada:
- Pirackich nie mam... Ale żeglarskie jakieś są i kilka marynarskich!
Stoją chwilę oglądają towar i jeden pyta:
- Ma pan w sprzedaży jakieś pirackie nagrania?
Sprzedający chwilę myśli i odpowiada:
- Pirackich nie mam... Ale żeglarskie jakieś są i kilka marynarskich!
Lybra 2.0 comfotronic czarna
Lybra 2.0 comfotronic niebieska
Lybra 2.0 comfotronic kombi błękitna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czarna
były:
Lybra 2.0 comfotronic kombi srebrna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czerwona
Y10 1.1
3x Delta 1.8 8v, 2x Kappa 16vT, Lybra 2.4 JTD
Lybra 2.0 comfotronic niebieska
Lybra 2.0 comfotronic kombi błękitna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czarna
były:
Lybra 2.0 comfotronic kombi srebrna
Lybra 2.0 comfotronic kombi czerwona
Y10 1.1
3x Delta 1.8 8v, 2x Kappa 16vT, Lybra 2.4 JTD
Re: Dobry Humor
Biega, krzyczy pan Hilary:
"Gdzie podziały się dolary!?"
Bowiem z racji stanowiska,
Musi dbać, by koncern zyskał.
A tymczasem forsy rzeka,
Gdzieś na boki mu wycieka.
Szuka zatem oszczędności,
W Dystrybucji, w Księgowości.
Budżet obciął już Ha-eR-om,
Normy zwiększa Presellerom.
Skraca produkcyjne linie,
Zwęża ściany w magazynie.
Likwiduje Dział Vendingu,
Tnie etaty w Marketingu.
Co się da centralizuje
Albo też outsoursinguje.
Już zamykać chce depoty,
Już sprzedawać chce pół floty,
Nagle - spojrzał do lusterka,
Nie chce wierzyć, znowu zerka,
I już wie, że zyski zżera
jego pensja menadżera :/
"Gdzie podziały się dolary!?"
Bowiem z racji stanowiska,
Musi dbać, by koncern zyskał.
A tymczasem forsy rzeka,
Gdzieś na boki mu wycieka.
Szuka zatem oszczędności,
W Dystrybucji, w Księgowości.
Budżet obciął już Ha-eR-om,
Normy zwiększa Presellerom.
Skraca produkcyjne linie,
Zwęża ściany w magazynie.
Likwiduje Dział Vendingu,
Tnie etaty w Marketingu.
Co się da centralizuje
Albo też outsoursinguje.
Już zamykać chce depoty,
Już sprzedawać chce pół floty,
Nagle - spojrzał do lusterka,
Nie chce wierzyć, znowu zerka,
I już wie, że zyski zżera
jego pensja menadżera :/
- stabraf
- Administrator
- Posty: 8478
- Rejestracja: 22 lut 2008, 0:00
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Odp: Dobry Humor
Mąż do żony: -Jutro kupię kilka kondomów o różnych smakach, a ty po ciemku zgadniesz jaki to smak... Żona: - OK. Na drugi dzień, żona próbuje i mówi: -Serowo-cebulowe??? Mąż: - GŁUPIA!!! Jeszcze nie założyłem !!!
Odp: Dobry Humor
małżeńskie rozmowy i nie tylko J:
Mąż do żony:
- Zrobimy to na "urząd skarbowy"?
- A jak to jest na "urząd skarbowy"?
- Ty będziesz miała związane ręce, a ja dobiorę ci się do dupy...
Żona mówi do męża.
- Kochanie, co kupimy mamusi na urodziny? Wiem, ze chciała cos na prąd.
- Może krzesło?
Małżeństwo w łóżku:
- Patrz, stanął mi!
- To dawaj, przysuń sie do mnie szybko....
- Ciszej, żeby nie poznał cie po glosie!
Wraca maz do domu i pyta żonę: "Kochanie co dziś na obiad?"
Żona: "nic"
Maz: "ale wczoraj tez nic nie było...."
Żona: "tak ! bo ugotowałam na dwa dni"
Wataha, składająca się z pięciu wilków, złapała Czerwonego Kapturka i
puścili go w "obieg".
- No, Kaptur, ciekawe co ty w domu powiesz?
- Co powiem? Prawdę. Złapało mnie dziesięć wilków i puściło w obieg.
- Jak dziesięć? Nas jest pięciu.
- A co, drugiego kółka nie będzie?!
Siedzi sobie dwóch gości w knajpie, widzą, ulicą idzie piękna dziewczyna, w
jednej ręce niesie skrzypce, w drugiej - niesie loda.
Odważniejszy wyskoczył, szarmancko podszedł, zagadał:
- Da pani polizać?
