"Petrus" pisze:Chodzi mi o zawieszenie i tzw. "prowadzenie" się auta. AUDI szło jak po szynach. Lybra skacze, jakby była małym autem. Cały czas trzeba ją kontrolować. Mając inne, mniejsze Fiaty, nie zwracałem uwagi na to. Teraz jednak wiem, jak może trzymać się auto drogi. Dodatkowo, w Lybrze, pasażerowie dostają choroby morskiej. Przejedź się Lybrą po drogach miejskich i z zakrętami, a zobaczysz i poczujesz o czym piszę.
To ja, podobnie jak kolega napisze nie na temat.

Miałem Hondę Accord. Oczywiście charakterystyka zawieszenia zupełnie inna- Lybra to komfort, ale nie sport- zawieszenie miękkie, Honda twardsze. Nie potwierdzam choroby morskiej u pasażerów Lybry SW, mimo że moja żońcia po godzinie jazdy Laguną miała zwykle pół godziny rigoletta

więc jako tester jest znakomita (a często jeździ z tyłu).
Nie zauważyłem też nigdy skakania Lybry Być może po jakichś wybitnych koleinach, jak każde zresztą auto. Moim zdaniem (albo też przy moim stylu jazdy) auto nie myszkuje i trakcja jest jak najbardziej prawidłowa.
Silnik w porównaniu do Accorda (tu i tu 2,0 przy czym honda na 4 cylindrach) ma inną charakterystykę pracy (Hondy lubią się kręcić), ale kultura pracy 5-cylindrowca (tem w który mierzysz, 2,4 JTD jest również 5 cylindrowy) jest wyższa. W Lybrze skrzynia biegów pracuje dobrze, ale w Hondzie jest jakby precyzyjniejsza.
Tak jak napisał Łukasz rónica na korzyść passata to wielkość- passat jest po prostu większy. No i części do passata jest więcej i są łatwiej dostępne- codziennie giną stada passatów zasilające sprzedawców części, czego o Lybrze powiedzieć nie można.
Poszukaj (opcja szukaj) wątku pt. co was wkurza w Lybrze i będziesz wiele wiedział.
Na koniec napisze, że jakby ktoś mi dał do wyboru Lybrę i Accorda to po swoich doświadczeniach, również z (bez?)awaryjnością obu modeli - wybrałbym Lybrę. Może dlatego, że moja Lybra, pomimo, że ma ponad 6 lat. nie miewa kaprysów w zasadzie wcale.
Sam pomysł, zeby pojeździć trochę oboma autami nie jest zły.
Poza tym jak to z autami używanymi, bardziej od marki liczy się to, w jakim stanie kupisz pojazd. Przy bieżącym aucie już wiesz, co masz.