Lancia Klub Polska

witam kupilem lancie z 1.2 16v 98r,ogrzewanie bylo bardzo slabe , okazalo sie ze nie bylo termostatu,teraz grzeje dobrze tylko mam dziwny problem,otoz jak jade spokojnie nie przekraczajac 2500 obrotow nie leci mi cieple powietrze a wskaznik na desce wskazuje ze silnik ma juz wlasciwa temp-60-90 stopni,dopiero jak przegazuje auto to po 30 sek.zaczyna leciec i grzeje juz bez przerwy jak bym jechal spokojnie to bez przegazowania nie zaczlo by leciec nawet po 20km,co moze bzc przyczyna takiego stanu,weze do nagrzewnic maja dwa odpowietrzniki i odpowietrzylem uklad ale dalej jest to samo,fakt da sie jezdzic ale jest to wkurzajace zeby trzeba bylo przegazowywac samochod zeby dmuchalo cieplym powietrzem,moze ktos mial podobny problem w swoim sam.

"fullxda" pisze:witam kupilem lancie z 1.2 16v 98r,ogrzewanie bylo bardzo slabe ,okazalo sie ze nie bylo termostatu,teraz grzeje dobrze tylko mam dziwny problem,otoz jak jade spokojnie nie przekraczajac 2500 obrotow nie leci mi cieple powietrze a wskaznik na desce wskazuje ze silnik ma juz wlasciwa temp-60-90 stopni,dopiero jak przegazuje auto to po 30 sek.zaczyna leciec i grzeje juz bez przerwy jak bym jechal spokojnie to bez przegazowania nie zaczlo by leciec nawet po 20km,co moze bzc przyczyna takiego stanu,weze do nagrzewnic maja dwa odpowietrzniki i odpowietrzylem uklad ale dalej jest to samo,fakt da sie jezdzic ale jest to wkurzajace zeby trzeba bylo przegazowywac samochod zeby dmuchalo cieplym powietrzem,moze ktos mial podobny problem w swoim sam.

zwykle te objawy wskazywały albo na zpowietrzenie układu albo na padnięty termostat....

a co do odpowietrzania to napisz proszę dokładnie jak to robiłeś.....

zalaczylem samochód na wolnych odkrecilem jeden korek na wezu do nagrzewnicy i czekalem az zacznie wylewac sie plyn,pozniej to samo na drugim wezu od nagrzewnicy i na koncu to samo tylko z korkiem na chlodnicy

Odpowietrza się na zgaszonym silniku tak mnie uczyli w szkole ,ale to było 30 lat temu!

"fullxda" pisze:zalaczylem samochód na wolnych odkrecilem jeden korek na wezu do nagrzewnicy i czekalem az zacznie wylewac sie plyn,pozniej to samo na drugim wezu od nagrzewnicy i na koncu to samo tylko z korkiem na chlodnicy

spróbuj tak:

rozgrzej dobrze wózek na wolnych obrotach (najlepiej aż się wentyl załączy), daj ogrzewanie na maxa, poczekaj jeszcze chwilę (najlepiej aż się wentyl załączy), następnie na pracującym silniku odkręć odpowietrznik ten który jest niżej i poczekaj aż przestaną lecieć pęcherzyki powietrza a będzie sam płyn leciał. potem zrób to samo z odpowietrznikiem "wyżej" i to koniec - i zobacz jak wtedy chodzi

a jeżeli nie pomożę to możę jednak felerny jakiś termostat albo gdzieś sa porzewody źle poskręcane i się ciągle zapowietrza

zrob tak odpal samochod daj mu pochodzic troszke na jalowym niech zlapie temperature wtedy go porzadnie zagrzej niech plyn osiagnie te 90 stopni zgas go i powoli odkrecaj korek w zbiorniku w ktory wlewasz plyn chlodniczy podzas pracy silnika poziom plynu spada bo krazy razem z powietrzem i wytwarza sie cos w rodzaju podcisnienia bo ukld jest zamkniety jak odkrecisz kurek na zgaszonym silniku poziom plynu sie podniesie i wypchnie resztki powietrza
mialem podobny problem ciagle mi sie zapowietrzal i nie grzal znajomy tak poradzil i dziala do dzisiaj

i wszystko wyjasnione,samochod juz jest po wymianie uszczelki pod glowica koszt 500zl z wymiana wszystkich uszczelek i prowadnic zaworowych i po dotarciu zaworow teraz lancia grzeje jak szalona

"fullxda" pisze:i wszystko wyjasnione,samochod juz jest po wymianie uszczelki pod glowica koszt 500zl z wymiana wszystkich uszczelek i prowadnic zaworowych i po dotarciu zaworow teraz lancia grzeje jak szalona

Kolego gdzie to robiłeś? Z kąd jesteś?

nie wiem, co ma uszczelka pod głowicą do grzania, ale jeżeli to koszt z robocizną to rzeczywiście tanio

jestem z bierunia to kolo tychow jednak cos to ma zwiazek bo raz grzalo a raz nie

i chcialem dodac ze z planowaniem glowicy,auto bylo oddawane z nastawieniem wymiany nagrzewnicy ale mechanik posprawdzal ja i pompe wody i okazaly sie dobre,dziwne ze nie ubywalo plynu chladzacego a uszczelka byla walnieta bodajze na kazdym cylindrze ,objawem wskazujacym tez bylo niekiedy szarpanie autem nienagrzanym i parskaniem z rury wydechowej