Lancia Klub Polska

Witam mam problem z alternatorem nie wiem w jaki sposob mam sobie z nim poradzic. Wymieniłem szczotki diody byla poprawa ale znow to samo.
Na niskich obrotach żarzy sie lampka od ladowania a na wysokich gasnie kolo
4 tys.
prosze o pomoc dedra 1,6

Standardowo na początek - uprzedzam - wpisz w profilu miasto, model samochodu itp. Zwróć tez uwagę, jak forumowicze tytułują nowe watki.

Co do problemu - też tak miałem, że na niskich obrotach dioda sie leciutko świeciła. Po wymianie regulatora napięcia problem nie ustąpił, dopiero za drugim razem po dokładniejszych oględzinach mechanik stwierdził, że cyt. "się odkleiła jedna dioda", więc wymienił ten element alternatora i usterka znikła.

A u mnie jest inny przypadek. Po zapaleniu mojej Delty obroty od razu ustalają się na poziomie ok. 600 i w tym momencie pali się lampka alternatora. Po zwiększeniu obrotów do ok. 1000 lampka gaśnie i potem już się nie zapala nawet jeśli obroty spadną. Czy to wynika z uszkodzenia alternatora, niedawno był kompleksowo regenerowany.

To wynika z nieprawidłowej pracy silnika.
Po uruchomieniu powinien mieć obroty nie mniejsze jak 850, ta prędkość jest wystarczająca aby alternator się wzbudził i zaczął ładować.

Pozdrawiam.

Obroty na poziomie 850 ustalają się dopiero po rozgrzaniu silnika.

To prawda, alternator potrzebuje prądu wzbudzenia, do tego potrzeba 800-900 RPM, potem może spasc nawet do 600 a i tak bedzie ładował. Jeśli ładuje dopiero przy wysokich obrotach, to albo przyłącza kabli są przyśniedziałe, albo trafiony regulator napiecia. pozdrawiam

Przy uruchomieniu silnika obroty powinny być wyższe na początku, potem dopiero spaść nie niżej jak 850 obr/min, jeśli silnik pracuje inaczej to proponuje szukać problemu w układzie ssania i wtryskowozapłonowym.
Z tego co piszesz to alternator jest sprawny.

Pozdrawiam.

o proszę, tez mam taką sytuację. Wczoraj zaczęła mi się palić kontrolka akumulatora, jak przyspieszałam gasła. W czwartek jadę do mechanika i dam znać co mi poradzili. Przy okazji już wiem jak romawiać

witam problem taki jak w temacie, z ta roznica, ze u mnie nie swieci sie zadna lampka od ladowania a ladowania nie ma.
pare dni temu gdy przekrecalem kluczyk to zapaly sie kontrolki od pasow, oleju i ladowania i po odpaleniu silnika gasly (oprocz pasow). w momencie gdy silnik sam gasl (nie dodajac gazu i nagle puszczajac sprzeglo), ze te kontrolki od oleju i ladowania sie zapalaly.
a zdarzyl mi sie taki moment, ze wlasnie samochod mi sam zgals, ale te kontrolki sie nie zaswiecily!
i od tamtej pory przy odpalaniu samochodu pali sie tylko od oleju i gasnie po odpaleniu.
wiem ze sie tak nie robi, ale odpalilem samochod i odlaczylem na dwie sekundy kleme od aku od masy i silnik zgasl, czyli nie ma ladowania, czy da sie samemu to jakos zrobic, czy lepiej oddac i zaplacic?

"trk0" pisze:witam problem taki jak w temacie, z ta roznica, ze u mnie nie swieci sie zadna lampka od ladowania a ladowania nie ma.
pare dni temu gdy przekrecalem kluczyk to zapaly sie kontrolki od pasow, oleju i ladowania i po odpaleniu silnika gasly (oprocz pasow). w momencie gdy silnik sam gasl (nie dodajac gazu i nagle puszczajac sprzeglo), ze te kontrolki od oleju i ladowania sie zapalaly.
a zdarzyl mi sie taki moment, ze wlasnie samochod mi sam zgals, ale te kontrolki sie nie zaswiecily!
i od tamtej pory przy odpalaniu samochodu pali sie tylko od oleju i gasnie po odpaleniu.
wiem ze sie tak nie robi, ale odpalilem samochod i odlaczylem na dwie sekundy kleme od aku od masy i silnik zgasl, czyli nie ma ladowania, czy da sie samemu to jakos zrobic, czy lepiej oddac i zaplacic?

Po pierwsze kolego pisz po polsku, staranniej i używaj polskich "ogonków"
Po drugie, brak świecenia lampki ładowania oznacza:
a: Uszkodzenie samej żarówki w zestawie wskaźników, tu alternator po mocniejszym przegazowaniu silnika powinien wzbudzić się i ładować.
b: Uszkodzenie kabelka na drodze pomiędzy żarówką a alternatorem, np. przerwanie , wypadnięcie konektorka z alternatora, objawy j.w.
c: Poważniejsze uszkodzenie regulatora alternatora lub/i samego alternatora , tu przegazówki nic nie pomogą
d: Mniej znaczące i rzadkie uszkodzenia zasilania tablicy wskaźników itp.

Najprościej zdjąć konektorek z alternatora ( ten cienki od wzbudzania !!!!) i na przekręconej stacyjce zewrzeć go do masy silnika. Zaświecenie się lampki kontrolnej na zegarach będzie oznaczać że obwód kontrolny jest sprawny i uszkodzenie jest w alternatorze. Brak świecenia to pkt. a i b.

Zdejmowanie klem akumulatora podczas pracy silnika to nie jest dobry pomysł. Nawet chwilowa taka praca może spowodować uszkodzenia diód w alternatorze i uszkodzenia regulatora napięcia.

witamjezdzilem kawalek z ta usterka majac nadzieje, zee to nic powaznego, az wkoncu akumlator mi padl. w miedzy czasie zauwazylem, ze po odpaleniu kontrolki ledwo sie żarza a po przegazowaniu do okolo 3tys rozjasniaja. niedawno naladowalem akumulator i lekko obstukalem kluczem alternator. i zaczela mrugac kontrolka od ladowania. dopoki nie pregazuje go do tych 3 tys nie swieci sie, a po osiagnieciu tych obrotow kontrolka ta mruga prawie non stop bez wzgledu na to jakie sa obroty. ktos wie co z tym zrobic? mam zamiar wybrac sie do elektryka, ale moze da sie to zrobic w garazu przy odrobinie checi?

Pewnie się da, jak ktoś się zna Osobiście obstawiam koniec szczotek, lub diód. Miałem podobnie w Tipo. Po wymianie wszystko grało.