Lancia Klub Polska

Witam! Jestem od niedawna posiadaczem ślicznej Kappy 2,4 JTD. Po wizycie na hamowni wynik: 120 kM i 260 Nm przy 3000 obrotów. Moment dość stromy jak na diesla. Dodatkowo dziwny zapach spalin. Byłem w serwisie Wiamot w Krakowie i na Saskiej -nie bardzo wiedzą co mi poradzić. Komputer nie wykazuje błędów. Na Saskiej zmienili przepływomierz (na próbę) i jest lekka poprawa. Ale ciągnie dalej nie tak jak powinien. Czy może ktoś wie jaka może być przyczyna?
Pozdrawiam.
Labuzok

może zapchany katalizator ?

Hi! A moze ktoś stosował opał lub inny olej z biedronki....(apropo's zapachu podobno opał śmierdzi ) zamiast poczciwej ropki...
Pozdro...
i rozwiązania problemu...

"mikaeltdi" pisze:Hi! A moze ktoś stosował opał lub inny olej z biedronki....(apropo's zapachu podobno opał śmierdzi ) zamiast poczciwej ropki...
Pozdro...
i rozwiązania problemu...

Co do odróżnienia po zapachu spalin oleju napędowego a opałowego to naprawdę musiałbyś mieć extra węch... Olej roślinny to już faktycznie plackami ziemniaczanymi woni, że trudno nie skapować.
Co do meritum sprawy, najlepiej jak byś mógł porównać zachowanie swojego auta do jakiegoś innego jtd w kappie-sprawdzając przyśpieszenie i elastyczność, bo z tymi hamowniami różnie bywa...Oprócz przepływomierza należałoby może sprawdzić ciśnienie doładowania.
Pozdrawiam.

no własnie dobrze było by jak byś porównał z innym takim autem. A mówie tak dla tego że ja mam taki samochód i wcale to nie jest rakieta ona jedzie ale dopiero od około 2500 obr/min i też myślałem że coś jest nie tak dopuki nieprzejechałem sie drugim takim. One poprostu tak mają zresztą nie wiem z czego sie przesiadłeś ale to duży samochód i nie żuca nim na wszytskie strony przy przyspieszaniu jak jakieś małe wyscigówki. rasumójąc przejedź sie takim samochodem innego własciciela.

Dzieki za porady. mysle, że ten katalizator to jakis trop, który trzeba sprawdzić. Olej tankowany na dobrych stacjach, więc raczej ok. Co do porównań to jeżdżę służbową octawią 136 kM no i czuję sporą róznicę szczególnie na wyższych biegach i wyższych predkościach. Ale moga byc to subiektywne odczucia. Od czasu do czasu wsiadam w inne bryczki, równiez te z tzw. wyższej półki i muszę powiedzieć, że jazda Kappą, szczególnie z tyłu jest dużą frajdą i wolę ją niż A6 czy Superba. Niemcy nie mają tej finezji i polotu w wykończeniu wnętrza. W Kappie czuję się jak w domu, w tamtych jak w pracy.

No i wdzisz tak właśnie myślalem silnik fiata to nie jest śilnik wolksvagena one pracuja całkowicie inczej, powiem w prost w tamtych silnikach jest zdecydowanie bardziej odczuwalna moc. Zreszta ten temat już był poruszany tutaj na forum i ktos mądry to tumaczył. Tak że skoda to żadne porównanie.

Gdyby nie ten zapach spalin to pewnie bym nawet nie zwrócił specjalnie uwagi. Jeździłem kiedys Laguną z 120 konnym silnikiem i to był dopiero muł! Jednak zapach swiadczy, że coś ze spalaniem jest nie tak a test na hamowni tylko potwierdził. Hamownia V-Tech w Krakowie. Znachorzy twierdzą, że najbardziej wiarygodna.

Sprawdź turbine!!! Z nią na pewno jest coś nie tak!?

Komputer podaje wartosci 1,5 bara. Znachor twierdzi, że wszystko ok z turbiną. Co może się z nią dziać? Masz moze jakąś sugestię?

"Python25" pisze:i wcale to nie jest rakieta ona jedzie ale dopiero od około 2500 obr/min i też myślałem że coś jest nie tak dopuki nieprzejechałem sie drugim takim.

przepraszam za OT ale moja zaczyna zwijać się od 1700 obr/min i ciągnie ładnie do 3000-3300 a potem to już zostaje na równym poziomie.
Dziwi mnie to bo czasem pomykam też Lybrą 2,4jtd i tam zaczyna szaleć dopiero pow. 2tyś-2,5tyś(?) obr/min

Znajomy miał podobny problem, ale miało to dwie przyczyny:
1. zapchany katalizator - został przeczyszczony i trochę to dało ale nie do końca
2. komputer stwierdził, że sterujący wtrysk jest uszkodzony.
Jeszcze go nie wymieniał tak więc nie wiem czy to pomoże, ale i tak przy 3000 wciska w siedzenia!
Pozdrawiam

No to ten samochód w siedzenie wciskał niebedzie ona ma tylko 136KM więc nieoczekujmy cudów, jeździłem już kilkoma takimi i alfą 166 z takim silnikiem i wszystko to samo poprostu to nie rakieta. A zdrugiej strony patrząc to mam jeszcze jeden samochód jest to fiat Marea wekend 1,9 JTD no i odczucia w tamtym samochodzie są takie jak by normlanie zwijał asfalt na drodze no normalnie kosmos piszczy bez zrywania sprzęgłem normlanie 2 pierwsze biegi na trójce tez piszczy ale trzeba zerwać ale do płęty raz jechał mój ojciec fiatem ja za nim lancią i co? No nic tylko takie wrażenie on poprostu usiepie i robi to wrażnie strasznego przyspieszania a jeśli chodzi o odejscie to do lanic nie ma startu. Ja mam w swojej lucynie nową turbinke bo jak kupiłem była padnięta więc chyba te 130 KM ma.

sprawdz wyłącznik pedału sprzęgła, ja tak miałem u siebie i też była słabsza, ten wylacznik jest identyczny jak ten przy pedale stopu, najlepiej wyciagnij wtyczke z czujnika polozenia sprzegla i wtedy sie przejedz autem.

Jesli masz ochote to zapraszam do Katowic mozemy porownac osiagi.

Witam

Na pewno zadnemu dieslowi nigdy nie zaszkodzilo wybebeszyc katalizator, a bardzo czesto okazuje się ze to jest przyczyna w "przytkaniu" auta. Mozna rowniez zwrocic uwage na EGR, poniewaz czasem jak juz na nim osiadzie odpowiednia ilosc syfu po prostu sie nie domyka, tym samym powodujac ze czesc powietrza z doladowania po prostu ucieka.
Na pocieszenie dodam ze hamownia v-techowska zaniza nieco moment:)

Pozdrawiam