- Nie mam jak majtek zdjąć.
Tadeusz został odrzucony na rozmowie kwalifikacyjnej o pracę.
Widocznie "gwałt zbiorowy" nie był odpowiednim przykładem, by udowodnić, że
jest dobry w pracy zespołowej.
Dzień św. Walentego:
Kwiaty - 100 zł.
Kolacja i film - 200 zł.
Pokój hotelowy po kolacji - 400zł.
Widok Twojej twarzy, gdy ona Ci mówi, że ma okres - bezcenny
Mąż do żony:
- Zrobimy to na "urząd skarbowy"?
- A jak to jest na "urząd skarbowy"?
- Ty będziesz miała związane ręce, a ja dobiorę ci się do dupy...
Żona mówi do męża.
- Kochanie, co kupimy mamusi na urodziny? Wiem, ze chciała cos na prąd.
- Może krzesło?
Małżeństwo w łóżku:
- Patrz, stanął mi!
- To dawaj, przysuń sie do mnie szybko....
- Ciszej, żeby nie poznał cie po glosie!
Wraca maz do domu i pyta żonę: "Kochanie co dziś na obiad?"
Żona: "nic"
Maz: "ale wczoraj tez nic nie było...."
Żona: "tak ! bo ugotowałam na dwa dni"
Wataha, składająca się z pięciu wilków, złapała Czerwonego Kapturka i
puścili go w "obieg".
- No, Kaptur, ciekawe co ty w domu powiesz?
- Co powiem? Prawdę. Złapało mnie dziesięć wilków i puściło w obieg.
- Jak dziesięć? Nas jest pięciu.
- A co, drugiego kółka nie będzie?!
Siedzi sobie dwóch gości w knajpie, widzą, ulicą idzie piękna dziewczyna, w
jednej ręce niesie skrzypce, w drugiej - niesie loda.
Odważniejszy wyskoczył, szarmancko podszedł, zagadał:
- Da pani polizać?
- Nie mam jak majtek zdjąć.
Tadeusz został odrzucony na rozmowie kwalifikacyjnej o pracę.
Widocznie "gwałt zbiorowy" nie był odpowiednim przykładem, by udowodnić, że
jest dobry w pracy zespołowej.
Dzień św. Walentego:
Kwiaty - 100 zł.
Kolacja i film - 200 zł.
Pokój hotelowy po kolacji - 400zł.
Widok Twojej twarzy, gdy ona Ci mówi, że ma okres - bezcenny
Mariusz - LYBRA 1,8
Odp: Dobry Humor
Znajdź trzy szczegóły którymi różnią się te obrazki ( włącz głos )
http://members.home.nl/saen/Special/zoeken.html" target="_blank
http://members.home.nl/saen/Special/zoeken.html" target="_blank
Mariusz - LYBRA 1,8
Odp: Dobry Humor
Nagły huragan zatopił statek wycieczkowy. Jeden z pasażerów obudził się
na plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi. Dookoła mnóstwo owoców
tropikalnych. Jako że był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do
pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić.
Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany i popijał mlekiem
kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory.
Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu
jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej
najpiękniejszą kobietę jaka zdarzyło mu się spotkać w całym jego życiu.
Facet: Skąd się tu wzięłaś ?
Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął mój
statek.
F: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest?
Miałaś szczęście ze zmyło cie z łodzią!
D: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią.
F: (stropiony): To skąd masz łódź ?
D: Z materiałów, które są na wyspie.
F: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
D: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala. Odkryłam,
że można wytapiać z niej żelazo. Z żelaza robię narzędzia, których
używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
F (zawstydzony): Ciągle na plaży.
D: To płyńmy do mnie.
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś
rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody.Przed nim biegła kamienna
droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko.
Gdy szli, dziewczyna, krygując się lekko,
powiedziała: "To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem".
Facet,
ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział.
D: Usiądź . Drinka? - powiedziała, podając mu coś do picia
F: Mam dosyć mleka kokosowego.
D: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na PinaColadę?
Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się
wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją
historię, wysłuchał jej. Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać
w coś wygodniejszego; odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć
prysznica i się ogolić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest
brzytwa. Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo
jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy
zszedł na dół zobaczył dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone
liście i cudownie pachnącą.
D: Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie
czułeś
się samotny? Jestem pewna, że chciałbyś teraz zrobić coś , na co
czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz... długą chwilę patrzyła
mu głęboko w oczy. Facet przez dłuższą chwilę nie wierzył swym uszom, po
czym zapytał:
F: No nie pier...., że moge tu sprawdzić swojego maila ?!
na plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi. Dookoła mnóstwo owoców
tropikalnych. Jako że był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do
pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić.
Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany i popijał mlekiem
kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory.
Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu
jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej
najpiękniejszą kobietę jaka zdarzyło mu się spotkać w całym jego życiu.
Facet: Skąd się tu wzięłaś ?
Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął mój
statek.
F: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest?
Miałaś szczęście ze zmyło cie z łodzią!
D: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią.
F: (stropiony): To skąd masz łódź ?
D: Z materiałów, które są na wyspie.
F: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
D: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala. Odkryłam,
że można wytapiać z niej żelazo. Z żelaza robię narzędzia, których
używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
F (zawstydzony): Ciągle na plaży.
D: To płyńmy do mnie.
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś
rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody.Przed nim biegła kamienna
droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko.
Gdy szli, dziewczyna, krygując się lekko,
powiedziała: "To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem".
Facet,
ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział.
D: Usiądź . Drinka? - powiedziała, podając mu coś do picia
F: Mam dosyć mleka kokosowego.
D: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na PinaColadę?
Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się
wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją
historię, wysłuchał jej. Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać
w coś wygodniejszego; odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć
prysznica i się ogolić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest
brzytwa. Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo
jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy
zszedł na dół zobaczył dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone
liście i cudownie pachnącą.
D: Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie
czułeś
się samotny? Jestem pewna, że chciałbyś teraz zrobić coś , na co
czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz... długą chwilę patrzyła
mu głęboko w oczy. Facet przez dłuższą chwilę nie wierzył swym uszom, po
czym zapytał:
F: No nie pier...., że moge tu sprawdzić swojego maila ?!
Odp: Dobry Humor
O Wujku Staszku, Mistrzu Ciętej Riposty:
Jasiu poszedł do cyrku. W pewnej chwili na arenę wychodzi KLOWN SZYDERCA. Patrzy po widowni i pyta, które dziecko chce się zabawić. Żadne nie chce. KLOWN SZYDERCA podchodzi więc do Jasia i pyta:
- Czy ty jestes głowa krowy?
- Nie- odpowiada Jaś
- To ty może jestes tułów krowy?
- Nie- mówi Jaś
Na to KLOWN SZYDERCA:
- To ty jestes *** WOŁOWA - hahahahahnhihi. Cały cyrk sie smieje. Jaś uciekł z cyrku.
Po powrocie do domu Jaś powiedział wszystko tacie. Ojciec powiedział mu żeby poszedł jutro jeszcze raz do cyrku i usiadł w pierwszym rzędzie.
- Tym razem jednak pójdzie z tobą WUJEK STASZEK MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY - mówi tata Jasia. Jaś się zgodził.
Następnego dnia sytuacja sie powtarza. KLOWN SZYDERCA pyta Jasia:
- Czy ty jestes głowa krowy?
Na co odpowiada mu WUJEK STASZEK MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY:
- SPIERDALAJ!!!!
Jasiu poszedł do cyrku. W pewnej chwili na arenę wychodzi KLOWN SZYDERCA. Patrzy po widowni i pyta, które dziecko chce się zabawić. Żadne nie chce. KLOWN SZYDERCA podchodzi więc do Jasia i pyta:
- Czy ty jestes głowa krowy?
- Nie- odpowiada Jaś
- To ty może jestes tułów krowy?
- Nie- mówi Jaś
Na to KLOWN SZYDERCA:
- To ty jestes *** WOŁOWA - hahahahahnhihi. Cały cyrk sie smieje. Jaś uciekł z cyrku.
Po powrocie do domu Jaś powiedział wszystko tacie. Ojciec powiedział mu żeby poszedł jutro jeszcze raz do cyrku i usiadł w pierwszym rzędzie.
- Tym razem jednak pójdzie z tobą WUJEK STASZEK MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY - mówi tata Jasia. Jaś się zgodził.
Następnego dnia sytuacja sie powtarza. KLOWN SZYDERCA pyta Jasia:
- Czy ty jestes głowa krowy?
Na co odpowiada mu WUJEK STASZEK MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY:
- SPIERDALAJ!!!!
Odp: Dobry Humor
Ideał kobiety to 3C:
1. Czysta,
2. Cycata,
3. Cudza.
Do salonu tatuaży przychodzi kobieta i mówi:
- Chcę mieć wytatuowanego indyka na wewnętrznej stronie mojej prawej
nogi, a na wewnętrznej stronie mojej lewej nogi chcę mieć wytatuowane
drzewko bożonarodzeniowe.
Facet pyta:
- A dlaczego takie obrazki?
Kobieta na to:
- Bo mój mąż zawsze narzeka, że nie ma co jeść między Świętem
Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem.
Rozmawiają 3 zakonnice. Pierwsza mówi:
- Sprzątałam u księdza w biurku...
