Mały powrót do tematu.
Założyłem sobie oryginalne ksenonki od K, kupione zresztą od kolegi
larry'ego 123 i wszystko jest gicior.
Oczywiście nie ma samopoziomowania (brak czujnika w tylnej belce itp.).
Jeżeli zaś chodzi o problem z wtyczką do silniczka to bardzo łatwo go ominąć. Wczoraj przy browarku wpadłem na genialny acz prosty pomysł. Wystarczy silniczki zamienić.
Należy wykręcić ten z ksenonów i na jego miejsce podstawić ten z halogenów. Jedyne co trzeba zrobić przy tej operacji to lekko spiłować jakimś pilniczkiem iglakiem wewnętrzną krawędź ząbków [silniczek ma 3 ząbki, w obudowie lampy są 3 otwory do jego zamocowania, wciska się tymi ząbkami w te otwory (patent podobny jak np. w żarówkach- pasuje tylko w jeden sposób, bo jeden ząbek jest szerszy) i przekręca w bok by zabezpieczyć przed wypadnięciem]. Ząbki w silniczkach od halogenów są nieco wyższe, zatem należy je zmniejszyć pilniczkiem i silniczek wchodzi bez problemu. Przekręcić w celu zabezpieczenia, podłączyć oryginalną 3-pinową wtyczkę i gitara
Warto też jeszcze przed włożeniem silniczka od halogenów w ksenony zrobić jedną prymitywną operację, mianowicie nieco powiększyć kulkę oklejając ją taśmą czy np. napaćkać kleju, bo ta kulka (końcówka silniczka, wchodząca w sterowanie lustrem, takie przegubowe połączenie) od ksenonowego silniczka jest nieco większej średnicy, więc istnieje obawa, że połączenie nie będzie działało. Po oklejeniu taśmą jest ok.
Podsumowując po tej operacji mamy oryginalne lampy, zawierające oryginalny, certyfikowany element optyczny, oryginalne, certyfikowane źródło światła do tegoż elementu optycznego, legalne i konieczne spryskiwacze reflektorów oraz ręczną regulację wysokości świateł jak w halogenach zamiast autopoziomowania.
P.S. Dziś byłem ustawić światełka na stacji kontroli i jest wszystko git, nikt mi wczoraj nie mrugał wieczorem, podobnie diagnosta nie miał żadnych zastrzeżeń co do świateł.
P.S. 2- to autopoziomowanie raczej nie jest bardzo istotne, bo na naszych dziurach i tak nie nadąża, widziałem niedawno nową Vectrę na ksenonach (mało prawdopodobne, że nieoryginalnych) i światełka podskakiwały w rytm dziur nie trzymając stałego poziomu. Wychodzi na to, że najważniejsze jest by światła dobrze ustawić.
Jeśli będą zainteresowani to dam kilka fotek
