Lancia Klub Polska

Mam pytanka -
1 Gdzie trzymacie gaśnice w Lancii Lybrze SW.
2 W Jakiej firmy filtr paliwa i filtr przeciwpyłowy.
3 Co myślicie o ASO na Połczyńskiej

1. Ja gaśnicę mam w standardowym, fabrycznym pierścieniu w bagażniku, pod lewą ścianką. Jak się wykosztuję na jakąś ozdobną gaśnicę to pewnie poleci gdzieś indziej
2. Żebym to ja wiedział, chociaż możliwe, że pyłkowy wymienię w grudniu
3. Nie jestem z Warszawy

Na razie też tam trzymam, ale to strasznie niefortunne miejsce bo szybko w razie czego tam się nie idzie dostać.)

Możesz przykręcić do podłogi pierścień pod fotelem kierowcy lub pasażera. Ale w czasie pożaru uważaj, żebyś się nie zajął nogami pasażerki zamiast gaśnicą

Co do mocowania z tyłu to jest o tyle porąbane, że przejadę "swoim" trybem przez miasto i już mi gaśnica lata po całym kufrze

mam w bagażniku obok zapasu, ciężko będę miał zdążyć jak jej będę potrzebował;)

A w Lybrze sedan? Jest gdzieś fabryczne miejsce na gaśnicę, bo ja nie mam gaśnicy jeszcze a jak już kupię to bym chciał wiedzieć gdzie ją "schować".

"haha" pisze:Mam pytanka -
1 Gdzie trzymacie gaśnice w lancii Lybrze SW.
2 W Jakiej firmy filtr paliwa i filtr przeciwpyłowy.
3 Co myślicie o ASO na Połczyńskiej

ad 1. Tam gdzie firma przewidziała, choc jeśli bede miał załadowany bagaznik to i tak na nic sie ona nie nada.
ad 2. A to jest jakaś różnica, jaki?
ad 3. Odradzam.

Odezwę się jeszcze w tym temacie: gaśnica ponieważ i tak ciężko-dostępna wylądowała w innym miejscu: pod płytą zasłaniającą koło zapasowe: tam jest dość miejsca, a nie wala się dzięki temu po całym kufrze.
Co prawda w razie "W" i tak nie zdążę, ale to już akurat bez znaczenia czy musiałbym ją wyrywać z tego tandetnego pierścienia czy też podnosić połowę bagażnika...

po pierwsze primo jak coś się tli pod machą to najpierw przygotować gaśnicę i kilku znajomych a dopiero podnosić machę .....
gydyż.... jak jest pod machą.... to się tli z powodu małej ilości powietrza......

powiem Wam szczerze, że jakby mi się fura zaczęłą palić tobym ratował dziecko i innych poasażerów, a nie grzebał w bagażniku w poszukiwaniu dennej pseudogaśnicy (pseudo- z racji marnych wymiarów). Zresztą jako że auto ma AC, to wolałbym by się sfajczyło dokumentnie, niżby miało się nie dopalić a ja zostałbym z półwrakiem.
Jedyne sensowne zastosowanie gaśnicy, jak dla mnie, to gaszenie innego auta, w którym zakleszczył się człowiek. Ale tu 100 razy już udowodniono- by było to gaszenie skuteczne potrzebne są ze dwie solidne gaśnice autobusowe, a nie takie popierdawki jak w naszych autkach.

szczeże, ......to tylko... straż ogniowa.....
ale tu chodzi, o gdzie to zbunkrować by nie przeszkadzało.

Jakieś powinowactwo z anodontą

Faktycznie w sedanie jest problem z gaśnicą i jedyne miejsce gdzie się nie trzaska to koło koła zapasowego, a co do jej przydatności w razie pożaru to lepiej nie mówić...