- No i co?
- No i znalazłam papierosy.
- I co z nimi zrobiłaś?
- Wyrzuciłam.
Druga mówi:
- A ja sprzątałam w jego sutannie.
- No i co?
- No i znalazłam prezerwatywy.
- No i co zrobiłaś?
- No przedziurawiłam i odłożyłam na miejsce.
Na to trzecia:
- Ups...
Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na uniwersytet, Małgosia
na medycynę, Baba Jaga natomiast na politechnikę. Spotykają się po roku
i wymieniają opinie:
- My na uniwersytecie to wcale się nie uczymy, tylko ciągle imprezujemy.
Żyć, nie umierać - mówi Jaś.
- Na akademii medycznej ciągle musimy się uczyć, ale imprez też jest
sporo - dodaje Małgosia.
- A u nas na uczelni mnóstwo nauki i zero imprez, ale za to jestem
najładniejszą dziewczyną na wydziale - podsumowuje Baba Jaga.
Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama
zauważa, że jak na sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób
różnych słów uznawanych za wulgarne. Pyta więc:
- Skąd ty znasz takie słowa?
- A, taka dziewczynka tak mówiła.
- Jaka dziewczynka?
- A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski.
Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem - po chwili znajduje
dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta:
- Czy to ty jesteś tą dziewczynką która mówi takie strasznie brzydkie
słowa?
- A kto pani powiedział?
- Ptaszki mi wyćwierkały.
- No to ku*** pięknie! A ja te sk***ysyny bułeczkami karmiłam!
1. Czysta,
2. Cycata,
3. Cudza.
Do salonu tatuaży przychodzi kobieta i mówi:
- Chcę mieć wytatuowanego indyka na wewnętrznej stronie mojej prawej
nogi, a na wewnętrznej stronie mojej lewej nogi chcę mieć wytatuowane
drzewko bożonarodzeniowe.
Facet pyta:
- A dlaczego takie obrazki?
Kobieta na to:
- Bo mój mąż zawsze narzeka, że nie ma co jeść między Świętem
Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem.
Rozmawiają 3 zakonnice. Pierwsza mówi:
- Sprzątałam u księdza w biurku...
- No i co?
- No i znalazłam papierosy.
- I co z nimi zrobiłaś?
- Wyrzuciłam.
Druga mówi:
- A ja sprzątałam w jego sutannie.
- No i co?
- No i znalazłam prezerwatywy.
- No i co zrobiłaś?
- No przedziurawiłam i odłożyłam na miejsce.
Na to trzecia:
- Ups...
Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na uniwersytet, Małgosia
na medycynę, Baba Jaga natomiast na politechnikę. Spotykają się po roku
i wymieniają opinie:
- My na uniwersytecie to wcale się nie uczymy, tylko ciągle imprezujemy.
Żyć, nie umierać - mówi Jaś.
- Na akademii medycznej ciągle musimy się uczyć, ale imprez też jest
sporo - dodaje Małgosia.
- A u nas na uczelni mnóstwo nauki i zero imprez, ale za to jestem
najładniejszą dziewczyną na wydziale - podsumowuje Baba Jaga.
Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama
zauważa, że jak na sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób
różnych słów uznawanych za wulgarne. Pyta więc:
- Skąd ty znasz takie słowa?
- A, taka dziewczynka tak mówiła.
- Jaka dziewczynka?
- A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski.
Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem - po chwili znajduje
dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta:
- Czy to ty jesteś tą dziewczynką która mówi takie strasznie brzydkie
słowa?
- A kto pani powiedział?
- Ptaszki mi wyćwierkały.
- No to ku*** pięknie! A ja te sk***ysyny bułeczkami karmiłam!
- Duch-Dziadka
- Klubowicz
- Posty: 5269
- Rejestracja: 13 maja 2007, 0:00
- Lokalizacja: Czarnków/Poznań
Odp: Dobry Humor
U nas w Poznaniu na Polibudzie wlasnie krazyly takie dowcipy...nietoperz pisze:
Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na uniwersytet, Małgosia
na medycynę, Baba Jaga natomiast na politechnikę. Spotykają się po roku
i wymieniają opinie:
- My na uniwersytecie to wcale się nie uczymy, tylko ciągle imprezujemy.
Żyć, nie umierać - mówi Jaś.
- Na akademii medycznej ciągle musimy się uczyć, ale imprez też jest
sporo - dodaje Małgosia.
- A u nas na uczelni mnóstwo nauki i zero imprez, ale za to jestem
najładniejszą dziewczyną na wydziale - podsumowuje Baba Jaga.
Sa trzy rodzaje dziewczyn:
-ladne
-brzydkie
-i z politechniki
